Specjalnie opracowana pianka do odżywiania włosów, utrzymywania optimum równowagi nawilżenia i ochrony trwałości koloru. Pozostawia włosy lśniące, miękkie pełne zdrowia.
Proteiny mleka odżywiają oraz odbudowują trzon włosa i jego łuski, specjalne składniki nawilżające dodają głębokie i długotrwałe nawilżenie, a Integrity 41 chroni kolor. To wygodna i szybka droga odżywiania włosów, pozostawiająca je ciągle miękkie bez ich obciążenia. Chroni włosy przed elektryzowaniem się.
Sklad:
Aqua, Propane, Butane, Cetrimonium Chloride, Myristyl Alcohol, Amodimethicone, Trideceth-10, Imidazolidinyl Urea, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Hydroxypropyltrimonium, Hydrolyzed Casein, Hydrolyzed Milk Protein, Sodium Cocoyl Glutamate, Butylene Glycol, Helianthus Annus Seed Extract, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Citric Acid, BHT, BHA, Glyceryl Oleate, Parfum.
Opakowanie:
Poręczna i wygodna w użyciu pianka. Przed użyciem należy porządnie wstrząsnąć i wycisnąć jak bitą śmietanę :)
Podczas jej wyciskania na dłoń miałam uczucie, że wydobywam bitą śmietanę. Ma świetną konsystencję pianki.
Zapach jest cudowny. Coś a'la milk shake z Mc'Donald'a, a wanilia z bitą śmietaną.
Na dłoniach pozostaje on na na prawdę długo, zaś na włosach dziwnym trafem znika po nałożeniu, a szkoda...
Moja opinia:
Odżywkę nakładałam na dwa sposoby- na wilgotne włosy po umyciu i na suche.
W pierwszym przypadku zdecydowanie ułatwiała rozczesywanie. Włosy bez problemu można było przeczesać palcami.
Ładnie pachniała przez chwilę, ale na tym można skończyć jej zachwalanie.
Nie nawilżała włosów i nie ograniczała puszenia się. Nie zauważyłam, żeby zwiększyła połysk, albo zmiękczyła włosy.
Kolejnym podejściem było nałożenie jej dnia drugiego na suche już włosy i tutaj zauważalna była różnica.
Pasma momentalnie przestawały się puszyć, stawały się śliskie w dotyku (ale nie sklejone!) i ładnie się błyszczały. Wyglądały o wiele zdrowiej niż przed jej zastosowaniem.
Była dobrą alternatywą na momentalne poskromienie puchu :)
Pomimo tego nie obciążała w żadnym wypadku włosów. Nie przyspiesza przetłuszczania (a z tym mam duży problem) oraz nie zmniejsza objętości włosów.
Polubiłam się z nią, chociaż nie wiem czy w przyszłości się na nią skuszę ponownie ze względu na słabą dostępność i cenę, która wynosi ok. 50zł...
Chciałabym jeszcze wtrącić krótki dialog z moim ,,testerem'' TŻ, którego również zaintrygowała ta pianka:
- Co tak ładnie pachnie?
- Pianka do włosów, którą wygrałam.
- A co ona robi?
- Zatrzymuje wilgoć we włosach, nie będą tak się puszyły itp...
- To i ja nałożę!
- Ale Ty masz krótkie włosy, nie jest Ci przecież potrzebna...
- Ale ja też chcę, żeby zatrzymywały wilgoć!
(:D)
Jestem jednak ciekawa innych produktów z serii Z.one Concept, a Wy? :)
Aaaaa, to o tej piance tak mówił! :DDD
OdpowiedzUsuńNie znam, a wielu pianek już użyłam. To jest fajne w Twoim blogu, że dzięki Tobie poznaję zupełnie nowe produkty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia życzę ;)
widziała, piankę u jednej z dziewczyn na yt i sobie ja zachwalała :) chyba bym ja zjadła :D
OdpowiedzUsuńChcę ją! :D może kiedyś będzie tańsza :)
OdpowiedzUsuńO odżywce w piance jeszcze nie słyszałam. Cena jest nieco wygórowana jak dla mnie...
