Walka z sesją powoli dobiega końca. Mam już praktycznie wszystko za sobą, tylko czekam na wyniki z jednego egzaminu.
Czyżby natłok stresu już za mną? Pozostało tylko odpoczywać!
Czyżby natłok stresu już za mną? Pozostało tylko odpoczywać!
Wracając jednak do tematu chciałabym Wam w skrócie przedstawić jak na chwilę obecną pielęgnuję swoje końcówki.
Po każdym myciu wcieram w jeszcze wilgotne końce 2 krople oleju (zazwyczaj z pestek śliwki, bo nie obciąża ich za bardzo) zmieszane z odżywką b/s Ziaja.
Po wysuszeniu od ucha w dół nakładam serum z Chantal i to tyle z pielęgnacji w dniu mycia :)
Wtedy, kiedy moje włosy nie mają kontaktu z żadnymi detergentami zawsze z rana dopieszczam je silikonowym serum, a wieczorem spryskuję już jedynie odżywką b/s Gliss Kur, aby nie sprawiały problemu podczas rozczesywania.
Rzecz jasna podczas szczotkowania zachowuję dużą ostrożność. Wszelkie supełki rozplątuję cierpliwie palcami.
Co zauważyłam? Ostatnie cięcie miało miejsce na początku grudnia, a moje końce wcale nie są zniszczone.
Nie zauważyłam wielu specyficznych białych kropek, ani rozdwojonych włosków.
Do fryzjera wybiorę się zapewne gdzieś na początku marca, chyba, że uznam, iż jest to zbędne.
Myślę, że dużo wnosi w ich pielęgnacji olej po myciu. Od kiedy przestałam o nim zapominać są w lepszym stanie niż poprzednio, a białe kropki nie pojawiają się tak szybko.
Taka pielęgnacja końcówek nie jest szczególnie przekonana, ale w moim wypadku przynosi pozytywne efekty.
A jak Wy chronicie swoje końce?
Moje włosy lubią olej po myciu jedynie świeżo po ścięciu kiedy już końcówki stają się cienkie to wtedy bardzo łatwo o efekt tłustych końcówek :( A ja jak są w 80 % suche to nakładam serum a potem spryskuje je jakimś sprayem(muszę je w końcu pokończyć :P)
OdpowiedzUsuńU mnie używanie olejków na końcówki też zahamowalo rozdwajanie się końcówek
OdpowiedzUsuńja na końce zawsze nanoszę olej kokosowy, albo jedwab :)
OdpowiedzUsuńChyba też będę musiała wprowadzić olej po myciu. Teraz ciągle o tym zapominam.
OdpowiedzUsuńU mnie olej na końcówkach niestety się nie sprawdza, za każdym razem zostają mi tłuste strączki, stawiam na jedwab :)
OdpowiedzUsuńMoże za dużo go nakładasz :)?
Usuńja od niedawna zaczęłam wcierać w końcówki po myciu olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuńJa używam zawsze jakieś serum żeby zabezpieczyć końce :)
OdpowiedzUsuńSerum dla moich końcówek niestety nie wystarczało :)
UsuńJa muszę zadbać o końcówki bardziej. Z przodu mam strasznie zniszczone, a z tyłu kompletnie nie. Szkoda mi ich obcinac, więc poczekam do początku marca :)
OdpowiedzUsuńNie znamy tych produktów, o których piszesz:)
OdpowiedzUsuńJa na olej się raczej nie odważę - mam cieniutkie włosy. Zazwyczaj używam serum z Marion.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz spróbować :)
UsuńWystarczy naprawdę mała kropelka.
Moim ulubieńcem jest serum z Biowaxu A+E. Jest najlepsze! Próbowałam olejów, jednak to nie zdało egzaminu i od tej pory stawiam na serum A+E. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach je wypróbować :)
UsuńJa zazwyczaj używam jedwabiu w płynie GP, a dziś nałożyłam na końce trochę kremu aloesowego do rąk i efekt jak na razie spoko :)
OdpowiedzUsuńU mnie też rządzi jedwab GP ♥ Choć muszę wypróbować kropelkę oleju z odżywką b/s :) bo strasznie jestem ciekawa efektu :)
UsuńU mnie rowniez obowiazkowo olej po myciu, choc coraz czesciej zdarza mi sie obciazyc wlosy - chyba zeszly nieco z porowatosci ;) Musze wyprobowac w takim razie olej z pestek sliwek :)
OdpowiedzUsuńMoje końcówki najbardziej lubią silikonowo-olejkowe serum, stosuję je po każdym myciu :) W dni, kiedy nie myję włosów, nie zabezpieczam ich dodatkowo. Mimo to, nie mam dużych problemów z rozdwajaniem czy łamliwością :)
OdpowiedzUsuńJa na końcówki zazwyczaj używam jedwabiu Chi. Służy mi zdecydowanie najlepiej :)
OdpowiedzUsuńCHI też stoi u mnie w kolejce do przetestowania :)
UsuńJa przyznam się bez bicia, że zaniedbuję swoje końcówki- od czasu do czasu nakładam na nie serum z YR, ale teraz obiecałam sobie, że zacznę to robić regularnie :)
OdpowiedzUsuń