wtorek, 10 września 2013

Fryzura: Koczek z ogonkiem

Dzisiaj będzie krótko, ale chciałabym Wam przedstawić moją fryzurę... dość awangardową, ale dla mnie się podoba :D

Zawsze jest to jakieś urozmaicenie zwykłego koczka z wypełniaczem, a w wykonaniu wcale nie jest trudniejsze.


Wybaczcie za zdjęcia, które nie ukazują dokładnie jego wyglądu, ale samemu na prawdę ciężko jest się za takie coś zabrać ;).

Jak go wykonałam? Początkowo związałam włosy gumką na czubku, a następnie nałożyłam na nie wypełniacz do koka.
Włosy rozłożyłam naokoło niego, tak, aby pokrywały jego powierzchnię, a następnie pasma zaczęłam przeciągać przez jego środek, aby się zwyczajnie zawinęły.
W zależności od tego, jakiej długości macie włosy, tyle razy będziecie musiały zakręcać je na wypełniaczu.

Środkowego pasma u dołu nie zawijałam do końca, tylko zwiesiłam luźno z koka i w taki sposób powstał widoczny ogonek :)


Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale udało mi się wytłumaczyć jak go zrobiłam.
Nie mam niestety tak cierpliwego fotografa, który zrobiłby zdjęciową instrukcję jego wykonania...

Podoba się Wam takie ,,inne'' upięcie?

36 komentarzy:

  1. Całkiem fajny efekt, ciekawe czy na moich krótszych i cienkich włosach też by wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dość nietypowa fryzura, ja jednak stawiam na klasykę :) i za rzadkie włosy mam żeby coś takiego wyszło :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Fyjny koczek :) Wersji z ogonkiem jeszcze nie probowalam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem wygląda niechlujnie, zwłaszcza, że ogonek ma inny kolor niż włosy na czubku głowy. Znacznie lepiej wyglądają rozpuszczone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpuszczonych całe życie nie będę nosić ;)
      Nie farbuję włosów chemicznymi farbami, a henna nie wyrówna idealnie odcieni.
      Nie każdemu musi się podobać, to oczywiste, ale czy ,,niechlujnie'' to nie za mocne słowo w odniesieniu do zwyczajnej fryzury :)?

      Usuń
    2. Nie musi, ale tak bym pomyslała, gdybym zobaczyła kogoś w tak związanych wlosach gdzieś na ulicy. Nie chcialam być nieuprzejma, ale moim zdaniem nie wygląda to dobrze. Jest wiele ładniejszych upięć, jeśli nie chce się nosić rozpuszczonych włosów (a w nich Ci bardzo ładnie :)

      Usuń
    3. To najwidoczniej inaczej rozumiemy słowo ,,niechlujnie'', ale przecież co człowiek to inne myśli :D

      Usuń
  5. Ciekawy pomysł, ale ja zostawiłabym sam koczek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę coś takiego, może kiedyś spróbuję sobie zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy pomysł, ale nie podoba mi się :( zdecydowanie lepiej wygląda sam koczek ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy pomysł na ten koczek muszę spróbować ;) a włosy masz piekne ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. zawsze jakieś urozmaicenie, nie można ciągle wyglądać tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwszy raz widze taką fryzurę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda jak rozpadający się koczek : C

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa odmiana od klasycznego koka ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. o jaki fajowski :) włosy przy skórze masz pięknie błyszczące, ale końcówki są troszku suche :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co fakt to fakt. Tutaj były akurat po basenie, po którym się na maxa napuszają :D
      I tak powoli je podcinam, więc kiedyś się ich na pewno pozbędę! :D

      Usuń
  14. Dość oryginalny pomysł :)
    Ja stawiam w tym przypadku na klasycznego koczka :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale fajnie Ci wyszło:) Jestem an tak :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładnie Ci w chyba każdej fryzurce:):*

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawsze jakaś odmiana od tradycyjnego koczka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Osobiście wolę wersję z warkoczem wokół koczka, ale i tak jestem absolutnie zakochana w kokach, więc i ta wersja mi się podoba :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że mi przypomniałaś!
      Jeszcze nigdy nie mogę się zebrać na zrobienie takiej fryzury :)

      Usuń
  19. Taki swobodny koczek do swobodnego przemieszczania się po sklepach - ładnie wygląda i widzę, że jest wygodny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie to wygląda :)
    Ciekawy pomysł :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Koczki są fantastyczne, a takie upięcie też mi się podoba bo wygląda bardzo luźno :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ty to masz pomysły :) Ciekawie Ci to wyszło, zwłaszcza fajnie widać całość na 2 zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ależ mnie u Ciebie dawno nie było, piękna zmiana graficzna :) Co do upięcia to ja mam niestety za mało włosów na takie cudo - mój kucyk z koczka wyglądałby marnie jak mysi ogonek hehe.

    OdpowiedzUsuń
  24. Hm... Jakoś nie do końca przypadła mi ta fryzurka do gustu. Ale wiadomo są gusta i guściki, o których nie ma co dyskutować. Moim zdaniem, najważniejsze jest to, żeby fryzura którą nosisz przede wszystkim podobała się Tobie i Tobie odpowiadała :)

    OdpowiedzUsuń
  25. A mnie się podoba :) I on nawet ma nazwę ;) Comet bun. Trochę inną wersję można zobaczyć np. tu
    http://365goodhairdays.wordpress.com/2012/07/20/day-14-braided-comet-bun/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)