sobota, 22 listopada 2014

Przypomninie o konkursie włosowe przygotowania do zimy

Dzisiaj miał się pojawić post dotyczący najnowszego  Shiny Box'a, ale niestety ktoś od przesyłki nawalił I będę go mogła napisać dopiero po weekendzie. Z tego co widziałam zawartość jest naprawdę ciekawa! Już nie mogę się doczekać aż pudełko trafi w moje ręce.

W tym poście chciałabym się skupić głównie na mini planie zimowej pielęgnacji, którą mam zamiar wprowadzić.
Pokaźne ilości śniegu spadły z nieba, wiec o włosy szczególnie zadbać trzeba :D

 deviantart.com

1 Nakrycie głowy- fryzura po spotkaniu z czapka nie zawsze jest przyjemna dla oka, ale to nie przeszkodzi mi w chronieniu skalpu. Nie wiem czy wiecie, ale zmarznięta skóra głowy= wzmożone wypadanie. Najlepiej postawić na luźne czapki, które nie będą niszczyły naszej objętości.

2. Włos pod kurtkę!- wolno pozostawione pasma uroczo otulone śniegiem może I wyglądają ładnie, ale jest to niestety już nie takie mile dla naszej długości. Woda zamarza wewnątrz włosa I prowadzi do jego rozsadzania od środka, a co za tym idzie- niszczenia i kruszenia. W drodze na uczelnię zawsze chowam długość pod kurtka, albo spinam kryję pod czapka.

3. Silikony- na pewno nie może ich zabraknąć w mojej zimowej pielęgnacji. Zawsze po myciu chociażby na minute mam zamiar nakładać silikonowe odżywki. Ułatwia to rozczesywanie i tym  samym stwarza ochronną warstewkę na włosie.
Codziennie zamierzam również wcierać w końce silikonowe serum od Chantal.

4. Oleje- czas grzejników niezbyt korzystnie wpływa na moje włosy. Wzmaga się puszenie  często na mojej głowie ma miejsce efekt suchych włosów. Zamierzam wciąż co mycie raczyć je olejami.

5. Ochrona przed szalikiem- zazwyczaj staram się owijać szalik wokół szyi tak, aby miał jak najmniejszy kontakt z włosami. Zapewne wiele z Was ma problemy z zimowymi kołtunami głównie nad szyja. Raczcie tamte okolice minimalną kropla olejku lub silikonowego serum oraz czeszcie długość po zdjeciu szalika, a na pewno nie doczekacie sie niemilych niespodzianek.

6. Emolientowa pielęgnacja- czas postawić na maski i odżywki z dość emolientowym składem. Olejki będą chronić włos i ograniczać jego puszenie się. Mam nadzieję, że nie poddadzą się suchej mocy kaloryferów ;D

To moje główne postanowienia. Macie jakieś pomysły na dodatkowe punkty? Z wielką chęcią przyjmę każdą propozycję!

Na koniec chciałabym przypomnieć o konkursie, który trwa jeszcze 2 dni.

http://zaslepionawlosomaniactwem.blogspot.com/2014/11/konkurs-wygraj-nowa-kuracje-fitocell-od.html


Do tego czas na najnowszą gazetkę z Rossmana:
http://rossmann.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-rossmann-20-11-2014,10168/1/

11 komentarzy:

  1. mroźne dni już dają się we znaki moim włosom,które są jednym wielkim puchem :(

    OdpowiedzUsuń
  2. też zawsze chowam włosy pod kurtkę, gdy jest wilgotno to po chwili mam istną szopę na głowie:(

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też zimno, ale jeszcze śniegu nie ma - na szczęście dla moich włosów! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pogodziłam się ostatnio z czapką - nie wiedziałam, że zimno ma tak zły wpływ na nasze włosy, o zatokach słyszałam a o włosach niestety nie, ale teraz już doczytałam i będę pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właściwie mam taki plan jak Ty (wymieniając jedynie czapkę na kaptur). Nie zawsze jednak stosuję punkt drugi. Raz, że szkoda mi chować włosów, dwa, że puszą się wtedy ocierając o futerko pod kurtką. Muszę zajrzeć do konkursu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zazwyczaj związuję je w kucyk i wtedy wsadzam pod kurtkę :D

      Usuń
  6. zamierzam wrócić do olejowania ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo dziewczyn nie nosi nakryć zimą chyba głównie z powodu fryzur, a przecież na rynku jest duży wybór czapek, beretów, kapeluszy itp itd. Naprawdę szkoda zdrowia na bieganie zimą z gołą głową. Mój plan jest podobny, tylko nie wiem, czy z olejowaniem wyjdzie, bo chyba się moim włosom przejadło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest również szkoda zdrowia dla mody i wyglądu :)
      Zawsze można dobrać odpowiednią czapkę dla siebie!

      Usuń
  8. Ze niby gdzie ten śnieg? :D oj ja tez mam problem z koltunami po szaliku... Dlatego chyba wrócę do spinania włosów :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)