niedziela, 5 października 2014

Wybawienie dla suchej twarzy, czyli nawilżająca maseczka od Love Me Green


Co oferuje nam producent:
Silnie nawilżający*  koktail z naturalnych olejków makadamia i sezamowego sprawia, że skóra staje się jedwabista w dotyku. Nasza maseczka na twarz aktywnie nawilżające składniki jak ekstrakty z białego łubinu i czerwonej winorośli przywracają skórze jędrność. Dla wszystkich rodzajów skóry.
*(nawilżenie górnej warstwy naskórka)

Skład:
AQUA (WATER), BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER EXTRACT*, CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, GLYCERIN, GLYCERYL STEARATE, CETEARYL ALCOHOL, HEXYLDECANOL, HEXYLDECYL LAURATE, CERA ALBA (BEES WAX), POTASSIUM PALMITOYL HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, LEUCONOSTOC/RADISH ROOT FERMENT FILTRATE, BENZYL ALCOHOL, CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) PEEL OIL*, SODIUM SALICYLATE, LEVULINIC ACID, CITRUS LIMON (LEMON) PEEL OIL*, XANTHAN GUM, SODIUM LEVULINATE, SODIUM HYDROXIDE, LUPINUS ALBUS (HYDROLYZED LUPINE) PROTEIN, DEHYDROACETIC ACID, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID, VITIS VINIFERA (GRAPE) LEAF EXTRACT*, LIMONENE, CITRAL, LINALOOL, GERANIOL, CITRONELLOL.

* z upraw ekologicznych

Opakowanie:
Miękka tubka zamykana na klik. Nie jest śliska, więc nie sprawia problemów podczas trzymania jej w mokrych dłoniach.



Konsystencja i zapach:
Jest to gęsta, biała pasta, która dosyć opornie zmywa się z twarzy. Pachnie jak większość produktów od Love Me Green- cytrusowo.

Moja opinia:

Maseczkę nakładałam na wiele sposobów i dzięki temu odnalazłam swój ulubiony.
Zazwyczaj trzymałam ją na buzi przez 20 min. jak zaleca producent.

Na początku niestety nie przypadła mi do gustu, ponieważ szybko przetłuszczała moją i tak tłustą buzię. Po jej zmyciu czułam mega wygładzenie i nawilżenie, ale niestety już po kilku godzinach pojawiało się nieciekawe świecenie.
Po takim delikatnym zabiegu była to za duża ilość dobroczynnych składników dla mojej twarzy.

Ostatnio zaczęłam peelingować buzię raz w tygodniu rękawicą (UWAGA- informacja dla wszystkich, którzy tego nie robią. Kobiety, to naprawdę rewelacyjny sposób. Po takim szorowaniu mam cerę jak pupa niemowlaka!) i po takim zdzieraniu nakładam maseczkę od Love Me Green.
To jest właśnie strzał w 10-tkę! Zaczerwienienia szybciej znikają, a podrażniony naskórek w mgnieniu oka dostaję dużą dawkę nawilżenia.
Twarz jest wtedy promienna i gładziutka. Rzecz jasna efekt lekkiego ,,przekarmienia'' nadal jest widoczny, ale zawsze kiedy mam wyjść przemywam delikatnie błyszczącą strefę T.


Maseczka jest bardzo dobra, ale niestety nie kupię jej ponownie, ponieważ kosztuje ok. 70 zł...
Mimo wszystko mogę polecić ją wszystkim osobom, których buzia wymaga dużej dawki nawilżenia i w ciągu dnia lubi płatać figle w postaci suchych skórek.

Macie swoje nawilżające pewniaki?

PS. Jeżeli czaicie się na złotą edycję nowego Biovaxa to zerknijcie do gazetki Super- Pharm:

http://superpharm.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-superpharm-02-10-2014,9134/1/

Możecie zgarnąć 2 w cenie jednej ;).

27 komentarzy:

  1. Zaciekawiła mnie ale ze względu na cenę chyba po nią nie sięgnę.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety cena nie zachęca :)

    http://wildstrawberryand.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam próbkę balsamu z tej firmy, nie pamiętam jaki to był dokładnie zapach, ale świetny, bardzo owocowy. cchiałam kupic oryginalne opakowanie, ale niestety cena mnie odstraszyła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię zapachy produktów, które oferują.
      Jeśli mam się na coś skusić w przyszłości, to chyba będzie peeling do ciała :)

      Usuń
    2. Jeżeli maja dobre jakościowo :) Na pewno będę o tej marce pamiętać :)

      Usuń
    3. Akurat jakości nie mogę im zarzucić :)

      Usuń
  4. Szkoda, że te kosmetyki nie są trochę lepiej dostępne ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde, 70 zeta - sporo. Ja dostałam z tej firmy balsam do ciała (oddałam mamie) i kilka próbek. Zobaczymy, czy te kosmetyki się u mnie sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od dawna mam straszną ochotę ją wypróbować!
    Ale jaki długi skład! :-0

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy by się u mnie sprawdziła, bo masło shea lubi mnie niestety zapychać :(( Nowy Biovax nabyłam niedawno i biorę się za testy na dniach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę :)
      Ja najpierw muszę zużyć swoje zapasy...

      Usuń
  8. Szkoda, że nie ma tego produktu gdzieś stacjonarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojj.... bardzo mnie zachęciłaś, myślę że dla mojej suchej skóry byłaby świetna, ale następnie cena bardzo skutecznie mnie odstraszyła. Szkoda.

    http://zakochanawpasji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio preferuję maseczki, które mogę sama zrobić sobie w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Olaboga..ale cena..
    I nie mam przekonania czy by sie u mnie sprawdziła przy mojej mieszanej cerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że miałabyś podobnie jak u mnie.
      Tłusta strefa T już po kilku godzinach niestety zaczyna się u mnie błyszczeć :(

      Usuń
  12. wolę coś tańszego :D na szczęście nie potrzebuję mega nawilżenia :D

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam kiedyś krem na noc z tej firmy i bardzo go polubiłam ;) nie wiem czy ten krem spisałby się na mojej mieszanej skórze,ale wygląda bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Taka porzadna dawka nawilzenia by mi sie przydala, choc rowniez mam sklonnosc do swiecenia w strefie T ;) Maseczka jednak faktycznie jest dosc droga, ale moze kiedys, przy jakiejs okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. obserwacja za obserwacje ? Zacznij a napewno się odwdzięczę <3 <3 :* świetnyy blog .

    OdpowiedzUsuń
  16. O tak wypeelingowana skróra od razu jest bardziej miękka :)
    Co do maseczki szkoda, że Love me Green ma takie ceny, też lubię tę markę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam to uczucie gładkiej i jeszcze różowej buzi :D

      Usuń
  17. Oo mam tę maseczkę w swych zbiorach :D
    Boje się właśnie, że za bardzo natłuści mą twarz ;/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)