Co oferuje nam producent:
Aktywne serum ziołowe na porost włosów zawiera w swoim składzie kompleks ekstraktów i olejów z roślin stymulujących pobudzenie wzrostu - prawoślaz, cytryniec chiński, żeń-szeń, melisa, korzeń łopianu, pokrzywa, kotki brzozowe oraz prowitaminę B5, kompleks drożdży piwnych, papryczkę chili i Climabazol.
Skład:
Althaea Officinalis Extract, Shizandra Chinensis Officinalis Oil, Panax Ginseng Extract, Mellissa Officinalis Leaf Oil, Arctium Lappa roqt Extract, Urtica Dioica Extract, Betula Alba Extract, Yeast Extract, Capsicum Anuum Fruit Extract, Climbazole, Allantoin, Pantothenic Acid, Neolone.
Opakowanie:
Poręczna buteleczka z wytrzymałym atomizerem. Nie rozlewa i rozpyla dobrze płyn. Będzie mi służyć przy aplikacji innych wcierek.
Konsystencja i zapach:
Płyn ma ciekawy, ciemny kolor. Po pierwszym otworzeniu nakrętki poczułam... coca colę!
Nie spotkałam się jeszcze do tej pory, żeby dla kogoś zapach przypominał słynny napój, ale dla mnie jest dokładnym jego odzwierciedleniem.
Po odkręceniu atomizera i dokładniejszym ,,wwąchaniu się'' zaczynają dominować ziołowe nuty.
Moja opinia:
Połowę wcierki podesłała mi Kręconowłosa, spełniając tym samym moje marzenie z chciej- listy.
Kuracja wystarczyła mi równo na miesiąc, więc mogę stwierdzić, że wydajność produktu jest całkiem dobra jak na taką cenę.
Czytałam wiele recenzji tej wcierki i zachwycałam się nią coraz bardziej. Dziewczyny chwaliły się dużym przyrostem, a ja wiązałam z nią coraz to większe nadzieje.
Jak ją stosowałam?
Nakładałam ją codziennie (rano lub wieczorem, zależało to od tego, kiedy myłam włosy) na skórę głowy. Atomizer dobrze spisywał się w swojej roli i ułatwiał jej aplikację.
Zauważyłam szybsze przetłuszczanie się skalpu. Nie był to natychmiastowy przyliz, ale wiem, że moje włosy potrafią być dłużej świeże... Był to zdecydowany minus, ponieważ walczę z nadmiernym wydzielaniem sebum.
Ucieszyłam się bardzo, kiedy już po ok. 2-3 aplikacjach podczas mycia wypadanie znacznie się ograniczyło. Na wannie znajdowałam jedynie kilka włosów, co jest zdecydowanie rekordem jesienną porą.
Największym rozczarowaniem było jednak zmierzenie włosów po całej kuracji... przyrost nie zwiększył się ani trochę!
Moje włosy rosną średnio 1 cm miesięcznie. Tak samo było i tym razem. Nie byłam z tego faktu zadowolona. Być może pokładałam w tym produkcie zbyt wielkie nadzieje, a mój skalp akurat jest na niego odporny.
Mimo wszystko wcierkę mogę polecić ze względu na jej niską cenę. Dla mnie ładnie ograniczyła wypadanie włosów, a przyrost... może u Was spisze się lepiej :)?
Nie wrócę do niej ponownie, a szkoda, bo miałam nadzieję, że znalazłam coś, co przebije Jantar.
Testowałyście osławione serum Babuszki? Przyspieszyło porost Waszych włosów?
Aktywne serum ziołowe na porost włosów zawiera w swoim składzie kompleks ekstraktów i olejów z roślin stymulujących pobudzenie wzrostu - prawoślaz, cytryniec chiński, żeń-szeń, melisa, korzeń łopianu, pokrzywa, kotki brzozowe oraz prowitaminę B5, kompleks drożdży piwnych, papryczkę chili i Climabazol.
Skład:
Althaea Officinalis Extract, Shizandra Chinensis Officinalis Oil, Panax Ginseng Extract, Mellissa Officinalis Leaf Oil, Arctium Lappa roqt Extract, Urtica Dioica Extract, Betula Alba Extract, Yeast Extract, Capsicum Anuum Fruit Extract, Climbazole, Allantoin, Pantothenic Acid, Neolone.
Opakowanie:
Poręczna buteleczka z wytrzymałym atomizerem. Nie rozlewa i rozpyla dobrze płyn. Będzie mi służyć przy aplikacji innych wcierek.
Konsystencja i zapach:
Płyn ma ciekawy, ciemny kolor. Po pierwszym otworzeniu nakrętki poczułam... coca colę!
Nie spotkałam się jeszcze do tej pory, żeby dla kogoś zapach przypominał słynny napój, ale dla mnie jest dokładnym jego odzwierciedleniem.
