Problem ,,przylizanych'' przy skalpie włosów dotyczy chyba najczęściej prostowłosych dziewczyn, chociaż nie zawsze.
Pomimo, że do takich nie należę również czasami mam z tym problem, ale przecież na wszystko da się coś poradzić!
1. Suche szampony- moim zdaniem to one
najlepiej radzą sobie z przyklapem. Oczyszczają z nadmiaru sebum i do tego ładnie dodają objętości.
O swoim doświadczeniu z
Batiste pisałam
tutaj. Z częstotliwością jego stosowania musimy uważać, ale o efekty na prawdę nie ma co się martwić, ponieważ są rewelacyjne.
2. Czesanie głową w dół- dość logiczny sposób. Jeśli szczotkujemy włosy zwisające w dół
odbijamy je tym samym od nasady. ,,Przylizywanie'' ich podczas czesania w pionie przynosi nam odwrotny do zamierzonego efekt...
3. Masażer- działa świetnie, chociaż może przyczyniać się do
szybszej migracji włosów z głowy. Pisałam o tej metodzie w
tym poście.
4. Zmierzwianie włosów palcami u nasady- podobne działanie, co masażera. Czeszemy najpierw długość włosów, a następnie przy samym skalpie lekko robimy
,,artystyczny nieład''. Nierozczesane włosy same z siebie nabierają objętości.
5. Spanie w koczku ślimaczku- w moim wypadku objętość drugiego dnia była całkiem niezła, ale za to reszta włosów wyglądała okropnie (nie lubią ślimaczka). Dla osób, których pasma nie protestują po takich upięciach szczerze polecam.
6. Glinki, pudry...- a wszystko to jako maseczka na skalp. Bardzo je lubię, ponieważ genialnie
przedłużają świeżość i dodają objętości. Obecnie stosuję puder
Kapoor Kachli i sprawdza się świetnie. Myślę, że poświęcę mu oddzielny post.
7. Suszenie głową w dół- również dobra i sprawdzona metoda dla osób, które suszą włosy.
8. Odpowiednie modelowanie- Susz włosy na dużej szczotce i ,,podwijaj'' je u nasady. Metoda ta ładnie odbije włosy od skalpu.
Wałki są również dobrą alternatywą, dzięki której pozbędziemy się przyklapniętych włosów.
9. Specjalne produkty do włosów cienkich- W tym wypadku się nie wypowiem, ponieważ nie stosuję takich, ale słyszałam, że u niektórych osób spisują się całkiem nieźle. Nie obciążają dodatkowo włosów, przez co nie są zbyt ciężkie.

10. Lekki tapir nie jest zły- Od czasu do czasu możemy sobie pozwolić na takie
mini grzechy. Nie musimy przecież na siłę ciągnąć i robić nie wiadomo jakiej szopy na głowie. Liczy się
delikatność i minimalne utrwalenie naszego dzieła lakierem!
11. Wcierki- Trzeba na nie uważać, ponieważ niektóre zamiast zwiększyć objętość jeszcze bardziej przetłuszczą włosy.
Dobrą alternatywą jest
kozieradka, która będzie naszym naturalnym sekretem na większą objętość (uwaga na zapach...),
Seboren i wiele innych...
12. Stopniowanie- Wielu dziewczynom bardzo pomaga. Włosy po takim zabiegu nie są już tak
ciężkie, przez co grawitacja się zmniejsza i fryzura wygląda lepiej ;)
13. A przedziałek dzisiaj będzie...tu!- Nie bójmy się zmian! Ciągłe czesanie na jedną stronę pozbawi włosy sprężystości. Jego delikatne
przesunięcie może dać na prawdę rewelacyjne efekty.
14. Delikatna trwała- Ten zabieg wcale nie musi być destrukcyjny dla naszych włosów. W salonach wykonuje się teraz trwałe unoszące włosy u nasady, ale
nie ingerujące w ich całą długość :)
15. Babyhairs? Czemu nie!- To dzięki tym małym antenkom wyglądamy tak uroczo w kucykach :)
Stosujmy odpowiednie wcierki i oleje, a małe włosy będą ładnie podnosiły dłuższe u nasady!
Czego się wystrzegać?
- Ciężkie silikony- to one są najczęstszym sprawcą ogólnego przyklapu. Starajmy się ich unikać szczególnie w szamponach, ponieważ one mają za zadanie oczyszczać, a nie
obciążać!
- Nakładanie odżywek/ masek przy skalpie- dla osób o cienkich włosach nie zawsze jest do dobrym wyjściem. Stosujmy je
od ucha w dół, a nawet przed myciem szamponem, aby dodatkowo nie obciążyć fryzury.
- Co za dużo to nie zdrowo- nie przesadzajmy z nakładaniem odżywek b/s, olei i innych produktów po myciu włosów. Nie wszystkie potrzebują aż tak bogatej pielęgnacji, przez co możemy je jedynie pozbawić objętości.
- Ciasne czapki- zimą są naszymi najgorszymi wrogami. Po ich zdjęciu pomimo elektryzowania w lustrze zobaczymy efekt, ,,jakby ktoś nam kamieniem w głowę przyłożył''. Zdecydujmy się na te
bawełniane, luźniejsze lub kominy.
Jakie są Wasze sposoby na zwiększenie objętości? Czego się wystrzegacie?