środa, 2 kwietnia 2014

Balsam Seboradin Niger do włosów przetłuszczających się i skłonnych do wypadania


Co oferuje nam producent:
Jest doskonałym preparatem kondycjonującym włosy, działa przeciwzapalnie i przeciwłupieżowo oraz przeciwdziała wypadaniu włosów. Zawiera naturalne wyciągi ziołowe z tataraku i dziurawca, a także wyciąg z czarnej rzodkwi bogaty w sole mineralne i związki siarki.
Wskazania: zalecany jest jako niezbędny preparat pielęgnacyjny do włosów osób cierpiących na łojotokowe zapalenie skóry, łuszczycę, łupież, świąd skóry, słabych i skłonnych do wypadania.
Efekty: stosowany systematycznie zmniejsza łojotok, działa przeciwzapalnie i przeciwłupieżowo, powoduje, że włosy stają się lśniące i puszyste, przeciwdziała elektryzowaniu się włosów.

Skład:
(Uwaga! Składy się zmieniły. Mam już niestety nową wersję i nie jestem z niej za bardzo zadowolona, ponieważ zawiera aż trzy drażniące alkohole!)

Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Pinus Sylvestris Oil, Alcohol Denat, Acorus Calamus Extract, Hypericum Perforatum Extract, Raphanus Stavius Root Extract, Coriandrum Sativum Oil, Alcohol, Citric Acid, Melaleuca Artelnifolia Leaf Oil, Thymol, Cl 17200.

 

Opakowanie:
Miękka i wygodna w użytkowaniu tubka. Bez problemu można z niej wydobyć produkt. Zamyka się na klik, który przy tym się nie brudzi.

Konsystencja i zapach:
Balsam jest bardzo rzadki. Ma lekko różowy kolor i szybko wchłania się we włosy, przez co jest mało wydajny. Mimo wszystko w moim wypadku będzie wystarczył na długo, ponieważ nie ląduje na długości, a dlaczego? O tym za chwilkę.
Pachnie specyficznie jak dla tej serii rzepą, co mi w żadnym wypadku nie przeszkadza. Jej woń nie utrzymuje się długo na włosach, chociaż po spłukaniu czuć ją przez krótki czas.

Moja opinia:

Porównując skład starszych wersji, a tej, można stwierdzić, że jest to niebo, a ziemia...
Jeszcze w żadnej odżywce nie widziałam aż 3 alkoholi przewijających się przez skład. Mimo wszystko przystąpiłam do jej testowania.

Nakładałam ją przeważnie na skalp, ponieważ długość przesuszała i puszyła. Nie ma co się dziwić, z tak ,,suchym'' składem robi to, czego nie powinna. Postanowiłam więc stosować ją wyłącznie na mój mega odporny skalp.

W tym wypadku było już lepiej. Przyznam, że skóra głowy wolniej się przetłuszcza. Nie jest to jakiś spektakularny efekt, ale różnica jest widoczna. Można powiedzieć, że przedłuża on świeżość o jakieś 3-4 godziny. Szału nie ma, ale zawsze coś.
Włosy przy samej skórze głowy są mięciutkie i przyjemne w dotyku- polubiły się ze składem, a szereg alkoholi jeszcze im nie straszny.

Myślę, że wrażliwców może podrażniać i powodować swędzenia skalpów, więc trzeba uważać.

Będę ją jeszcze testowała z szamponem oraz lotionem, ale jestem pewna, że na długości na pewno nie wyląduje...

Próbowałyście tego balsamu z nowym składem? Również nie przemawiają do Was te alkohole..?

31 komentarzy:

  1. dzisiaj spoglądałam na niego w drogerii, trzymałam go w ręce i zastanawiałam się czy go kupić......jednak tego nie zrobiłam...nie używałam nigdy nic z firmy Seboradin więc co do składów nie mam porównania, ale rzeczywiście w tym skłądzie tych alkoholi za dużo!!! stanowczo!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Alkohole w tej postaci do nas nie przemawiają:)
    Z tej marki mieliśmy kiedyś jakieś kosmetyki, ale to było dawno:)

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się, ale jednak chyba nie dla mnie.. a szkoda ; <

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety ale przez te alkohole nie kupię, nie ma szans moja skóra głowy jest bardzo sucha i nie zniosła by jednego alkoholu, a co dopiero trzech!

