Co oferuje nam produdcent:
Mydło Aleppo do mycia i pielęgnacji włosów.
Skład:
Mydło Alepp, oliwa z oliwek, olej laurowy, olejek z igieł sosnowych
Opakowanie:
Mydło zamknięte jest w estetycznym pudełeczku z holograficzną naklejką.
Konsystencja i zapach:
Po otwarciu opakowania mamy do czynienia z dość dużą i mało poręczną kostką o orientalnym, ale nienachalnym zapachu.
Niestety problem zaczyna się wtedy, kiedy postanowimy je przełamać. Kruszy się niemiłosiernie, co nie pozwala na oddzielenie kawałka kostki.
Moja opinia:
Przetestowałam już kilka mydeł do włosów i wiem, że moje za nimi nie przepadają. Zawsze muszę zmywać je jeszcze szamponem, ponieważ pozostawiają na długości nieprzyjemny osad.
Inne nastawienie co do nich ma mój skalp. Produkuje mniej łoju co sprawia, że automatycznie ograniczam tym samym przetłuszczanie. Postanowiłam spróbować więc propozycji ze sklepu Sayatnova.
Kostka bardzo słabo się pieni, więc żeby pokryć cały skalp mydłem musiałam nieźle się napracować.
Po pierwszym myciu miałam wrażenie, że moje włosy są czymś obciążone. Nie obwiniłam za to jednak mydła, ponieważ po nim na mojej głowie wylądował jeszcze (jak zazwyczaj) szampon. Myślałam, że przesadziłam z ilością odżywki.
Niestety kolejnym razem sytuacja się powtórzyła. Zauważyłam, że produkt zamiast oczyszczać skalp to jeszcze bardziej go natłuszcza.
Skóra głowy po takim myciu była miejscami niedomyta, a włosy mocno się strączkowały.
Będę testować je jeszcze na innych członkach mojej rodziny, a resztę zużyję po prostu do mycia ciała i ew. twarzy ze względu na ciekawy i naturalny skład.
Lubicie mydła do włosów?
Mydło Aleppo do mycia i pielęgnacji włosów.
Skład:
Mydło Alepp, oliwa z oliwek, olej laurowy, olejek z igieł sosnowych
Opakowanie:
Mydło zamknięte jest w estetycznym pudełeczku z holograficzną naklejką.
Konsystencja i zapach:
Po otwarciu opakowania mamy do czynienia z dość dużą i mało poręczną kostką o orientalnym, ale nienachalnym zapachu.
Niestety problem zaczyna się wtedy, kiedy postanowimy je przełamać. Kruszy się niemiłosiernie, co nie pozwala na oddzielenie kawałka kostki.
Moja opinia:
Przetestowałam już kilka mydeł do włosów i wiem, że moje za nimi nie przepadają. Zawsze muszę zmywać je jeszcze szamponem, ponieważ pozostawiają na długości nieprzyjemny osad.
Inne nastawienie co do nich ma mój skalp. Produkuje mniej łoju co sprawia, że automatycznie ograniczam tym samym przetłuszczanie. Postanowiłam spróbować więc propozycji ze sklepu Sayatnova.
Kostka bardzo słabo się pieni, więc żeby pokryć cały skalp mydłem musiałam nieźle się napracować.
Po pierwszym myciu miałam wrażenie, że moje włosy są czymś obciążone. Nie obwiniłam za to jednak mydła, ponieważ po nim na mojej głowie wylądował jeszcze (jak zazwyczaj) szampon. Myślałam, że przesadziłam z ilością odżywki.
Niestety kolejnym razem sytuacja się powtórzyła. Zauważyłam, że produkt zamiast oczyszczać skalp to jeszcze bardziej go natłuszcza.
Skóra głowy po takim myciu była miejscami niedomyta, a włosy mocno się strączkowały.
Będę testować je jeszcze na innych członkach mojej rodziny, a resztę zużyję po prostu do mycia ciała i ew. twarzy ze względu na ciekawy i naturalny skład.
Lubicie mydła do włosów?
Mam Aleppo, ale nie widziałam żeby na opakowaniu było że do włosów ;) Wcale nie przeszkodziło mi to wypróbować takiego zastosowania, niestety okazało się że mydełko pozostawia taki jakby nieprzyjemny osad na włosach i musiałam je błyskawicznie myć jeszcze raz ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre właśnie włosy tolerują mydła i szczerze zazdroszczę ich posiadaczkom :D.
UsuńMoje również po każdym takim oczyszczaniu są pokryte osadem.
