niedziela, 12 października 2014

Czy włosy mogą się przyzwyczajać?

deviantart.com

Czy przypuszczałybyście, że Wasze włosy mogą się w pewnym sensie do czegoś przyzwyczajać?
Nie mogą przecież zapamiętywać, więc jakim cudem przywykają?

Każde pasma są inne, więc wypowiem się tylko w kwestii moich, ale zapewne wiele dziewczyn podzieli me zdanie.

Zauważyłam, że moje włosy lubią zmienność. Po stosowanej co mycie odżywce nie są już tak pięknie i gładkie jak za jej pierwszym nałożeniem.
Mycie tym samym szamponem przez długi okres sprawia, że się buntują i muszę wyczyścić je czymś nowym.

A jak jest z ich strukturą? Kto śledzi od dawna mojego bloga, ten wie, że cały czas rozczesywałam suche pasma. Czasami się puszyły, czasami nie, ale zazwyczaj były ,,znośne'' i mogłam z nimi paradować po mieście.

Od niedawna przeszłam na falowaną stronę mocy i rozczesuję je tylko przed myciem. Im dłużej praktykuję tą metodę, tym bardziej moje włosy się przyzwyczajają do bycia kręconymi.

Po czym to widzę? Kiedy nie stylizuję ich w żaden sposób i chcę zwyczajnie jak za dawnych lat rozczesać je na sucho TT odwdzięczają mi się potwornym puchem.
Nie zdarzyło mi się to raz, czy dwa. Jest już tak w sumie za każdym razem, tak jakby pokazywały mi, że suche nie chcą mieć do czynienia ze szczotką.


Na początku mojej falowanej przygody było ciężko. Loki prostowały się po chwili, źle wyglądały i puszyły, a teraz jest już coraz lepiej. Często zbijają się w mięsiste spiralki lub też tworzą zbite fale.

Fakt- muszę teraz bardziej się napracować, jeśli mam ochotę na prostą taflę, ale mimo wszystko zaczynam coraz bardziej lubić moje falo-loki :)

Co więc mogę napisać na podsumowanie?
Pomimo tego, że włosy nie mówią, nie czują i z nami nie dyskutują to mają zdolność przyzwyczajania się do produktów pielęgnacyjnych i stylizacji.
Jeśli więc zdecydujecie, że jesteście gotowe, by przejść na falowaną stronę mocy nigdy nie zrażajcie się na początku! Jak wiadomo- początki zazwyczaj są trudne ;)

Wasze włosy również się przyzwyczajają? Falowane- Wasze początki również były ciężkie?

33 komentarze:

  1. moje włosy też lubią się przyzwyczajać do kosmetyków,więc staram się nie używać np tej samej maski co mycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm.. może nie tyle co włosy, ale moja skóra ma skłonności do przyzwyczajania się do np. wcierek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie włosy pokazują jak najbardziej tendencję do przyzwyczajania się :D

      Usuń
  3. Coś w tym jest, jak przez długi czas używam tych samych kosmetyków (szampony czy odżywki) to moje włosy też się przyzwyczają i stają się niesforne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego ja najczęściej mam półkę różnych kosmetyków i stale używam czego innego, mimo tego że moje włosy są uparcie proste :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już kilka miesięcy temu zauważyłam, że włosy przyzwyczajają się do skrętu i "pokazują go" coraz lepiej. A teraz kiedy przerzuciłam się z ugniatania na odkryte przypadkiem - nawijanie pasm w kucyku i od półtora miesiąca stylizuję je tylko w ten sposób zaczynają zachowywać się jakby taka była ich natura. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało Ci się ,,wypracować'' świetny skręt!
      Ja podczas ostatniego mycia próbowałam Twojej metody, ale niestety moja długość odmówiła posłuszeństwa :(

      Usuń
    2. Szkoda, ale powodzenia w "postępach skrętu" :)

      Usuń
  6. Właśnie dlatego, że włosy przyzwyczajają się do specyfików a czasem nawet uodparniają na ich działanie staram się mieszać produkty. Nawet jak coś uwielbiam to po zdenkowaniu zazwyczaj robię przerwę wkraczam z innym kosmetykiem by np po miesiącu lub dwóch znowu powrócić do ulubieńca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje włosy też bywają marudne,jak traktuję je monotonnie tymi samymi kosmetykami,zachęcona,że 1 czy 2 razy sprawiły efekt WOW.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje włosy też bardzo lubią różnorodność :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, falowane początki były ciężkie :)
    Teraz nieraz rozczesuję moje fale, choć najczęściej palcami, wtedy się nie puszą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie jest tak samo. Dlatego nigdy nie używam podrząd ciągle tej samej odżywki ;) Uwielbiają różnorodność.

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Jest do czego zachęcać, bo Twoja pierwsza próba wydobycia skrętu jest moim zdaniem jak najbardziej udana!

      Usuń
  12. Moje włosy również się przyzwyczajają! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. raczej nie zauważyłam aby moje włosy przyzwyczajały się do kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja od kilku lat ciągle coś zmieniam w pielęgnacji włosów, ja i moje włosy nie lubimy monotonii :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja myślałam że tylko moje włosy są tak marudne! Notorycznie muszę mieć otwarte parę masek,odżywek i szamponów, bo nie lubią monotonii do tego stopnia że czasem użyty 2x pod rząd kosmetyk robi masakrę.Tylko oleje mogę używać te same przez dłuższy czas.

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje włosy nie przyzwyczajają się szybko więc mogę spokojnie przez trzy miesiące używać tego samego zestawu :p

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja włosy potrafią się przyzwyczaić,pamiętam jak uwielbiałam maskę z Isany i kupiłam od razu dwie ,ale jak zaczełam używać ją po każdym myciu po skończeniu pierwszego opakowania moje włosy miały już jej dość,i przy każdym kolejnym użyciu jej włosy wyglądały okropnie :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam to samo kilka użyć maski czy odżywki na włosy ,a nawet balsamu do ciała i kończy się radość z produktu. Jak ostatnio rozmawiałam z koleżanką na ten temat wyśmiała mnie po prostu . Ale widzę,że nie jestem sama.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam wieczne problemy z włosami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z tym przyzwyczajaniem sie masz racje :) Moje wlosieta rowniez "nie lubia" uzywanie tych samych produktow kilka razy pod rzad ;) Nie tylko poczatki sa ciezkie, u mnie np. ostatnio kryzys falowy, bo brak ulubionego polproduktu ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. moje włosy się przyzwyczajają :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mam tak samo z tym puszeniem i czesaniem i moim największym osiągnieciem było odkrycie żeby tego nie robić :P Teraz o wiele lepiej się układają :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam w klubie - moje włosy bardzo lubią zmienność, wręcz do tego stopnia, że np. staram się co każde mycie fundować im inną odżywkę, maskę, czy wymiennie stosować szampony. Po wielu latach dochodzenia do porozumienia z lokami jakoś tak intuicyjnie wiem czego w danym momencie potrzebują - czy nawilżaczy, czy bardziej protein :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojj niestety ja co mycie muszę używać innej odżywki i innego szamponu, czasem nawet sprawdzony duet zawodzi ;))

    OdpowiedzUsuń
  25. Moje włosy bardzo szybko przyzwyczajają się do kosmetyków, przez bardzo często musze je zmieniać ;/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)