Czasami korcą mnie znowu warkoczykowe fale, ale jednak nie potrafię funkcjonować bez czesania. Nie czuję się z tym dobrze.
Postanowiłam również zaprzestania farbowania. Nie wiem czy uda mi się dotrzymać słowa, ale będę się starać.
Co używałam w tym miesiącu:
- Nadal wcierałam w skalp olejek Sesa.
-... i co tydzień traktowałam go mydełkiem Sesa.
- Odkryłam mały sposób na puszenie się włosów.
- Przetestowałam duet ze szpikiem norki.
-... oraz hiszpańską maskę od Rueber.
- Powróciłam do łask szamponu Babydream.
- Odkryłam dość ciekawą odżywkę wygładzającą Stapiz.
- Nadal suszyłam włosy zimnym nawiewem suszarki
- Wcierałam sumiennie Joannę Rzepę (i wydała się tajemnica o kuracji :)), o której napiszę już za niedługo.
- Ponownie zaprzestałam masowania skalpu (nadal kołtuni to moje włosy i przyczynia się do ich większej migracji).
- Piłam sumiennie z rana siemię lniane.
Z okazji imprezy nawet wyprostowałam włosy (czasem można sobie pozwolić):
Przygotowania do studniówki trwają. Nadal zastanawiam się nad odpowiednią fryzurą na tą okazję. Nie chcę mieć rozpuszczonych włosów, ponieważ będzie to dość uciążliwe podczas tańca...
Nadal będę wcierać w skórę głowy Rzepę i denkować swoje zapasy.
Jak się miały wasze włosy w tym świątecznym miesiącu?
Macie jakieś ciekawe fryzury studniówkowe godne polecenia?
Masz śliczne włoski, ja swoje końcówki chyba też przytnę, bo już dawno one nożyczek nie widziały ;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na post o kuracji! :) Twoje włosy są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńja na Twojej głowie widziałabym coś takiego :D
OdpowiedzUsuńhttp://w-spodnicy.ofeminin.pl/g/Kobieta.obiekt3.aspx/350/600/Kobieta/77462ea7-ce40-4f1f-9668-5913ea314b93_20121118090917_Fryzury-sylwestrowe-2012-2013-1.jpg
Piękne! ;o
UsuńTylko kurcze kto by mi to zrobił...
Ależ piękne ;p Super się błyszczą
OdpowiedzUsuńciekawe fryzury studniówkowe mówisz?:) ja miałam ciekawą,ale czesała mnie 3,5 h to nie wiem czy Cię to urządza:D
OdpowiedzUsuńOj oj... wytrzymałabym, chociaż wolałabym coś mniej pracochłonnego :D
UsuńU mnie też Rzepa sprawdziła się świetnie, myślę, że do niej wrócę po skończeniu mojej wcierki :)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy :) a ten kolor oh i ah, light my fire dosłownie
OdpowiedzUsuńJaaaakie długie!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w niefarbowaniu :) Mnie się udało i teraz mam naturalne obmre :D
Świetnie :)
UsuńMam nadzieję, że nie polegnę, chociaż nadal kusi mnie henna...
Sporo rzeczy dawałaś tym miesiącu na włosy!:D
OdpowiedzUsuńWidać, że podrosły! :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :) Też planuję w styczniu podciąć końcówki.
OdpowiedzUsuńGratuluje swietnego przyrostu :)! Wlosy wyprostowane wygladaja pieknie, jednak traca na objetosci ;) Twoje wlosy, jak zwykle mnie zachwycaja, mam nadzieje, ze i ja dobije do takiej dlugosci ;) 3mam kciuki za postanowienie nie farbowania ;)
OdpowiedzUsuńJoanna rzepa chyba na alkoholu co? Ja już z nim nie kombinuję, podrażnienie mam zawsze po alkoholu :(
OdpowiedzUsuńPiękny przyrost i jak zawsze - zachwycające, długie włoski :)
Tak, ale na mój stalowy skalp nic nie działa drażniąco, więc żaden alkohol mi nie straszny :)
UsuńDziękuję!
Świetny przyrost :) U mnie po świętach poszło kilka cm :) Może loki na 100dniówkę ?
OdpowiedzUsuńLoki szybko się wyprostują.
UsuńPoza tym nie chcę rozpuszczonych włosów... Już mam kilka razów za sobą.