Moje tolerują, a wręcz lubią takie urozmaicenie. O osadzie z mydła tylko słyszałam, nie doświadczyłam nigdy ;) Mam tylko wrażenie, że Aleppo minimalnie przyśpieszyło przetłuszczanie skalpu. W tej kwestii jednak skalp nie przestaje mnie zaskakiwać, bo to chyba zależy od fazy księżyca (te same kosmetyki i rozpiętość świeżości od 1 do 4 dni....)
UsuńDziewczyny, z tego co wiem, to po umyciu włosów mydłem konieczne jest wypłukanie ich w zakwaszonej wodzie, m.in. dlatego, żeby spłukać osad. Ja tak robiłam i włosy miałam cudowne, choć umycie ich wielką kostką, którą za nic w świecie nie chciała się ładnie pienić, to był nie lada wyczyn :)
UsuńO mydle do włosów jeszcze nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam mydła do włosów, ale jestem bardzo ciekawa jak sprawiłoby się u mnie i chyba się kiedyś na jakieś skuszę. ^^
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spisało się to mydło na Twoich włosach...
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy mydła, o Aleppo słyszałam.. ale jakoś nie mogę się przekonać. A po tej recenzji to już w ogóle :D Ale pewnie kiedyś przetestuję :) Bo co to za włosomaniaczka która nie testuje kosmetyków? :D
OdpowiedzUsuńPrzetestować zawsze warto. Niektórzy chwalą sobie mycie włosów mydłem, więc może akurat u Ciebie się spisze :)
UsuńJa obawiałabym się oliwy z oliwek, a i inne mydła do włosów jakoś mi nie służyły.
OdpowiedzUsuńJestem sceptycznie nastawiona na mycia włosów mydłem, nawet jesli do tego jest przeznaczone. Nie robiłam tego jak miałam dredy i teraz chyba też nie zamierzam :D
OdpowiedzUsuńStanowczo nie dla mnie. Nigdy nie miałam ochoty myć włosów mydłem :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy mydła do włosów
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia <3 ja nigdy nie używałam mydła do włosów :)
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię, gdy włosy sa niedomyte :)
OdpowiedzUsuńAż sprawdzę z ciekawości - nigdy nie używałam tego mydła do włosów, a mam chyba takie samo w domu. Mój TŻ jest atopowy i do takiej skóry mydło Aleppo jest wynalazkiem bogów. Ale do włosów żadne z nas nie próbowało go używać. Na włosy użyłam tylko kilka razy mydła Aleppo w płynie, marki Bio-line i dobrze się sprawdzało, włosy były ładnie domyte. Czy przyspiesza przetłuszczanie, to trudno mi powiedzieć, bo i tak co bym nie robiła muszę włosy myć codziennie :(
OdpowiedzUsuńPolecam mycie włosów mydłem cedrowym Agafii- u mnie bardzo ogranicza to przetłuszczanie :)
Usuńuzywalam aleppo do mycia wlosow- wersji z czarnuszka i z 50% lauru...OSAD, niedomycie olejow.
OdpowiedzUsuńkupilam mydla niby specjalne do wlosow- szalowiwe Tuli i 2 kostki z lawendowej farmy, niestety wszystkie pozostawiaja osad i nie radza sobie z olejami. Probowalam plukanki octowej, nie pomaga. Mysle ze chodzi o sporo ilosc niezmydlonych olei, ktora jest zawarta w naturalnych mydelkach- zostawiaja one wlosy po umyciu jakby "naolejowane". Na dlugosci paskudnie, natomiast na skalp dziala to swietnie. w ramach eksperymentu mylam wlosy przez miesiac wylacznie mydlem, skalp byl ukojony, nawilzony, przetluszczanie w ryzach
Co fakt to fakt- mydła świetnie ograniczają przetłuszczanie :)
UsuńUżywałam tego mydła tylko do mycia ciała i sprawdziło się bardzo dobrze. Do włosów jest wystarczająco dużo przyjaznych szamponów, bardziej wygodnych w użyciu.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze jednak sie nie sprawdzilo. Faktycznie sklad ciekawy, ale ostatnimi czasy unikam oliwy z oliwek ;)
OdpowiedzUsuńMydło mydłem ale zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJeśli chodzi o mydła do włosów, musze kupić w końcu mydełko SESA ;)
OdpowiedzUsuńMoże użyłaś mydła ze zbyt małą ilością oleju laurowego?
OdpowiedzUsuń