    OdpowiedzUsuń
  5. Włosy przetłuszczające się to nie moja bajka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie alkohole nie przeszkadzają :) Używałam tego balsamu do olejowego serum w sprayu dla leniwych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Doprawdy nie rozumiem dlaczego producenci tak renomowanych kosmetyków zmieniają składy na gorsze :( Zdecydowanie się na nią nie skuszę :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszcze Ci tego opornego skalpu ;) U mnie 3 alkohole = katastrofa gwarantowana ;D Szkoda, ze nie dane mi wyprobowac tych balsamow ;(

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam akurat tego. Używałam za to balsamu regenerującego. Był bardzo dobry. Szampon z tej serii z resztą też. Tylko lotion nie sprawdził się ani troszkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie lotion zadziałał nawet ok ;)
      Miałam wrażenie, że również ograniczał wypadanie.

      Usuń
  10. No alkoholi to im się namnożyło trochę, ale dobrze, że Twojemu skalpowi to jeszcze nie straszne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Używałam lotion z tej serii i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znałam w ogóle tego balsamu, szkoda, że tak "ulepszyli" jego skład, bo może by się u mnie sprawdził. Ale takiego przesuszenia jednak nie będę sobie fundować.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja mama używa różne serie z seboradin i jest nimi zachwycona, ja jakoś nie sięgam po nie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U każdego sprawdza się co innego :D
      Możliwe, że jej włosy są odporne na alkohole.

      Usuń
  14. Szkoda, że zmiana składu na gorsze...

    OdpowiedzUsuń
  15. Używałam Seboradinu raz i nie polubiliśmy się, poprostu nie są to szampony dla mnie, niemiłosiernie plątał włosy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon jeszcze ani razu nie zagościł na mojej głowie, więc ciężko mi cokolwiek powiedzieć o jego działaniu.
      Oby nie był aż tak drażniący.

      Usuń
  16. Balsamu z tej wersji nie miałam.Balsam z Żeń-szeniem zauroczył mnie działaniem!Buziolki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nosz cholera jasna. Balsam, który uwielbiałam a teraz nie będę mogła go używać bo mnie podrażni

    OdpowiedzUsuń
  18. Kusza mnie kosmetyki firmy Seboradin, ale te alkohole. Pozytywna opinia nie pomaga w niekupieniu, ale u mnie już włosy pewnie takie miękkie nie będą.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawa jestem jakby się ta mocno alkoholowa odżywka spisała na moich włosach ... ;)
    Nie miałam jeszcze nic z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem w szoku, że jest w jednym balsamie aż 3 alkohole i po co? Zawsze zmienią coś co jest dobre na gorsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio niestety coraz częściej formy wywijają takie numery...

      Usuń
    2. Są to składniki ekstraktów ziołowych, które obecnie producenci muszą uwzględniać w składzie nawet jeśli ich ilość jest śladowa - jak w tym przypadku. Skład Seboradinów się nie zmienił, wszelkie uczucia wysuszenia "nową" wersją to psychologia bo to ten sam produkt.

      Usuń
  21. skoro to kosmetyk na przetłuszczające się włosy to pewnie je lekko przesusza :D ale no tak to już jest :D ja niestety nie mogę skorzystać z tego produktu gdyż ja właśnie dążę do nawilżenia swoich :D super notka pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam przecież o tym w poście. Ze starym składem działał podobno bardzo dobrze, a teraz... no cóż ;)

      Usuń
  22. Mam z żeń szeniem :( Niestety też juz nowy skład :( Seboradin sbobił i sobie i użytkownikom krzywde :(

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)