Dzisiaj postanowiłam zrobić włosom małe spa, które okazało się... no same za chwile przeczytacie.
Na początek naolejowałam je na 2 godziny olejkiem do ciała Palmers, a następnie wymyłam skalp mydłem Sesa i pianę pozostawiłam na nim przez godzinę. Długość w tym czasie raczyła się maską Alterry z granatem, kilkoma kroplami olejku z Joanny oraz odrobiną odżywki białkowej.
Nałożyłam na głowę nawet termiczny czepek, o którym kompletnie zapomniałam!
Po godzinie zmyłam wszystko szamponem z BingoSpa z olejem z pestek moreli, a następnie od ucha w dół wylądowała na nich maska Stapiz na ok. 2 min.
Po jej spłukaniu w długość wtarłam odżywkę b/s i kroplę serum, po czym zaczęłam jak zwykle suszyć włosy.
Trwało to dość długo co już było zastanawiające, ale nie wydawały się jakieś podejrzane.
Po pewnym czasie okazało się, że czubek głowy kompletnie się nie domył (czego wcześniej o dziwo nie poczułam). Czasu było mało, więc chwyciłam za miniaturkę czarnego szamponu z Gliss Kur'a- szybko domyłam pozostałość oleju i ponownie wysuszyłam włosy.
Były lekko sztywne, ale nie wyglądały na niezadowolone poza tym, że odrobinę oporniej szło mi ich rozczesywanie.
Spodobał mi się efekt lekkości u nasady i sypkości.
Ciekawa jestem jak to będzie ze świeżością, chociaż i tak jak zazwyczaj nasadę odrobinę spryskałam suchym szamponem.
No cóż... domowe spa ma teraz miejsce raz na jakiś czas, a i tak okazało się dość felerne :D
Mimo wszystko nie zamierzam rezygnować!
Jeśli chcecie dopieścić swoje włosy i przy okazji podzielić się swoim pomysłem na moim blogu piszcie śmiało!
Swoje propozycje wraz ze zdjęciami po złożonej pielęgnacji wysyłajcie na: michasiamini444@gmail.com
Na sam koniec pomęczę jeszcze Wasze portfele!:
No cóż... domowe spa ma teraz miejsce raz na jakiś czas, a i tak okazało się dość felerne :D
Mimo wszystko nie zamierzam rezygnować!
Jeśli chcecie dopieścić swoje włosy i przy okazji podzielić się swoim pomysłem na moim blogu piszcie śmiało!
Swoje propozycje wraz ze zdjęciami po złożonej pielęgnacji wysyłajcie na: michasiamini444@gmail.com
Na sam koniec pomęczę jeszcze Wasze portfele!:
lubię Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie trzeba się nieźle natrudzić żeby włosy wyglądały tak jak Twoje a Ty narzekasz, piękne są !
OdpowiedzUsuńNie to, że narzekam, ale żałuję, że złożona pielęgnacja nie udała się w 100% :)
UsuńBardzo ładny efekt uzyskałaś, wygładzenie! :) Zastanawiam się czy Ci czegoś nie wysłaś, ale nie jestem zbyt kreatywna, a jak już na coś wpadnę to nie umiem zrobić zdjęć :D
OdpowiedzUsuńPróbuj :)
UsuńZ chęcią przyjmę każdą złożoną pielęgnację w swoje progi!
Mi ostatnio zdarzyło się nie domyć włosów, okropne uczucie :D i nie mam pojęcia jak to się stało :D musiałam olej źle spłukać:D
OdpowiedzUsuńOj ja również tego nienawidzę :D
UsuńSlicznie wygladaja :) Niezla przygode z myciem mialas ;)
OdpowiedzUsuńSłońce,Twoje włosy wprawiają w zachwyt!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój kolor przy lampie błyskowej :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :) Ja ostatnio też eksperymentuję z pielęgnacją, ale staram się nie przesadzać i wprowadzam nowe produkty stopniowo.
OdpowiedzUsuńrzadko kiedy teraz dopieszczam swoje włosy :D Twoje wyglądają bardzo okej :D
OdpowiedzUsuńładne włosy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy:)
OdpowiedzUsuńWybacz, ale nie bawię się w takie rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńEfekt i tak jest świetny! :))
OdpowiedzUsuńAle jakoś Ci się włosy wyprostowały! :)
U mnie niestety finalnie by się to skończyło mega przyklapem :(
OdpowiedzUsuń