sobota, 4 stycznia 2014

Kuracja wzmacniająca Joanna Rzepa- hit, czy niewypał?


Co oferuje nam producent: 
Kuracja wzmacniająca Rzepa przeznaczona jest dla włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do łupieżu i wypadania. Zawiera bogaty zestaw aktywnych czynników - takich jak ekstrakt z czarnej rzepy oraz inne specjalnie wyselekcjonowane ekstrakty naturalne i składniki energizujące, aby wzmacniać włosy i skutecznie zmniejszać przetłuszczanie się skóry głowy. To specjalistyczny produkt do wcierania w skórę głowy, który pozwala osiągnąć dobre rezultaty przy regularnym stosowaniu.
Specjalna formuła neutralizuje charakterystyczny zapach czarnej rzepy i zwiększa komfort stosowania. 

Skład:
Aqua, Alkohol Denat., PEG-75 Lanolin, Raphanus Sativus Extract, Urtica Dioica Extract, Arcitium Lappa Extract, Humulus Lupulus Extract, Glycogen, Glycerin, Niacinamide, Panthenol, Menthol, Allantoin, Laureth-10, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphentyl Methylpropinal, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Dmdm Hydantoin, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone

Opakowanie:
Bardzo wygodna buteleczka z idealnym dozownikiem w przypadku wcierek. Plastik jest dość miękki, a zakończona ,,główka'' zamykana jest małym koreczkiem.
Napewno wykorzystam je w przypadku innych wcierek, które będę do niej przelewać.


Konsystencja i zapach:
Pachnie typowo rzepą. Nie każdy musi się z nim polubić. Dla mnie nie przeszkadza, chociaż do najprzyjemniejszych nie należy. Wcierka nie lepi się i szybko wchłania w skórę głowy.

Moja opinia:
Rzepę kupiłam sobie jako prezent mikołajkowy. Od tej pory regularnie, codziennie wieczorem wcierałam ją w skórę głowy. Byłam bardzo ciekawa jej działania, ponieważ na wielu blogach zebrała negatywne opinie.
U mnie jest całkiem odwrotnie.
Świetnie przyspieszyła przyrost! Pisałam o nim już w aktualizacji. Wyniósł on aż ok. 2 cm!
Nie zauważyłam zmniejszenia przetłuszczania, ale też nie zwiększyła ilości wydzielanego sebum, co mnie bardzo cieszy.
Co do wypadania- ostatnio nie mam z nim problemów, ale mam wrażenie, że również w minimalnym stopniu je ograniczyła. Na wannie po myciu mogę znaleźć jeszcze mniej włosów niż dotychczas.

No i najważniejsza kwestia poruszana w jej wypadku- podrażnienia skalpu.
Kto wiernie śledzi mojego bloga wie, że moja skóra głowy jest ,,stalowa''. Nie podrażnia jej nic. Nigdy nie doświadczyłam żadnych ranek, ani uczucia pieczenia lub swędzenia.
Pomimo tego wszystkiego osoby o wrażliwych skalpach niech się mają na baczności. Już na drugim miejscu w składzie widnieje Alcohol Denat, który może narobić niezłej zawieruchy i przesuszyć skórę.

U mnie wcierka sprawdziła się bardzo dobrze. Mogę ją porównać z Jantarem i będę do niej wracać. Świetnie działa na przyrost na którym mi zawsze zależy i nie wywołuje żadnych skutków ubocznych.

Miałyście do czynienia z Joanną Rzepą? Spisała się, czy też odwrotnie?

56 komentarzy:

  1. Ja jej nigdzie nie mogę znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytałam wiele negatywnych opinii, które zniechęcały mnie do zakupu, ale ze względu na to, że mój skalp też jest "stalowy" chyba się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam z nią do czynienia, ale to dobrze, że przyśpiesza wzrost. Dobrze z jednej strony, bo z drugiej w moim przypadku oznaczałoby to częstsze farbowanie odrostów. Ja na razie testuję wodę brzozową Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. również uwielbiam tą wcierkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli czarna rzepa działa cuda :) Piękny skład, szkoda tylko, że ma ten alkohol, moja skóra głowy strasznie źle go toleruje :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam, ale nie znoszę zapachu rzepy! Bleee, za to koniecznie muszę wypróbować wcierkę Jantar.. tyle się o niej naczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, że na początku strasznie mi śmierdziała ta rzepa, za to po tygodniu używania uważałam, że zapach jest piękny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę kiedyś i ja wypróbować tę kurację :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tylko serum na końcówki i jestem bardzo zadowolona ;)
    A tą kurację muszę kupić przy kolejnych zakupach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie też się świetnie sprawdziła, w dodatku w drugim miesiącu używania pojawił się chyba milion baby hair ;) To wcierka, która ruszyły moje włosy po tym jak przez kilka miesięcy nie urosły ani odrobinę. Na pewno jeszcze ją kupię, chociaż przy dłuższym stosowaniu trochę mnie podrażniała.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie też zwiększyła znacznie przyrost (nie mierzę w cm, ale robię zdjęcia). Raczej nie wypadają mi włosy, więc wiem tyle, że nie wypadały podczas kuracji bardziej. baby hair urosły jak szalone. Żadnej krzywdy mi nie zrobiła, nie zwiększyła przetłuszczania ani nie podrażniła. Swoją rzepę kupiłam w super pharmie za ok 8 zł, radzę tam szukać poprzedniczkom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również tam ją kupiłam za taką samą cenę :D

