niedziela, 8 września 2013

(10) MSSN... Cienie pod oczami


Od dziecka borykam się z problemem cieni pod oczami. Wyglądają mało estetycznie i na prawdę mi przeszkadzają.
Nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez ich wcześniejszego zamaskowania podkładem lub pudrem.

Próbowałam już wielu kremów, i żeli, ale żaden z nich mi nie pomagał. Poprzednik z Ziaji nie dość, że ich nie likwidował to podrażniał oczy.
Na spotkaniu podlaskich bloggerek otrzymałam krem, o którym na prawdę warto napisać, bo jako jedyny pomógł mi z cieniami.

Mowa tutaj o kremie pod oczy Sylveco z chabrem, świetlikiem i brzozą.


Ma przyjemną, kremową konsystencję i w miarę szybko się wchłania. Nakładam go zarówno na dzień jak i na noc.
Jest bardzo delikatny, więc nie piecze i nie podrażnia okolic oczu.
Ma naturalny skład oraz specyficzny dla produktów tej serii zapach. Nie jest on ani trochę chemiczny.



A teraz najważniejsze- efekty.
Już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam delikatną poprawę wizerunku skory pod oczami. Była zdecydowanie mocniej nawilżona i wydawała się bardziej wypoczęta. Cienie nie były aż tak widoczne, co na prawdę mnie zaskoczyło.
Od kiedy zaczęłam go stosować regularnie moje cienie znacznie się zmniejszyły, za co jestem mu bardzo wdzięczna.


Nakładam go również w niewielkich ilościach na dzień. Wyrównuje koloryt i przygotowuje skórę na nałożenie korektora. Utrzymuje nawilżenie i uelastycznia skórę.

Jest to zdecydowanie mój hit, ponieważ do tej pory jako jedyny daje sobie radę z cieniami i dba o moją skórę wokół oczu.
Zapewne jeszcze nieraz będę do niego wracać i szczerze polecam go osobom borykającym się z podobnym do mnie problemem i chcącym uniknąć nakładania chemii na okolice oczu.

Dziękuję firmie za prezent, dzięki któremu odkryłam swój ulubiony krem pod oczy.

Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na walkę z cieniami? Skusicie się na ten krem?

Zgłaszajcie swoje pomysły na mojego maila. Każdy jest bardzo cenny! Szczegóły TUTAJ

47 komentarzy:

  1. Wciąż poszukuje dobrego kremu pod oczy chyba skuszę się w końcu na Clinique

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie go wypróbuję. Moich cieni nic nie rusza, więc skuszę się na coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. brzmi ciekawie. może z moimi cieniami też sobie poradzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym wypróbowała bo cienie to masakra -.- orientujesz się gdzie można go kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam produkty tej firmy w mojej małej aptece.
      Szukaj ich właśnie tam :)

      Usuń
  5. Sylveco to ogolnie bardzo dobra firma :) za niedlugo moze skusze sie na tymiankowy zel do twarzy, ale na razie zrobilam bardziej potrzebne zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawilas mnie tym kremem, zwlaszcza ze mam podobny problem. Szkoda tylko, ze na ebayu go nie ma ;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli działa to muszę go kupić :) Tylko gdzie go dostanę?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na szczęście nie mam z cieniami problemu, ale zdaję sobie sprawę jakie to jest uciążliwe ;) Dobrze, że przez przypadek trafił Ci się ten krem ;) Ja co raz ciekawsze opinie czytam o kosmetykach tej marki, więc z czasem i ja się na coś skuszę ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Choruję na sylveco ! bardzo chciałabym krem do twarzy tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam go ale czeka na swoją kolej ciekawa jestem strasznie, jak u mnie się sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, że u Cibie się sprawdza, dla mnie już ciut za słaby, niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa jestem w jakiej cenie można go dostać i gdzie :) Bo totalnie mnie skusiłaś i kiedyś będę musiała go kupić- niestety również od zawsze mam problem z cieniami..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Cena nie może być wygórowana, ponieważ w swojej pobliskiej aptece widziałam produkty z Sylveco i wcale nie odstraszały.
      Szukaj w aptekach. U mnie w małej mieścinie są, więc w większych na pewno być powinny!

      Usuń
  13. Ciekawa jestem w jakiej cenie można go dostać i gdzie :) Bo totalnie mnie skusiłaś i kiedyś będę musiała go kupić- niestety również od zawsze mam problem z cieniami..

