Mimo wszystko miło by mi było, gdybyście również dzieliły się ze mną swoimi sprawdzonymi patentami :)
Nie unikam sportu w żadnym wypadku, ale moją skórę często ,,zdobią'' siniaki. Jest dość wrażliwa na stłuczenia, a jak wiadomo efekty po nich nie są zbyt atrakcyjne.
Całe szczęście jakiś rok temu trafił w moje ręce pewny żel, który ukrócił moje zmagania z posiniaczonymi nogami :D
Mowa tutaj o Arnigel'u. Kupimy go za ok. 6-10 zł (w tym momencie ciężki mi powiedzieć ile dokładnie za niego zapłacimy).
Jak go stosuję? Najlepiej, kiedy nasmaruję nim stłuczone miejsce zaraz po nabiciu. Siniak pojawia się o wiele mniejszy i utrzymuje się znacznie krótszy czas. Zdarzało się czasami, że po uderzeniu nie ma żądnego znaku!
Kiedy nie mam go przy sobie, a siniak zdąży się już pojawić, również aplikuję na niego żel. Służy on jego gojeniu się i sprawia, że szybciej znika.
Arnigel z całego serca polecam osobom, które również jak ja borykają się z siniakami na ciele.
Zgłaszajcie swoje pomysły na mojego maila. Każdy jest bardzo cenny! Szczegóły TUTAJ
Całe szczęście jakiś rok temu trafił w moje ręce pewny żel, który ukrócił moje zmagania z posiniaczonymi nogami :D
Mowa tutaj o Arnigel'u. Kupimy go za ok. 6-10 zł (w tym momencie ciężki mi powiedzieć ile dokładnie za niego zapłacimy).
Jak go stosuję? Najlepiej, kiedy nasmaruję nim stłuczone miejsce zaraz po nabiciu. Siniak pojawia się o wiele mniejszy i utrzymuje się znacznie krótszy czas. Zdarzało się czasami, że po uderzeniu nie ma żądnego znaku!
Kiedy nie mam go przy sobie, a siniak zdąży się już pojawić, również aplikuję na niego żel. Służy on jego gojeniu się i sprawia, że szybciej znika.
Arnigel z całego serca polecam osobom, które również jak ja borykają się z siniakami na ciele.
Zgłaszajcie swoje pomysły na mojego maila. Każdy jest bardzo cenny! Szczegóły TUTAJ
ja ostatnio mam bardzo dużo siniaków. największy na kolanie. och ciało bez siniaków jest takie nudne :P
OdpowiedzUsuńPrzyzwyczaiłam się do ciągłych siniaków u siebie. Chociaż nie powiem, cenna wiedza znać coś co przyspieszy ich gojenie.
OdpowiedzUsuńOoo, to zdecydowanie cos dla mnie ;) Musze zapisac na liste :) Wystarczy, ze lekko sie o cos obije i siniak murowany ;/
OdpowiedzUsuńNo niestety mam tak i ja...
UsuńO Kochana, ja rzadko mam siniaki, ewentualnie jak się z chłopem swoim biję tak niby na żarty, ale siniaka gdzieś leekiego mam, ale zauważam go dopiero jak już znka i jest żółty :D
OdpowiedzUsuńPo takiej niby walce wyglądam, jakbym była ofiarą agresji w domu :D
UsuńNie aż tak często zdarzają mi się siniaki, więc nie jest to dla mnie niezbędny kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńJa czasem nawet nie wiem kiedy nabywam siniaki. Wieczorem patrze a tam na ręce lub nodze siniak, a jak próbuję sobie przypomnieć czy się o coś uderzyłam to nic takiego sobie nie przypominam. Nie znałam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńOj znam ten ból! Mam tak samo :D
UsuńJa non stop nabijam sobie siniaki walizką i rzadko je zauważam- dopiero jak mi K. powie to widzę :-P
OdpowiedzUsuńBoże jak ja dawno na swoim ciele siniaka nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńJa to całe życie mam siniaki! Jak byłam mała, to dostałam skierowanie do szpitala przez to, że miałam dużo siniaków i były bardzo widoczne. Okazało się, że to normalne bo mam bardzo cienką skórę. :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że I moja skóra jest cienka...
UsuńKiedy chodzę do sauny parowej czuję się dobrze, ale po kilku minutach wychodzę bo... piecze mnie skóra na kostkach I uszach oraz w tych miejscach, gdzie jest jej mniej :p
oj będę musiała go wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie coś dla mnie! Bardzo często chodzę posiniaczona :<.
OdpowiedzUsuńNie mam większych problemów z siniakami, ale na pewno ta wiedza się przyda!:)
OdpowiedzUsuńOdkąd synek skończył rok, oboje mamy posiniaczone nogi, szalejemy w czasie zabaw i tak to się kończy :)
OdpowiedzUsuńJakaś maść z arniką najlepsza dla nas :)
Oho, muszę kupić bo ostatnio na moich nogach pojawiają się siniaki, sama nie wiem skąd, i kiedy się ich nabawiłam ;)
OdpowiedzUsuńPewnie na spaniu :) Miałam tak nie raz, że się budziłam cała potłuczona :/ ale ja po prostu przeczekuję, aż same znikną. Niczego nie stosuję.
UsuńJa akurat śpię dość grzecznie, ale podczas grania w siatkówkę zawsze się obijam.
UsuńNie ma co ukrywać, domową fajtłapą też jestem i często uderzam się o wystające przedmioty :D
Ja na szczęście nie mam problemu z siniakami, jakaś taka odporna jestem :D
OdpowiedzUsuńOstatnio siniaki na moich nogach pojawiają się zbyt często - masakra - muszę o czymś takim pomyśleć bo podrapię sie i zostaje straszny siny ślad bolesny :(
OdpowiedzUsuńW tym samym celu używam żelu z arniką z firmy Floslek. Trzymam go w lodówce, co powoduje że po nałożeniu przyjemnie chłodzi ;)
OdpowiedzUsuńJa praktycznie nie mam siniaków.
OdpowiedzUsuń