      Usuń
  12. Mam ją i bardzo sobie chwalę-Michasiu i tak masz długie włosy-chciałabym takie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mariolu, nie grzesz!
      Masz takie cudowne włosy, że oddałabym za nie swoje bez namysłu :D

      Usuń
  13. Ta wcierka jak i Jantar są na mojej wish liście :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niezłe efekty :) może wypróbuję jak wykończę mojego Jantara :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Liczyłam na wielkie WoW ale niestety przesuszyła mi skalp ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo podoba mi się butelka i przede wszystkim ta końcówka. Super do aplikacji wcierki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę ją kiedyś dorwać i sprawdzić działanie na moim skalpie. Boję się tylko smrodu rzepy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez się bałam, a okazał się wcale nie taki zły :D

      Usuń
  18. Mi na wypadanie bardzo pomogła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam ją, ale byłam bardzo niesystematyczna w stosowaniu. Teraz żałuję, bo mogła dać naprawdę dobre efekty. A zapach bardzo mi się podobał. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa wcierka, mam ochotę wypróbować ze względu na ten porost. No i buteleczka rzeczywiście genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zależy mi na przyroście, więc gdy tylko ją gdzieś spotkam to na pewno kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja wystawiłam jej średnią opinię, ale z racji, że hamowała wypadanie włosów raczej ją polecam .. i ostatecznie sama do niej wróciłam:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Tez walcze o przyrost, chcętnie spróbuję rzepki od Joanny:) 2cm/mies to byłby dla mnier niezły efekt.

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam ją :) od początku grudnia wcieram joannę rzepę+palma sabałowa. Przyrost świetny, wypadanie- jakie wypadnie ? praktycznie w ogóle nie mam z nim problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oj, jak ja ubolewam nad tym, ze moj skalp tak wybrzydza ;/ Tyle ciekawych wcierek na horyzoncie ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam ją dla mnie jest bardzo wydajna, ale jakiś świetnych efektów nie zauważyłam.

    OdpowiedzUsuń
  27. pierwsza alkoholowa w mojej kolekcji, grudniowo-styczniowa przyjaciółka :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Poluję na nią, głównie ze względu na butelkę.

    OdpowiedzUsuń
  29. Kupuję ją na zmianę z Jantarem i Radicalem, świetnie się sprawdza i buteleczka z dozownikiem jest rewelacyjna, też przelewam inne wcierki do niej :) U mnie zawsze jest wysyp babyhair po niej :)

    OdpowiedzUsuń
  30. mam pytanie gdzie można ją kupic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoją dorwałam w Super Pharm'ie za jedynie 8 zł. Moim zdaniem zdecydowanie warto chociażby ze względu na dozownik :)

      Usuń
  31. Zapach kocham, ale samej wcierki nienawidzę, ale pisałam Ci już o tym ostatnio ;))

    OdpowiedzUsuń
  32. NIe miałam jeszcze tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zastanawiałam się nad nią, ale na razie używam Jantaru :)

    OdpowiedzUsuń
  34. U mnie niestety sie nie sprawdzila :(

    OdpowiedzUsuń
  35. To chyba produkt odpowiedni dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Widać, nie bez powodu jest tak chwalona, muszą ją kuopić ;0

    OdpowiedzUsuń
  37. I znów mnie kusisz żeby kupić kolejne cuda do włosów :))

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie mam o tej wcierce złego zdania, ale używałam tylko dwa razy w tygodniu a i tak przesuszyła mi włosy. Na szczęście skóra głowy od tej częstotliwości nie ucierpiała, ale kto wie jak by było gdybym ją codziennie stosowała.

    OdpowiedzUsuń
  39. ja bym sie bała przesuszenia

    OdpowiedzUsuń
  40. Będę musiała spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  41. to aż dziwne, ale jeszcze jej nie miałam ;) teraz przyspieszam porost z olejkiem IHT 9 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy olejek.
      Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję go przetestować :)

      Usuń
  42. narazie nie planuje żadnej kuracji ale może kiedyś pomyśle o kuracji z Joanną :)

    OdpowiedzUsuń
  43. ooo dobrze wiedzieć, bo strasznie mi włosy wypadają

    OdpowiedzUsuń
  44. U mnie za bardzo nie działała...

    OdpowiedzUsuń
  45. Stosuję ją od początku roku co 2-3 dni i na razie nie widzę żadnych skutków ubocznych. Mam nadzieję, że i mnie pomoże w osiągnięciu większego przyrostu. ;]

    OdpowiedzUsuń
  46. musiałabym ją zakupić.. przyrost jest u mnie jak najbardziej pożądany..

    + zapraszam włosomaniaczki na mojego bloga! Powoli raczkuje, rozkręca się :D.
    http://eyesofblondegirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. sprawdziła się u mnie w 100% :))

    OdpowiedzUsuń
  48. Widziałam ją kiedyś na doz.pl i już chciałam kupić... ale jakoś się powstrzymałam. Kilka razy czytałam, że przesusza. Może jednak do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)