Opakowanie kory dębu kupiłam w aptece za ok. 5 zł.
Do szklanki wsypałam 2 łyżeczki kory i zalałam ją gorącą wodą. Pozostawiłam na 10 min, a za ten czas nałożyłam na włosy odżywkę.
Napar przecedziłam przez drobne sitko (musiałam uważać, ponieważ na dnie została wiele małych paprochów, które i tak zresztą dają się łatwo wyczesać) i pozostawiłam do ostygnięcia.
Po umyciu włosów spłukałam je ostrożnie, aby nie pobrudzić ubrania oraz łazienki (wywar ten lubi barwić wszystko dookoła). Po całym zabiegu odsączyłam w bawełnianą koszulkę i pozostawiłam do naturalnego wyschnięcia.
Efekt?:
No cóż... niezbyt imponujący. Na moich włosach płukanka nie zrobiła praktycznie nic. Widać było chęci do prostowania się, ale bez pomocy szczotki i ciepłego nawiewu suszarki nie było to możliwe na moich falach.
Na zdjęciu końcówki dziwnie się podwinęły, nie wiem czym to jest spowodowane... Włosy były jak zwykle miękkie, a połysk... możliwe, że odrobinę większy.
Na pewno jeszcze kiedyś jej użyję, ale tym razem pomogę przy prostowaniu suszarką jak w przypadku szałwii.
Nie zauważyłam przyciemnienia z czego jestem zadowolona. Myślę nad rozpoczęciem stosowania płukanek rozjaśniających...
Stosowałyście tą płukankę? Co sądzicie o zabraniu się za rozjaśnianie naturalnym sposobem moich włosów?
Na zdjęciu końcówki dziwnie się podwinęły, nie wiem czym to jest spowodowane... Włosy były jak zwykle miękkie, a połysk... możliwe, że odrobinę większy.
Na pewno jeszcze kiedyś jej użyję, ale tym razem pomogę przy prostowaniu suszarką jak w przypadku szałwii.
Nie zauważyłam przyciemnienia z czego jestem zadowolona. Myślę nad rozpoczęciem stosowania płukanek rozjaśniających...
Stosowałyście tą płukankę? Co sądzicie o zabraniu się za rozjaśnianie naturalnym sposobem moich włosów?
Rozjaśnianie to niestety długotrwały proces, a coś o tym wiem, bo sama próbuję. Myślę, że to dobry pomysł, tylko do jakiego efekty byś dążyła?
OdpowiedzUsuńI gdzie kupiłaś korę dębu? Sama myślałam, żeby spróbować tej płukanki, ale jeśli w teorii ma przyciemniać to chyba jednak podziękuję.
Ogólnie Twoje włosy wyglądają bardzo dobrze, takie błyszczące i mięsiste.
W zwykłej aptece w małym miasteczku nieopodal mojej wsi :).
UsuńDo efektu... ja jedynie chcę uzyskać takie jaśniejsze refleksy, nic wielkiego :)
W takim razie coś po około miesiącu intensywnego naturalnego rozjaśniania(typu używanie cytryny, miodu i rumianku) powinny być widoczne efekty :)
UsuńDziękuję ;)
ech, czyli moje włosy są jakieś dziwne skoro tak reagują na korę dębu :( a może po prostu to kwestia skrętu i naturalnych skłonności włosa, moim bez niczego bliżej do tylko lekkich fal, niestety :(
OdpowiedzUsuńA może to moje są jakieś dziwne :D.
UsuńPo szałwii było lepiej co do wyprostowania, ale zapewne tutaj przy pomocy suszarki zyskałabym coś podobnego :)
Na Twoim miejscu bym nie rozjaśniała, masz śliczny kolor włosów.:) zanim wypłukała mi się farba miałam podobny i trochę za nim tęsknię.
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam tej płukanki.
OdpowiedzUsuńbałabym się, że przyciemni moje włosy ..
Przy Twoim kolorku ja również bym się bała... lepiej nie ryzykować :)
UsuńWłaśnie właśnie Twój kolor jest śliczny ;p Taki ciepły. Hmm może efekt będzie lepszy po kilku użyciach
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, na pewno nie zrezygnuję po jednej próbie :)
UsuńBłyszczą :) Ja sobie postanowiłam, że w kwietniu zadbam o włosy. Najpierw wybieram się do fryzjera, aby je nieco skróciła a potem... do dzieła :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
UsuńLiczyłam właśnie na zdjęcie z ładnie prostymi włosami, bo czytałam o takich właściwościach kory dębu- szkoda, że u Ciebie nie dała takiego efektu :( Ale ładnie błyszczą ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią się falować... na pewno nic nie wyprostuje ich ładnie... no chyba, że pierwsze dni z henną, kiedy na głowie panuje przesusz.
UsuńJestem jednak zadowolona, ponieważ przy dobrym wymodelowaniu+ płukanka prostująca i moje włosy mnie oczarowują :)
A ja mimo wszystko planuję ją stosować przez najbliższy miesiąc! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje opinie na jej temat :)
Usuńja nie zaryzykuje jestem blondynką, więc boje się że mi przyciemni włosy
OdpowiedzUsuńU mnie zioła niezbyt dobrze wpływają na skalp, więc nie używam ich za często. Jedyna płukanka, jaką stosuję, to ta z nasion lnu - nawilża i nabłyszcza :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jeszcze jej nie próbowałam, ale jeśli nawilża to na pewno się skuszę :)
Usuńa ja chyba sobie takiej płukaneczki spróbuję :)
OdpowiedzUsuńOby się u Ciebie sprawdziła :)
Usuńśliczne masz włosy!! ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy chciałaby mi się robić takie płukanki. Podejrzewam też, że zapominałabym ;)
OdpowiedzUsuńCzasem na prawdę warto. Nie dowiesz się działania dopóki nie spróbujesz.
UsuńJa np. zauroczyłam się działaniem szałwii :)
Chętnie bym spróbowała tej płukanki, ale ten mój kolor... eh.
OdpowiedzUsuńSporo dziewczyn rozpisuje się o rabarbarze(korzeń rzewienia), przy tak delikatnym efekcie rozjaśnienia jaki daje, Twoje włosy mogłyby uzyskać naprawdę ładny odcień:)
Bardzo mnie zaciekawiłaś, dziękuję! Na pewno o tym głębiej poczytam.
UsuńCo do kory dębu, to mam zamiar spróbować, ale w nieco innych proporcjach (pół szklanki na litr wody)
OdpowiedzUsuńi nie słyszałam żeby ta płukanka miała prostować włosy, jedynie przyciemnić. Dobrym pomysłem jest dodanie do niej trochę pokrzywy, gdyż kora niszczy i wysusza..
W sprawie rozjaśnienia to dobry jest też podobno rumianek i sok z cytryny. Kiedyś próbowałam rumianku włosy delikatnie pojaśniały, ale jak pachniały.... cudny zapach :)
ja tak się przymierzam do jakiejś płukanki, przymierzam, ale na razie nic z tego nie wyszło :PP
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tej płukanki, ale ogólnie po ziołowych płukankach moje włosy są takie szorstkie.
OdpowiedzUsuńMoje teraz również zaczęły źle znosić ziołowe płukanki...
Usuńpłukanke stosowałam co 2 dzien przez dwa miesiące wlsoy sie wzmocnily poza tym nie rozdwajaly się lśnily kolorem takim ze zadna farba tego nei oddała, wszyscy sie patrzyli jaki to kolor i pytali co ja uzywam do farbowania:)polecam na wlosy ciemne...
OdpowiedzUsuń