Ciekawe? W takim razie zapraszam do krótkich recenzji!
Zacznę od tego, co najbardziej przykuło moją uwagę po otwarciu boxa- maseczki Yasumi.
Produkt do twarzy w proszku, który nie jest glinką? Zapowiadało się ciekawie i ekskluzywnie dzięki komórkom macierzystym z jabłoni, ale czy tak było naprawdę?
Rozrobiłam odrobinę proszku według przepisu, ale niestety maseczka szybko zbiła się w grudki. Mimo wszystko udało mi się ją rozprowadzić na twarzy.
Było to dość przyjemne uczucie, ponieważ moją cerę otuliła delikatnie pachnąca galaretka.
Najważniejsza kwestia- efekty... a raczej ich brak. Nie zauważyłam żadnych pozytywnych skutków użycia glutka. Zawiodłam się na całej linii...
Produkt do twarzy w proszku, który nie jest glinką? Zapowiadało się ciekawie i ekskluzywnie dzięki komórkom macierzystym z jabłoni, ale czy tak było naprawdę?
Rozrobiłam odrobinę proszku według przepisu, ale niestety maseczka szybko zbiła się w grudki. Mimo wszystko udało mi się ją rozprowadzić na twarzy.
Było to dość przyjemne uczucie, ponieważ moją cerę otuliła delikatnie pachnąca galaretka.
Najważniejsza kwestia- efekty... a raczej ich brak. Nie zauważyłam żadnych pozytywnych skutków użycia glutka. Zawiodłam się na całej linii...
Drożdżowa maseczka Agafii nie była dla mnie żadną nowością. To już jej trzecie opakowanie w mojej ,,włosowej karierze''. Niestety nie sprawdziła jako maska na długość oraz maska na porost.
Nie byłabym za bardzo zadowolona z jej widoku w pudełku, ale ostatnio zauważyłam, że bardzo dobrze sprawdza się w kwestii mycia włosów odżywką.
Jeśli w takim przeznaczeniu okaże się strzałem w dziesiątkę na pewno dam Wam o tym znać!
Nie byłabym za bardzo zadowolona z jej widoku w pudełku, ale ostatnio zauważyłam, że bardzo dobrze sprawdza się w kwestii mycia włosów odżywką.
Jeśli w takim przeznaczeniu okaże się strzałem w dziesiątkę na pewno dam Wam o tym znać!
Odwiecznie walczę z niezbyt efektownie wyglądającymi skórkami więc z chęcią wypróbowuję każde nowe serum z nadzieją.
Kiedy zobaczyłam SYIS w pudełku od razu zabrałam się za jego testy.
O ile w kwestii porostu paznokci się nie wypowiem, o tyle w kwestii skórek mogę spróbować.
Serum jest naprawdę lekkie i bardzo przypadło mi do gustu głównie z jednego powodu- nie jest tłuste. Mogę aplikować je wieczorem (za pomocą wygodnej pipetki) i bez obaw brać za chwilę książkę w dłoń!
Dzięki olejkowi z drzewka herbacianego łagodzi zaczerwienienia wokół zadziorek.
Niestety nie zauważyłam poprawy stanu skórek, ale mimo wszystko zadowala mnie chociaż łagodzenie podrażnień.
Kiedy zobaczyłam SYIS w pudełku od razu zabrałam się za jego testy.
O ile w kwestii porostu paznokci się nie wypowiem, o tyle w kwestii skórek mogę spróbować.
Serum jest naprawdę lekkie i bardzo przypadło mi do gustu głównie z jednego powodu- nie jest tłuste. Mogę aplikować je wieczorem (za pomocą wygodnej pipetki) i bez obaw brać za chwilę książkę w dłoń!
Dzięki olejkowi z drzewka herbacianego łagodzi zaczerwienienia wokół zadziorek.
Niestety nie zauważyłam poprawy stanu skórek, ale mimo wszystko zadowala mnie chociaż łagodzenie podrażnień.
Moje małe rozczarowanie... liczyłam, że trafię na coś ze swojego ulubionego TBS, a jednak nie miałam tyle szczęścia.
Żel pod prysznic od FM Group okazał się dość przeciętnym produktem. Dobrze się pieni i myje, ale o nawilżaniu skóry nie ma mowy.
Sam zapach myjadła również nie gości za długo na ciele po prysznicu.
Żel pod prysznic od FM Group okazał się dość przeciętnym produktem. Dobrze się pieni i myje, ale o nawilżaniu skóry nie ma mowy.
Sam zapach myjadła również nie gości za długo na ciele po prysznicu.