Po odkręceniu atomizera i dokładniejszym ,,wwąchaniu się'' zaczynają dominować ziołowe nuty.
Moja opinia:
Połowę wcierki podesłała mi Kręconowłosa, spełniając tym samym moje marzenie z chciej- listy.
Kuracja wystarczyła mi równo na miesiąc, więc mogę stwierdzić, że wydajność produktu jest całkiem dobra jak na taką cenę.
Czytałam wiele recenzji tej wcierki i zachwycałam się nią coraz bardziej. Dziewczyny chwaliły się dużym przyrostem, a ja wiązałam z nią coraz to większe nadzieje.
Jak ją stosowałam?
Nakładałam ją codziennie (rano lub wieczorem, zależało to od tego, kiedy myłam włosy) na skórę głowy. Atomizer dobrze spisywał się w swojej roli i ułatwiał jej aplikację.
Zauważyłam szybsze przetłuszczanie się skalpu. Nie był to natychmiastowy przyliz, ale wiem, że moje włosy potrafią być dłużej świeże... Był to zdecydowany minus, ponieważ walczę z nadmiernym wydzielaniem sebum.
Ucieszyłam się bardzo, kiedy już po ok. 2-3 aplikacjach podczas mycia wypadanie znacznie się ograniczyło. Na wannie znajdowałam jedynie kilka włosów, co jest zdecydowanie rekordem jesienną porą.
Największym rozczarowaniem było jednak zmierzenie włosów po całej kuracji... przyrost nie zwiększył się ani trochę!
Moje włosy rosną średnio 1 cm miesięcznie. Tak samo było i tym razem. Nie byłam z tego faktu zadowolona. Być może pokładałam w tym produkcie zbyt wielkie nadzieje, a mój skalp akurat jest na niego odporny.
Mimo wszystko wcierkę mogę polecić ze względu na jej niską cenę. Dla mnie ładnie ograniczyła wypadanie włosów, a przyrost... może u Was spisze się lepiej :)?
Nie wrócę do niej ponownie, a szkoda, bo miałam nadzieję, że znalazłam coś, co przebije Jantar.
Testowałyście osławione serum Babuszki? Przyspieszyło porost Waszych włosów?
Tak też było i u mnie, używana sumiennie przez miesiąc nie dała żadnego rezultatu, byłam bardzo zawiedziona...
OdpowiedzUsuńA ja go oskarżam o spowodowanie wypadania :/
OdpowiedzUsuńmam identyczne odczucia..
UsuńSerio??? Bo ja ją stosuje zawzięcie i wściekam się że włosy jak wypadały to wypadają, a może to właśnie przez nią!
UsuńJestem prawie pewna. Nigdy mi nie wypadały włosy w takich ilościach! A od kiedy je odstawiłam to istna masakra
UsuńJa koncze juz drozdzowa maseczke na.porost babuszki agafii
OdpowiedzUsuńi co,działa na porost?
Usuńteż używam tej drożdzowej maski, jestem już w połowie opakowania, nakladam 2 razy w tygodniu na skalp i włosy. Oprócz tego że dziala super na włosy nie zauwazylam przyspieszenia porostu, niestety ehh :c
Usuńnigdy jeszcze jej nie używałam, a zdecydowanie by się przydało...
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona wcierka ;/
OdpowiedzUsuńnie znam totalnie,ale nie moge się napatrzyć na zdjęcia które robisz;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :)
UsuńMi też nie wpłynęła na porost poza tym niesamowicie przetłuszczała mi włosy!
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kosmetyków.
Usuńmoże trzeba dłużej używac zeby były efekty?Albo może taki miesiąc, moje też nie wystartowały jakoś wyjątkowo...
OdpowiedzUsuńnie mów tak bo ja tak o niej marzę i ciągle nie mogę jej kupic...Śmieję się :P lepsza prawdziwa recenzja niż sztuczne zachwalanie :D
Jasne, ze trzeba używać dłużej ! Jest napisane na opakowaniu, że przez ok. 2-3 miesiace !
UsuńA widzisz, a mnie kusił jako przyspieszacz porostu. Na razie nic już nie wcieram jako tako, ale włosy dostały kopa i rosną, chyba dzięki calcium pantothenicum :)
OdpowiedzUsuńja mimo to chcę dorwać to serum! :D
OdpowiedzUsuńdobrze, że chociaż ograniczyła wypadanie :) to już naprawdę duży plus!
OdpowiedzUsuńA to szkoda, że nie było przyrostu. To już kolejna notka, która chłodzi mój entuzjazm zakupowy:P Chyba poszukam czegoś innego:p
OdpowiedzUsuńU mnie zdecydowanie przyspieszyło! Jestem nim zachwycona!:D Właśnie będę kolejny raz zamawiać:)
OdpowiedzUsuńMichasiu,już za ograniczenie wypadania jest godna polecenia!