OdpowiedzUsuńHehe, TŻ najlepszy :)
OdpowiedzUsuńO popatrz, a ja na suche nigdy jej nie próbowałam. Cieszę się, że chociaż w taki sposób się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńNa suchych spisuje się o niebo lepiej :)
UsuńPianka wygląda bardzo zachęcająco :))
OdpowiedzUsuńKurcze, gdyby nie ta cena to bym się skusiła, jednak 50zł za odżywkę to dość dużo... :(
OdpowiedzUsuńz chęcią bym jej spróbowała, tylko ta cena ;/
OdpowiedzUsuńOdżywka w piance, fajne rozwiązanie ;) cena dość wysoka.
OdpowiedzUsuńOdżywka w piance to dla mnie nowość:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńa ja powiem, że świetne zdjęcia :) W jaki sposób je zrobiłaś?
OdpowiedzUsuńTło z pulpitu do wszystkiego się nadaje :D
UsuńCzadowo :D
UsuńFaceci są czasami tacy słodcy, jeśli chodzi o włosowe sprawy. :D Mój chłopak zawsze mnie rozczula gdy opowiada mi jakiej odżywki użył :D
OdpowiedzUsuńNajpierw przeczytałam recenzję tej pianki u Eve i miałam ochotę ją kupić. Traz Twoja recenzja i już wiem, że MUSZĘ ją mieć! :D
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie lubię wszystkiego co jest b/s, ale pianka to jednak ciekawa forma, na którą mogłabym się skusić w drodze wyjątku;)
OdpowiedzUsuńrozmowa z Tż bezcenna :D chciałabym taką piankę ♥
OdpowiedzUsuńKusi bardzo taka pianka :D Zapach musi być obłędny :D
OdpowiedzUsuńKusisz :) co z tego, że nie mam już na nic miejsca, ale skoro ślicznie pachnie i dobrze działa..:D
OdpowiedzUsuńzapach musi mieć wspaniały! :)
OdpowiedzUsuńTwój TŻ jest słodziakiem :D Kiedy ja wynajde coś ciekawego to zaraz mam pytanie "Czy ja też mogę?" :D Fajna alternatywa, ale cena kosmiczna
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciekawa innych produktów tej marki. Nigdy się z nimi nie spotkałam. Jednak cena pianki trochę wygórowana, no i ja... Nie używam pianek :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy rarytas z tej odzywki pierwszy raz widzę, ale bardzo bardzo mnie nią kusisz. Jeszcze ten zapach. Ale cena... beznadziejna niestety.
OdpowiedzUsuńHaha zapytaj się go teraz czy lepiej się czuje z tą wilgocią we włosach :D
Kurcze, cena powala ;/ Pierwszy raz widze odzywke w piance ;) Opisem o zapachu, narobilas smaka na McDonald's :D
OdpowiedzUsuńTa twoja rozmowa z TŻ najlepsza ;p Hueueheuheue
OdpowiedzUsuńehhehe Ci faceci:P
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kosmetyk
OdpowiedzUsuńTrochę drogo za odżywkę, więc wątpię, że ją sobie kupię ..
OdpowiedzUsuńEtam, a ja jestem za równouprawnieniem, krótkie włosy też nie powinny się puszyć i zatrzymać wilgoć :*
OdpowiedzUsuńSzejkowa pianka? Chcę, chcę ! Szkoda, że trochę ceną odstrasza i nie ma do niej zbytnio dostępu. :(
OdpowiedzUsuńTekst TŻ-ta najlepszy! :)
Zapraszam do dołączenia do nowego katalogu blogów urodowych. Mam nadzieję, że wzbogacisz bazę swoim wartościowym blogiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Trochę drogo jak za piankę, która ma swoje pięć minut dopiero drugiego dnia a pierwszego tak naprawdę nic nie robi :) Fajny gadżet, ale nie jest niezbędny :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tą piankę :) Nie widziałam że cos takiego istnieje :P
OdpowiedzUsuńja używałam innej odzywki w piance i też byłam zadowolona i trochę lepsza cena bo coś koło 25zł, taka czerwona puszka marka Hairlive
OdpowiedzUsuńPianke zakupilam u swojej fryzjerki, mniejsza wersja za 24 zl :) zapach obledny!! Jutro pierwszy raz jej uzyje i jestem ciekawa jaki bedzie efekt na moich wlosach
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapachy ale na taką cenę dla mnie musiałby być efekt wow ;) a z TŻ'ami to jest czasem śmiechu oj tak... xd
OdpowiedzUsuń