Mydło w z Białego Jelenia w paczce niezbyt mnie zachwyciło. Nie przywiązuję większej uwagi do takich produktów, a twarz i tak zazwyczaj myję żelami.
W sumie mydeł nigdy nie za wiele. Posłuży mi do oczyszczania rąk.
Bardzo lubię kremy pod oczy i na widok tego z Creme Bar się ucieszyłam. Szkoda, że nie jest to pełnowymiarowy produkt, ponieważ bardzo przypadł mi do gustu. Jest delikatny i dobrze się rozprowadza.
Efektownie nawilża skórę i daje efekt wypoczętych oczu.
Jedynym minusem jest to, że wchłania się wolniej niż dotychczas używane przeze mnie mazidła. Mimo wszystko tego typu produkty i tak stosuję na noc, więc w moim wypadku ten fakt nie robi najmniejszej różnicy.
W przypadku maseł do ciała kieruję się jedną zasadą- ich w moim domu nigdy nie za wiele :)
Cenię Farmonę za ciekawe zapachy (ponieważ to głównie nimi kieruję się przy zakupie tego typu produktów), więc od razu zabrałam się do testów próbek.
Przepadłam w wersji pinacolada. Pachnie przepięknie- identycznie jak sam napój. Żurawina niestety niekorzystnie kojarzy mi się z antybiotykowym smakiem dzieciństwa, więc nie zachwycałam się nią tak mocno.
Oba mazidła mają dość treściwą konsystencję, ale bardzo szybko się wchłaniają i bez problemu rozprowadzają na skórze. Pielęgnują ją, ponieważ moja sucha skóra w okolicy kolan zniknęła. Ich zapach pozostaje na dość długi czas.
Jestem pewna, że wersja pinacolada zagości u mnie w pełnowymiarowym opakowaniu!
Oto cała zawartość pudełka ShinyBox.
Najbardziej przypadł mi do gustu krem pod oczy, zaś najmniej chyba maseczka Yasumi, która pomimo wielkich obietnic nie robi praktycznie nic.
Czujecie się rozczarowane miłosną edycją ShinyBox'a, czy wręcz odwrotnie?
W sumie mydeł nigdy nie za wiele. Posłuży mi do oczyszczania rąk.
Bardzo lubię kremy pod oczy i na widok tego z Creme Bar się ucieszyłam. Szkoda, że nie jest to pełnowymiarowy produkt, ponieważ bardzo przypadł mi do gustu. Jest delikatny i dobrze się rozprowadza.
Efektownie nawilża skórę i daje efekt wypoczętych oczu.
Jedynym minusem jest to, że wchłania się wolniej niż dotychczas używane przeze mnie mazidła. Mimo wszystko tego typu produkty i tak stosuję na noc, więc w moim wypadku ten fakt nie robi najmniejszej różnicy.
W przypadku maseł do ciała kieruję się jedną zasadą- ich w moim domu nigdy nie za wiele :)
Cenię Farmonę za ciekawe zapachy (ponieważ to głównie nimi kieruję się przy zakupie tego typu produktów), więc od razu zabrałam się do testów próbek.
Przepadłam w wersji pinacolada. Pachnie przepięknie- identycznie jak sam napój. Żurawina niestety niekorzystnie kojarzy mi się z antybiotykowym smakiem dzieciństwa, więc nie zachwycałam się nią tak mocno.
Oba mazidła mają dość treściwą konsystencję, ale bardzo szybko się wchłaniają i bez problemu rozprowadzają na skórze. Pielęgnują ją, ponieważ moja sucha skóra w okolicy kolan zniknęła. Ich zapach pozostaje na dość długi czas.
Jestem pewna, że wersja pinacolada zagości u mnie w pełnowymiarowym opakowaniu!
Oto cała zawartość pudełka ShinyBox.
Najbardziej przypadł mi do gustu krem pod oczy, zaś najmniej chyba maseczka Yasumi, która pomimo wielkich obietnic nie robi praktycznie nic.
Czujecie się rozczarowane miłosną edycją ShinyBox'a, czy wręcz odwrotnie?
Te masełka do ciała wyglądają ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zawartość całkiem ok:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to pudełeczko jest mocno przeciętne, nie skusilam się na nie, bo w sumie nie widzę w nim nic godnego uwagi ;-) Nooo chyba że bym miała pewność, że trafi mi się TBS, to by zmieniało postać rzeczy ;-)
OdpowiedzUsuńAle chociaż opakowanie jest piękne :-)
Ja tak samo :) jedynie maska do włosów i TBS by mnie ucieszyly :P
UsuńDokladnie! Produkt z TBS zmienilby moje nastawienie do pudelka.
