Przede mną miesiąc nauki do matury, ale czy kwiecień musi mi się tylko z tym kojarzyć? Otóż nie, ponieważ pod jego koniec mam urodziny! Jedna pozytywna rzecz :)
Tym razem zdjęcie pokazuje wygląd moich włosów w prawdziwym świetle na dworze. Prawidłowej perspektywy brak, więc przyrostu nie widać, ale w sumie może to i racja, bo po zmierzeniu pasemko kontrolne ma nadal 53 cm...
Można więc powiedzieć, że długość ani drgnęła pomimo sumiennego wcierania wody brzozowej- szkoda.
Tego dnia akurat na mojej głowie panował bad hair day. Myślę, że jest to spowodowane zaniedbaniem przez kilka dni olejowania, ale teraz już całe szczęście wszystko wraca do normy.
Przedziałek na zdjęciu wygląda moim zdaniem okropnie... Zaczynam się martwić, czy mam aż takie rzadkie włosy, a może tylko tak się ułożyły...
Można więc powiedzieć, że długość ani drgnęła pomimo sumiennego wcierania wody brzozowej- szkoda.
Tego dnia akurat na mojej głowie panował bad hair day. Myślę, że jest to spowodowane zaniedbaniem przez kilka dni olejowania, ale teraz już całe szczęście wszystko wraca do normy.
Przedziałek na zdjęciu wygląda moim zdaniem okropnie... Zaczynam się martwić, czy mam aż takie rzadkie włosy, a może tylko tak się ułożyły...
Na recenzję maski o której pisałam miesiąc temu musicie poczekać, ale niestety nie okazała się mega hitem. Nie wiem dlaczego moje włosy tak świetnie na nią wtedy zareagowały. Najwidoczniej miały dobry dzień ;)
Co się działo w tym miesiącu:
- Napisałam recenzję wcierki do włosów przetłuszczających się od Seboradinu, którą testowałam przez cały luty.
- Wypróbowałam produkty do higieny intymnej od Green Phramancy na włosach.
- Wykończyłam maskę Bingo ze spiruliną i kreatyną, która przypadła mi do gustu.
- Zmiękczałam włosy odżywką Balea Oil Repair, której ostatnio jestem wielką fanką.
- Wcierałam sumiennie wodę brzozową z Glorii, której recenzji możecie się za niedługo spodziewać.
- Nakładałam przed myciem na skórę głowy olejek od Green Phramancy z arganem.
- Peelingowałam skalp cukrem oraz odżywiałam mydełkiem Sesa.
- Zdenkowałam wszystkie maski! Czas na samoróbki ;)
- Nadal raz w tygodniu nakładałam na włosy mieszankę i kontynuowałam złożoną pielęgnację. W tym tygodniu również pojawi się wpis na ten temat, ale uwaga- nie o moich włosach, a o jednej z czytelniczek!
Sama nie wiem co będę wcierała w kwietniu. Myślę, że będą to ampułki z Seboradinu przeciwko wypadającym włosom, bo coś ostatnio zaczęły migrować mi z głowy. Obawiam się, że to wina olejku z GP. Po wersji z czerwoną papryczką miałam niestety podobnie.
Postaram się jak najszybciej napisać o mojej nowej metodzie olejowania na odżywkę. Już od dawna chodzi za mną ten post, ale nie mogę się przybrać do jego napisania. Na pewno w najbliższym czasie się to zmieni- obiecuję!
Jakieś plany na kwiecień? Może zmiana na wiosenną pielęgnację ;)?
ooo 3 klasa ;D ładne włoski :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale na zdjęciu widać przyrost, być może to wina perspektywy :-)
OdpowiedzUsuńMnie po olejkach GP też wypadały włosy, wydaje mi się, że to przez BHT. Myślę, że jeśli chodzi o przedziałek to tylko się tak ułożyły, sama często tak mam, Choć oczywiście jeśli akurat wypadają mi włosy martwi mnie taki prześwit o wiele bardziej, a im więcej BH tym mniej te nieszczęsne przedziałki widać.
OdpowiedzUsuńAle poza tym pechowym 'rozdziałkiem' włosy wyglądają bardzo ładnie, nie puszą się i błyszczą.
Też moje włosy nie zareagowały za dobrze na olej GP z papryczką chilii, jeśli miałabym obstawiać to sądzę, że jej tam w ogóle może nie być... Aczkolwiek olejki GP są na mojej czarnej liście przez BHT :))
UsuńDziękuję dziewczyny za informację. Nigdy wcześniej nie czytałam na blogach o jego działaniu, albo po prostu uszło to mojej uwadze.
UsuńMożliwe, że to właśnie on jest winowajcą, bo to kolejny olejek od Green Phramancy, który robi więcej szkody niż korzyści...
Słońce, w połowie miesiąca przyleci do Ciebie woda brzozowa Kulpol, więc wątpliwości co wcierać w maju masz rozwiane ;) zazdroszczę Ci tej długości :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak paczka urodzinowa :D :*
UsuńMam nadzieję, że spisze się u mnie lepiej niż ta z Glorii...
I ja też zazdroszczę długości! ;)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała mieć takie długie włosy! :) Prześliczne masz te włoski.
OdpowiedzUsuńteż używam tej wody brzozowej :)
OdpowiedzUsuńAle piękne i długie :)
OdpowiedzUsuńChyba przedziałek się tak ułożył ;)
OdpowiedzUsuńNa maturze będzie dobrze, zobaczysz i pamiętaj - matura to bzdura :P Mi tak powtarzali i pomagało hihi
Dziękuję Kasiu za ciepłe słowa :)
UsuńSzczerze to się nią nie przejmuję. Trzeba być zawsze dobrej myśli!
bardzo ładne...co mogę rzec....sa cudne!!