OdpowiedzUsuńWłoski i tak masz długie i śliczne
OdpowiedzUsuńU mnie zadziałał w podobnym stopniu czyt. NIE ZADZIAŁAŁ :D:D
OdpowiedzUsuńMimo to chciałabym ją wypróbować na sobie. :)
OdpowiedzUsuńprodukty na porost włosów średnio mnie interesują, ale może kiedyś będe miała okazję wyprónować na sobie. z innej beczki te kółeczka w tle to ofekt nałożenia jakiejś tekstury czy światelka w tle? :)
OdpowiedzUsuńNiee,
UsuńJest to po prostu tło z ekranu mojego lapka :)
Nie miałam jeszcze tego serum, ale strasznie mnie kusi :) !
OdpowiedzUsuńU mnie sie sprawdzilo. Co prawda nie zapobiegalo wypadaniu ale troche przyspieszalo porost.
OdpowiedzUsuńtez właśnie kończę miesiąc z tą wcierką i NIE POMOGŁA MI Z PRZYROSTEM ANI TROCHĘ... zawiodłam się strasznie i od listopada wracam do mojego ulubieńca Jantaru. wypadanie ale ani nie pomogła ani nie pogorszyła, mistrzem dla mnie w tej dziedzinie jest wcierka z kozieradki którą stosuję od dłuższego czasu zamiennie z inna wcierką.
OdpowiedzUsuńJa jestem w niej zakochana, na pewno będę jeszcze ją kupować, bo po pierwszej czuję niedosyt. Ja używałam co 2 dni i nie zauważyłam przyspieszenia przetłuszczania ;))
OdpowiedzUsuńczytałam masę dobrego o tym seurm i na pewno wypróbuję :) szkoda tylko, że wzmaga przetłuszczanie ;/
OdpowiedzUsuńJa tam przyrostu nie potrzebuję, oby kudły przestały wypadać :) No i za przetłuszczanie duży minus bo ja i tak mam z tym problem ;[
OdpowiedzUsuńdobrze że pomaga powstrzymać wypadanie,bardzo ciekawy produkt może kiedyś spróbuje;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do wspólnej obserwacji:)
pozdrawiam
M
Szkoda, że się zawiodłaś. Próbowałaś kozieradki może? Ola proponuje żeby się do niej przyłączyć, podobno świetnie działa na porost, ja się przyłączę chyba. O tutaj jest notka: http://hidiamond.blogspot.com/2013/10/kozieradka-czy-warto.html
OdpowiedzUsuńTeż bym się rozczarowałą chociaż skoro tak ograniczyła wypadanie to nie jest aż tak źle ;)
OdpowiedzUsuńWypadanie jestem w stanie ograniczyć innymi sposobami, dzisiaj zaczęłam jej używać i mam ogromną nadzieję, że jednak zadziała na szybszy wzrost włosów :) do usłyszenia w tej kwestii za miesiąc! ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zadziałało chociaż trochę na przyrost, ale dobre i to..
OdpowiedzUsuńZapach rzeczywiście musi być super i odkąd mi o nim napisałaś to tym bardziej chodzi za mną zakup tej wcierki:D Szkoda, że u Ciebie nie przyniosła jakiś efektów lepszych
OdpowiedzUsuńMusze jąmiec :) Skoro pomaga przy wypadaniu to czuje juz ja w moich dłoniach :) Najpierw zeby wlosy rozly musza byc na glowie, a przy masowej emigracji to troche trudne :(
OdpowiedzUsuńMam ją - czeka na swoją kolej. Mam teraz trzy produkty przyspieszające porost i sama nie wiem, który zużyć jako pierwszy ;) Muszę sprawdzić, który ma najkrótszą datę ważności ;)
OdpowiedzUsuńale przynajmniej przestały wypadać, jakieś plusy są :) u mnie włosy szybciej rosną jak przyjmuję skrzyp. Najlepiej w tabletkach. Dodatkowo zawsze wybieram produkty o najlepszym składzie, bez parabenów, slsów parafiny. Zainwestowałam też w szampon revita hamujący proces wypadania, znalazłam go na uvialab.pl trochę kosztuje ale działa. Zauważyłam , że zdrowe włosy szybciej rosną .
OdpowiedzUsuńU mnie to serum sprawdziło się bardzo dobrze, ale stosowałam je w parze z maską drożdżową, o tą: https://naturabazar.pl/Agafii-Maska-do-wlosow-drozdzowa-porost-wlosow-300ml-p18270
OdpowiedzUsuńwięc może większa zasluga maski, niż tego serum? W kazdym razie z efektów byłam mega zadowolona. ♥
Włąsnie poluje- zastanawiam się nad kupnem tego serum ale musze wpierw wykończyć to co mam a potem zastanowie sie. Dzieki za cenne spostrzezenia
OdpowiedzUsuń