UsuńLubię tę maskę Agafii :)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy i mazidełka do ciała,nigdy za wiele!
OdpowiedzUsuńPrzeciętne, czułahym się lekko rozczarowana, gdybym kupiła.
OdpowiedzUsuńTo na pewno. W sumie zeby nie krem pod oczy to czulabym sie mocno rozczarowana.
UsuńCałkiem ciekawe produkty ;)
OdpowiedzUsuńHmm ja chyba nie skusiłabym się na to pudełeczko, średniazawartość jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że maseczka nie dała żadnego efektu. :/
OdpowiedzUsuńWidzę, że odniosłyśmy podobne wrażenie o tym pudełku. A taką miałam nadzieję, że będzie coś ekstra :/
OdpowiedzUsuńNo cóż, póki co nic nie przebiło pudełka z dodatkami od Pewexu jak dla mnie :)
UsuńA wg mnie to pudełko jest dość dobre, sama chętnie bym się na nie skusiła :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kusi to pudełko,jeszcze dodatkowo mnie zniechęca ta rozbieżność produktów miedzy różnymi produktami
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, miałam okazję używać maski drożdżowej, w sumie była ok, choć spodziewałam się czegoś więcej :)
OdpowiedzUsuńHmmm takie sobie to pudełko, pamiętam, że jak widziałam je wcześniej to też moją uwagę przykuła ta pierwsza maseczka, a tu piszesz że nie robi nic, wielka szkoda. Fajnie, że chociaż krem pod oczy dał radę :)
OdpowiedzUsuńHello I'am Chris !
OdpowiedzUsuńthis is not a "spam"
I suggest you to publicize your blog by registering on the "directory international blogspot"
The "directory" is 17 million visits, 193 Country in the World! and more than 18,000 blogs. Come join us, registration is free, we only ask that you follow our blog
You Have A Wonderful Blog Which I Consider To Be Registered In International Blog Dictionary. You Will Represent Your Country
Please Visit The Following Link And Comment Your Blog Name
Blog Url
Location Of Your Country Operating In Comment Session Which Will Be Added In Your Country List
On the right side, in the "green list", you will find all the countries and if you click them, you will find the names of blogs from that Country.
Imperative to follow our blog to validate your registration.Thank you for your understanding
http://world-directory-sweetmelody.blogspot.fr/
Happy Blogging
****************
i followed your blog, please follow back
+++++++++++
Witaj I'am Chris!
to nie jest "spam"
Proponuję Reklamuj bloga Rejestrując się na "katalogu międzynarodowej blogspot"
"Katalog" jest 17 milionów razy, 193 krajem na świecie! i ponad 18,000 blogi. Przyjdź do nas, rejestracja jest darmowa, tylko prosimy o przesłanie naszego bloga
Masz wspaniały blog, które uważam za zarejestrowany Międzynarodowy Słownik Blog. Czy reprezentować swój kraj
Proszę odwiedzić poniższy link i jak bloga Nazwa
url Blog
Lokalizacja w Twoim kraju działających w Jak sesji, który będzie dodany na Twojej liście Country
Po prawej stronie, w "zielonej listy", znajdziesz wszystkie kraje, a jeśli klikniesz em, znajdziesz nazwy blogów z tego kraju.
Bezwzględnie przestrzegać naszego bloga, aby potwierdzić registration.Thank za wyrozumiałość
http://world-directory-sweetmelody.blogspot.fr/
szczęśliwy blogi
****************
I po swoim blogu, należy postępować zgodnie z powrotem
Szkoda, ze maseczka sie nie spisala. Drozdzowa Agafii chyba i ja musze wykorzystac wreszcie do mycia dlugosci ;)
OdpowiedzUsuńNiby fajne pudełko, ale szału nie ma :( Kremik pod oczy mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Szkoda, że maseczka nic nie robi, bo wydawała się najfajniejsza z tego boxa. Ja tylko raz zamówiłam BeGlossy, ale okazało się, że nic kompletnie mi się z niego nie przydało i zrezygnowałam z subskrypcji. Nie mówię, że te pudełeczka są złe, bo to fajny gadżet, ale po zawartości które pokazujecie na blogach raczej nie załuję, że nic nie zamawiam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio faktycznie szału nie ma...
UsuńDo tej pory zachwyciło mnie jedynie pudełko z dodatkami od Pewexu :)
Dobrze, że nie kupiłam :)) Tylko to serum do paznokci mnie zainteresowało z całego pudełka, maska też mnie interesowała, ale widzę, że nie warto ;)
OdpowiedzUsuń