piątek, 26 grudnia 2014

Zielono mi- historia o tym jak awokado wylądowało na moich włosach+ nowa gazetka Rossman

Wolne dni w domu oznaczają w moim przypadku nowe eksperymenty włosowe, na które nie mam kompletnie czasu podczas chodzenia na uczelnię.

Jakiś czas temu czytałam na kilku blogach o maseczce z awokado, a, że w moim wypadku zastępuje masło na kanapce (za którym zwyczajnie nie przepadam ;)) pomyślałam sobie- czemu nie?

 
Łyżeczką wydrążyłam trochę awokado, a następnie za pomocą widelca zaczęłam je miażdżyć. Tutaj popełniłam duży błąd, o którym nawet nie pomyślałam.
Powinnam była sięgnąć po blender, ponieważ podczas szczotkowania po myciu na TT znalazłam niestety jeszcze miejscami zielone kawałeczki...

Do papki dodałam odrobinę odżywki Artiste, aby papka lepiej się nakładała i wszystko wmasowałam w zwilżone wcześniej włosy od nasady aż po same końce.

Związałam na głowie koka i chodziłam z nim ok. godziny, a następnie wymyłam włosy szamponem Lavera z mango. Na długości na dosłownie 3 min. wylądowała odżywka z Joanny.
W jeszcze wilgotne wtarłam kroplę olejku z Joanny i odrobinę odżywki b/s Ziaji.
Rozczesałam włosy i zaczęłam je suszyć.

Proces ten trwał dość długo, a ja miałam wrażenie, że z moją długością jest coś nie tak. Była dziwnie gumowa w dotyku, a cały poślizg i gładkość zniknęła.
Co prawda na początku zauważyłam znaczą objętość, która później szybko zniknęła, a na jej miejscu pojawiły się mocno obciążone u nasady włosy.

tutaj przed rozczesaniem po koczku

...i po

Na zdjęciach co prawda nie widać przyklapu, ale uwierzcie mi, że nie prezentuje się on zbyt ładnie.
Poza tym zniknął cały blask. Powyższe zdjęcia wykonane są bez lampy błyskowej, ale z nią również nie zauważyłam ,,polampowego efektu wow'' ;)

Być może maseczka nie udała się z mojej winy, bo nie zblendowałam awokado, no i niepotrzebnie nałożyłam ją przy nasadzie.

Mimo to jakoś nie kuszą mnie ponowne próby nakładania zielonej papki na długość.

Jakie są Wasze ulubione maseczki domowej roboty? ;)

PS. Mam dla Was jeszcze nową gazetkę z Rossmana, która wejdzie w życie już 1 stycznia!:

https://rossmann.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-rossmann-01-01-2015,10846/1/

16 komentarzy:

  1. Kiedyś zrobiłam sobie maseczkę z Avocado i powiedziałam nigdy dość. Włosy wyglądały jak snopy siana bez wody, jakby wyparowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam tydzień temu awokado by je wypróbować na włosy, bo od roku już mam taki plan, ale nie czuję się zachęcona do testów:D

    OdpowiedzUsuń
  3. raz zrobiłam sobie maseczkę z awokado, które było zbyt przejrzałe żeby je zjeść i dałam radę je zmiażdzyć widelcem na tyle żeby w miarę wygodnie się spłukiwało, ale myślę że głownym czynnikiem wspomagającym u mnie spłukanie mieszanki był stosunek ilościowy awokado do maseczki z którą go wymieszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie Skarb w Rossmanie był do wzięcia juz przed świętami ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz piękne włosy. :-) Nie widziałam nowego numeru gazetki z Rossmana. Spóźnione życzenia, wszystkiego dobrego, zdrowia i radości. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz ładne włosy.
    Gazetka już jest w Rossmanach, a przynajmniej ja ją już mam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiepsko Kochana, ze eksperyment sie nie powiodl. Twoje wlosy, czy z mega blaskiem, czy bez, prezentuja sie rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To nic, że tym razem nie wyszło z eksperymentowaniem.. włoski i tak są śliczne:)
    Odcień mi się niezwykle podoba:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Próbowałam kiedyś bawić się z awokado ale nie był to również dobry pomysł :P Na twarz - tak, na włosy - nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na twarzy jeszcze u mnie nie lądowało, ale przyznam, że nie przepadam za jego zapachem :D

      Usuń
  10. Ja z kolei na innym blogu czytałam pozytywne opinie o tej maseczce- ale tak to już jest, co służy jednym, niekoniecznie drugim...
    Co nie zmienia faktu, że Twoje włosy mimo nieudanego eksperymentu i tak wyglądają ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem przekonana do tego typu maseczek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Odkąd pamiętam kawałki banana w moich włosach kilka lat temu - odechciało mi się eksperymentów :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoje włosy bardziej mi się podobają przed rozczesaniem :D
    Piękne są :)!

    a ja awokado nie próbowałam.. i chyba nie spróbuję ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. No efekt mało zadowalający ... ;)
    Ja jakoś nie mam głowy do domowych maseczek i idę na łatwiznę używając gotowców :P

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)