Sama lubię depilację plastrami, chociaż nie mogę przemóc się do bólu w okolicy ud lub pach. Zdecydowałam się na testy z Eveline, a oto co sądzę o produktach.
Krem do depilacji rąk pach i bikini okazał się rzeczywiście delikatnym produktem.
Nie ma drażniącego zapachu, a i skóra po jego użyciu pozostaje gładka i miękka. Daje radę z włoskami, ale nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie opóźniał odrastanie. Pojawiały się ok. 1-2 dni dłużej niż zwykle, ale mimo wszystko szału nie ma.
Jeśli o te okolice chodzi wolę załatwić sprawę szybciej i sprawniej za pomocą zwyczajnej żyletki, która również mnie nie podrażnia.
Nie ma drażniącego zapachu, a i skóra po jego użyciu pozostaje gładka i miękka. Daje radę z włoskami, ale nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie opóźniał odrastanie. Pojawiały się ok. 1-2 dni dłużej niż zwykle, ale mimo wszystko szału nie ma.
Jeśli o te okolice chodzi wolę załatwić sprawę szybciej i sprawniej za pomocą zwyczajnej żyletki, która również mnie nie podrażnia.
Lepszym produktem okazał się krem do depilacji nóg. O ile nie sprawdza się w moim wypadku w okolicach od kolana w dół, o tyle na udach jest rewelacyjny.
Usuwa wszystkie włoski i do tego sprawia, że przez ok. 2 tygodnie mam z nimi spokój. Są rzecz jasna słabsze, więc krem ma ułatwione zadanie.
Z ,,cięższą artylerią'' poniżej kolan radzę sobie za pomocą plastrów.
Usuwa wszystkie włoski i do tego sprawia, że przez ok. 2 tygodnie mam z nimi spokój. Są rzecz jasna słabsze, więc krem ma ułatwione zadanie.
Z ,,cięższą artylerią'' poniżej kolan radzę sobie za pomocą plastrów.
Balsam po depilacji okazał się dość pospolitym produktem. Rzecz jasna- łagodzi wszelkie podrażnienia po depilacji, ale nie zauważyłam, żeby opóźniał odrastanie włosków. Z nim, czy bez niego pojawiają się po takim samym czasie.
Na pewno jednak zużyję go do końca, ponieważ po depilacji woskiem ładnie łagodzi zaczerwienienia i zapobiega powstawaniu specyficznych czerwonych kropek.
Podsumowując- krem do depilacji wrażliwych miejsc to dość zbędny kosmetyk jak dla mnie. Mógłby okazać się jednak dobrą alternatywą dla osób, które podrażnia zwyczajna golarka.
Krem do depilacji nóg jest za słaby na grubsze włoski, zaś świetnie sprawdza się w okolicach ud.
Balsam jest dość przeciętny, ale przyjemnie spisuje się po depilacji woskiem.
Na koniec mam dla Was parę nowych gazetek:
Podsumowując- krem do depilacji wrażliwych miejsc to dość zbędny kosmetyk jak dla mnie. Mógłby okazać się jednak dobrą alternatywą dla osób, które podrażnia zwyczajna golarka.
Krem do depilacji nóg jest za słaby na grubsze włoski, zaś świetnie sprawdza się w okolicach ud.
Balsam jest dość przeciętny, ale przyjemnie spisuje się po depilacji woskiem.
Na koniec mam dla Was parę nowych gazetek:
jak to dobrze, że nie musze depilowac nóg nawet 1516 w jednym ;p
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! :D
UsuńJa nie przepadam za takimi wynalazkami. Chyba musze polubic depilator, bo podrażnia mnie dosłownie wszystko :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kremu do depilacji, ale mam ochotę wypróbować ;d
OdpowiedzUsuńJa mam swój krem do depilacji który leży już jakiś czas w szafce i się jakoś przemóc nie mogę, ale w końcu zbliża się lata to i wypróbuję :) Oby nie było rozczarowania.
OdpowiedzUsuńJa z tego kremu byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy takiego nie używałam. :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIKNIJ :)
Blog mój i mojego chłopaka - KLIK
Szkoda, ze jest za słaby. Bo kupować go tylko dla depilacji ud to trochę przesada :D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jestem zwolenniczką kupowania takich kremów tylko do ud :D
UsuńSprawdza się tam świetnie, a i cała akcja usuwania włosków odbywa się (co najważniejsze w moim wypadku!) bezboleśnie.
U mnie kremy do depilacji najzwyczajniej w świecie nie zdają egzaminu :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kremów - są słabe, jeśli chodzi o depilację łydek. A depilacja rąk to dla mnie przesada :P
OdpowiedzUsuńJa nie lubię takich kremów :D Maszynka i już :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego typu kremów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu :*
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
zapach kremów depilujących mogłabym przeżyć :D tyle, że u mnie w ogóle się nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż na udach się sprawdza, ale chyba nie warto zachodu dla takiego kremu :)
OdpowiedzUsuńNie uzywalam nigdy takich krenow.
OdpowiedzUsuńNie korzystałam nigdy z kremów ale może czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńWybieram raczej tradycyjne maszynki, czy depilator, ale ten polecany przez Ciebie do depilacji ud, chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można :)
UsuńJak dla mnie jest świetny!
Będę musiała go spróbować! :)
OdpowiedzUsuńu mnie żaden się nie sprawdził krem do depilacji... Ten balsam 'po' jest niegłupi. Oczywiście wcale nie opóźnia odrostu włosków, ale tak jak piszesz fajnie łagodzi podrażnienia :)
OdpowiedzUsuń