Spocone plecy od tańca i przylegające wszędzie pasma włosów... najgorsza rzecz jaką można sobie wyobrazić!
wow wyprostowane jeszcze piękniejsze :)
OdpowiedzUsuńja na studniówkę to chyba wyprostuję włosy :D
OdpowiedzUsuńMi się robi słabo jak sobie przypomnę o Rzepie, włosy mi po miesiącu przestały wypadać po wcierce, ale z łupieżem drugi miesiąc się męczę :( Jednak jak pisałaś masz niewrażliwy skalp, ale to ma same zalety, bo możesz dużo rzeczy testować ;) Studniówkowe fryzury? :) Ja myślałam, że jesteśmy w podobnym wieku, a tu ja pół dekady starsza;D
OdpowiedzUsuńA jednak czasami pozory mylą :D
UsuńJeszcze młoda ze mnie dziewucha!
Wcierałam Rzepę przez pewien czas i dobrze ją wspominam, jednak skończyła mi się i używałam w grudniu innej wcierki - gdy zużyję zapasy mam zamiar wrócić do Rzepy i skupić się na niej bardziej. :)
OdpowiedzUsuńRzepa u mnie przyspieszała przetłuszczanie, ale rzeczywiście trochę szybciej rosły podczas wcierania. Też bym chciała iść na studniówkę, ale cóż, jestem za stara ;)
OdpowiedzUsuńmasz piękne włosy, ale jak je wyprostujesz - cudo!!! :)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa tej kuracji. I jestem pod wrażeniem długości Twoich włosów. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. U mnie też podrosły troszkę więcej niż zwykle(zwykle to od zera do 1 cm). Grudzień hmm podrażnienie skalpu, wysuszenie włosów, opanowanie wysuszenia i podraznienie. No tak mniej więcej to wyglądało.
OdpowiedzUsuńpiękne masz włoski Kochana ;*
OdpowiedzUsuńMasz tak śliczne włosy,że na Twym miejscu zostawiłabym je rozpuszczone!Również będę podcinać końcówki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Słońce ;*
UsuńMimo wszystko nie wytrzymałabym całej imprezy z rozpuszczonymi!
może coś z warkoczem na studniówkę? ;)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy jak zwykle cudne, i jakie długie :D
Czemu by nie, warkocze są śliczne :)
UsuńWyglądają na bardziej nawilżone, no i mega długie są ;)
OdpowiedzUsuńPiękne, widać postępik :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też sobie postanowiłam w 2014 Radicala spróbować w końcu :-)
OdpowiedzUsuńI też mam kosmetyczny sposób na puszenie, postaram się szybko wyprodukować recenzję, może się skusisz na zakup :-)
Przyrościk fantastyczny!
Szlag, Rzepę nie Radicala :)
UsuńNapewno zobaczę czym jest to cudo :)
Usuńmoże kok podobny do tego jak miała Jessica Alba lub Kate Middlton z koralikami.? :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię koki, tylko będę musiała poskramiać moje baby hair, które sterczą jak aureolka :D
UsuńMasz tak fajne, długie włosy, że wiele fryzur można na nich wyczarować :) Grunt to znaleźć dobrego fryzjera.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy będę oddawać się w ręce fryzjera...
UsuńMoże mojej mamie uda się wyczarować coś ładnego :)
jakie ty masz piekne włosy :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne i długie włoski:)
OdpowiedzUsuńteż bym chciała już przestać farbować włosy, ale nie zniosłabym wielkich odrostów... a dekoloryzacja to już w ogóle zniszczyłaby mi pewnie włosy do takiego stopnia, że większość musiałabym ściąć :(
OdpowiedzUsuńAle ładnie wyglądają Twoje wyprostowane włosy! :)
OdpowiedzUsuńWow, jaka różnica :)
OdpowiedzUsuńTeż masz w tym roku studniówkę? Ja chyba zdecyduję się na loczki :)
Mam mam :)
UsuńU mnie loczki podczas tańca szybko się rozprostowują...
Ale lśnią.. uwielbiamy patrzeć na Twoje włoski:)
OdpowiedzUsuńU mnie Joanna Rzepa przy regularnym stosowaniu trochę przesuszyła włosy. Podziwiam Cię za regularne picie glutka znaczy lnu, u mnie kiepsko z tym.
OdpowiedzUsuńJa nie mam nic przeciwko jego smakowi :)
UsuńMój skalp jest na tyle wytrzymały, że żaden alkohol mu nie straszny!
Noo ładnie podrosły! A jak błyszczą :))
OdpowiedzUsuń