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mam takiego problemu ale właśnie poleciłam Twoją recenzję o tutaj :
    http://30plusbeautyblog.blogspot.com/2013/09/maybelline-korektor-affinitone.html
    Może Magdzie pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jak miło :)

      Mam nadzieję, że się na niego skusi i dzięki jego działaniu również pozbędzie się cieni!

      Usuń
  15. Na szczęście nie mam tego problemu i chwała za to. Przydałoby mi się za to coś bardziej nawilżającego/odżywczego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten krem również świetnie nawilża :)
      Skóra pod oczami po jego zastosowaniu jest zdecydowanie bardziej miękka i delikatna!

      Usuń
  16. łałciu...ja też go chcę:))

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie żyłki pod oczami tak się układają jakby miała limo :/ Z tym niestety nie wiem co zrobić :( WIele dobrego słyszałam o tej firmie i cieszę sie że Ci pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo zachęcające ; )

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę koniecznie wypróbować, bo podobnie jak Ty borykam się z cieniami pod oczami od dzieciństwa.. Dzięki za wpis ! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja ciagle szukam czegoś co zniweluje moje cienie pod oczami, tak ładni opisujesz efekty działania tego produktu że chyba się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Notka zupełnie dla mnie:P Też mam siniaki pod oczami i korektor ledwo sobie z tym radzi. Zapisuję sobie ten krem na listę must have'ów:P

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio na zakupach zastanawiałam się nad jego kupnem i zrezygnowałam! Kurde, muszę naprawić swój błąd! :-D

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam Ciebie oraz Twoich czytelników do udziału w konkursie na moim blogu! Konkurs kończy się już dziś, liczba zgłoszeń jest niewielka, zatem szansa na zgarnięcie zestawu kosmetyków ogromna! :-*

    OdpowiedzUsuń
  23. ja na szczęście na razie nie borykam się z cieniami pod oczami :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę w końcu wypróbować kosmetyki Sylveco bo kuszą mnie już od dłuższego czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nooooo, to teraz pokładam w nim jeszcze większe nadzieje! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Zwykły ślimak.
    Jeśli ta metoda Ci nie służy spróbuj z tym kokiem z wypełniaczem może?:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę sobie kupić coś z tej firmy, najlepiej kremik :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Najgorsze jest to, że tak mi zachwalasz ten krem pod oczy a ja już sobie "ukręciłam" swój własny nawilżający i masz tu babo placek :D
    Zewsząd mnie bombardują informacje na temat ogólnie kremów Sylveco, że po wykończeniu moich pierdułek MUSZĘ coś kupić tej firmy na spróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim wykorzystasz swoje mazidełko ten na pewno nie ucieknie z aptecznych półek :D

      Usuń
    2. No ja mam poważne wątpliwości :D
      Mój pseudo krem jest tak gęsty i wydajny, że jego zużycie potrwa z rok/dwa :D

      Usuń
  29. Ja jeszcze go nie próbowałam, coś czuję że się z nim polubię, Za to krem brzozowy używam regularnie i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Grr.. nie cierpię tego :( też muszę wszystko zakrywać.
    A co do produktu nie używałam, ale zaciekawił mnie, można kupić w stacjonarnym sklepie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam produkty Sylveco w mojej małej aptece.
      Myślę, że w większych na pewno powinny być :)

      Usuń
  31. ja na szczęście nie mam cieni pod oczami, borykam się z poranną opuchlizną oczu. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Takie działanie to się ceni:)

    OdpowiedzUsuń
  33. mi na cienie pomógł krem pod oczy z orientany :) ale kosmetyczka mi poleciła uciskanie przy łuku brwiowym. Może to trochę bolesne, ale działa :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Super, że się sprawdził :) ja bardzo lubię kremy pod oczy z Ziai ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mnie pod oczy prawie wszystko uczula ;/ Podobno skuteczna jest czarna herbata w torebce papierowej :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Używałam kremu pod oczy ze świetlikiem z Ziaji, ale z tego co pamiętam to jakoś... nie pamiętam efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja jak na razie pozbyłam się cieni(asów) spod ocząt ;)
    Ale na kremik się i tak chyba skuszę, bo zamierzam zamówić sobie lekki krem nagietkowy, który jest moim ideałem, więc przy okazji pewnie i ten wpadnie, no skoro jedna przesyłka ... :P

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)