OdpowiedzUsuńah czas szybko zleci i ani się obejrzysz, a będzie po maturze :D
OdpowiedzUsuńA włosy śliczne ;)
W to nie wątpię :)
UsuńCzas i teraz leci mi już niemiłosiernie szybko!
są efekty, a długość imponująca!!:*
OdpowiedzUsuńPozazdrościć długość, piękne masz włosy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że po prostu tak Ci się ułożyły włosy, sama napisałaś, że to był bad hair day, w lutym przecież włosy prezentowały się dobrze i niemożliwe żeby tyle ich wypadło :)
OdpowiedzUsuńMoją zmianą na kwiecień jest wcieranie wody pokrzywowej zamiast Radicala :p
No masz rację. Nie sądzę, że posypały się jak szalone.
UsuńOgólnie tego dnia były mega spuszone, no i są jeszcze świeżo rozpuszczone po dziwnym koczku... :D
Wlosy prezentuja sie wpaniale, zero puchu, ladne dociazenie i blask :)! Do tego koncowki prezentuja sie wspaniale, a nieszczesny przedzialek, pewnie sie tak tylko ulozyl, wiec nie martw sie na zapas :) Kolor rowniez mnie zachwyca, pewna jestes, ze nie chcesz juz farbowac ;)?
OdpowiedzUsuńCzas goni na maksa, to fakt. Lada moment bedziesz nam sie chwalic wynikami ze zdanej matury :D!
Też mam taką nadzieję Ewciu! :)
UsuńCo do farbowania- szczerze nie mam pojęcia. Póki co jestem za leniwa na farbowanie, a przesusz i długo utrzymujący się zapach po hennie jakoś mnie do tego nie przekonuje.
Myślę jednak, że kiedyś się złamię, chociaż póki co nie mam nic do swojego koloru :D
oj tam, zaraz przesusz ;) Wlasnie wczoraj hennowalam i w szoku jestem, ze wlosy wygladaja ok. ;) Dobrze, ze Twoj Kolor Ci sie podoba, a jak podoba, to faktycznie farbowac nie ma sensu :) Ja mam swoj niestety troche mocno ciemny, wiec nie sadze, ze zdecyduje sie na zejscie z koloru ;)
UsuńMasz przepiękne włosy!
OdpowiedzUsuńU mnie olejek z GP z czerwoną papryczką się sprawdził. Co prawda na krótką metę, ale ograniczył wypadnie :)
Ja maturę piszę za rok, z nowej podstawy programowej, której fenomenu nie rozumiem -.-.
Na pewno dobrze Ci pójdzie! :)
Jak ja się cieszę, że nie muszę zdawać tej nowej matury... Prawdziwa ze mnie szczęściara!
UsuńTobie na pewno też się uda :D
Wielu osobom się robi czasem taki przedziałek, mi też także nie przejmuj się, bo włosy masz genialneeeeee :)
OdpowiedzUsuńWłoski masz piękne :) Przedziałkiem się nie przejmuj, bo czasami się robi taki dziwny ;) Mi też czasami się inaczej niż trzeba układa ;P
OdpowiedzUsuńJa już od jakiegoś czasu olejuję na odżywkę. W kwietniu będę nakładać na skalp maskę z drożdży:)
OdpowiedzUsuńJaki bad hair day,przecież wyglądają cudownie :) Miałam wcierać w tym miesiącu wodę brzozową,ale ostatecznie wczoraj zamówiłam kozieradkę :)
OdpowiedzUsuńKurcze, uwielbiam kolor Twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńFarbowany dół, czy też naturalną górę :D?
Usuńpiękne <3
OdpowiedzUsuńMnie też włosy coś zaczęły migrować i też się chyba zdecyduję na ampułki przeciw wypadaniu z Seboradinu. Na razie stosuję ich wcierkę z wyciągiem z drzewa oliwnego i cytrusowego.
OdpowiedzUsuńA matura nie jest taka straszna. Zanim zauważysz już będzie po egzaminach :) sama to przechodziłam to wiem :)
Akurat od przedwczoraj zaczęłam je wcierać w skórę głowy. Mam nadzieję, że pomogą, bo z głowy leci mi wyraźnie większa ilość włosów niż do tej pory...
UsuńMam nadzieję, że będzie ok :)
Też muszę się zabrać za podsumowanie marca ;p
OdpowiedzUsuńMoje włosy natomiast zaczęły się buntować po ukochanym laminowaniu włosów. Nie wiem co im się dzieje, chyba już nie potrzebują tego : (
Matura, rok temu to było, a mnie się wydaje, że wieki minęły :D
Trzymaj się !
Możliwe, że wykonywałaś ten zabieg za często I się przeproteinowały :)
UsuńOczyść dokładnie włosy I laminuj raz na jakiś czas.
Mi tak samo ten rok pędzi jak szalony ;/
OdpowiedzUsuńOgólnie już nie raz pisałam, że masz piękne włosy, ale w marcu jakoś jeszcze ładniej wyglądały, takie ujarzmione :)
Akurat na tym zdjęciu się nieładnie napuszyły :D
UsuńPiękne włosy! Przeczytałam cały blog! :)
OdpowiedzUsuńOch dziękuję! To bardzo miłe ;)
UsuńMaturą sie nie przejmuj :P Zobaczysz czym jest sesja :) Włosy nadal piękne :)
OdpowiedzUsuń