Od dzieciństwa byłam wielkim dłupaczem. Paznokcie wyglądały znośnie, ale skórki zawsze pozostawały zmasakrowane.
Czy tego chciałam, czy nie i tak znalazła się chwila, którą poświęcałam skubaniu.
Jedyną metodą na poskromienie żądzy masakrowania skórek było odhodowanie paznokci.
Mimo wszystko ten sposób nie zawsze jest praktyczny. Nie mogę teraz mieć bardzo długich paznokci. Przeszkadzają mi i łamią się, jeśli gdzieś mocniej uderzę ręką.
Skóra koło moich paznokci zawsze pozostawia wiele do życzenia. Jest dość sucha i przez to jeszcze bardziej kusi do skubania.
Całe szczęście na spotkaniu bloggerek w moje ręce trafił mały słoiczek, który pomógł mi odratować niezbyt estetyczny wygląd rąk.
A mowa tutaj o:
W tym małym pudełeczku mieści się miodowego koloru, twarda substancja, która pachnie dość ziołowo.
Na początku zaczęłam wmasowywać ją w skórki po 2-3 razy dziennie i na efekty nie musiałam długo czekać.
Zadziorki zniknęły, skóra wokół paznokci się wygładziła i nie było mowy o jej suchych, odstających kawałkach.
Można śmiało powiedzieć, że dzięki balsamowi Tisane mogę już bez wstydu pokazywać swoje JUŻ zadbane dłonie!
Szczerze polecam ten produkt, ponieważ jako jedyny w tak krótkim czasie uporał się z moją odwieczną zmorą, której do tej pory nie dawały rady poskromić żadne olejki.
Czy tego chciałam, czy nie i tak znalazła się chwila, którą poświęcałam skubaniu.
Jedyną metodą na poskromienie żądzy masakrowania skórek było odhodowanie paznokci.
Mimo wszystko ten sposób nie zawsze jest praktyczny. Nie mogę teraz mieć bardzo długich paznokci. Przeszkadzają mi i łamią się, jeśli gdzieś mocniej uderzę ręką.
Skóra koło moich paznokci zawsze pozostawia wiele do życzenia. Jest dość sucha i przez to jeszcze bardziej kusi do skubania.
Całe szczęście na spotkaniu bloggerek w moje ręce trafił mały słoiczek, który pomógł mi odratować niezbyt estetyczny wygląd rąk.
A mowa tutaj o:
W tym małym pudełeczku mieści się miodowego koloru, twarda substancja, która pachnie dość ziołowo.
Na początku zaczęłam wmasowywać ją w skórki po 2-3 razy dziennie i na efekty nie musiałam długo czekać.
Zadziorki zniknęły, skóra wokół paznokci się wygładziła i nie było mowy o jej suchych, odstających kawałkach.
Można śmiało powiedzieć, że dzięki balsamowi Tisane mogę już bez wstydu pokazywać swoje JUŻ zadbane dłonie!
Szczerze polecam ten produkt, ponieważ jako jedyny w tak krótkim czasie uporał się z moją odwieczną zmorą, której do tej pory nie dawały rady poskromić żadne olejki.
Również kiedy dopada Was stres zamieniacie się w zawodowych dłupaczy?
Zgłaszajcie swoje pomysły na mojego maila. Każdy jest bardzo cenny! Szczegóły TUTAJ
Od dzisiaj na moim blogu będą pojawiać się zdjęcia znacznie lepszej jakości!
A to wszystko dzięki Mikołajowi ;)
Zgłaszajcie swoje pomysły na mojego maila. Każdy jest bardzo cenny! Szczegóły TUTAJ
Od dzisiaj na moim blogu będą pojawiać się zdjęcia znacznie lepszej jakości!
A to wszystko dzięki Mikołajowi ;)
Byłam grzeczna? No chyba bardzo!
ja nigdy nie skubałam skórek, zawsze mnie to obrzydzało ;d
OdpowiedzUsuńO szczęśliwa kobieto! :D
UsuńJa niestety muszę uczyć się różnymi metodami nad tym panować.
Też tak mam, a jak sie stresuje to skubie:p ale nigdy nie wpadlam na pomysł żeby czymś smarowac:)
Usuńkurcze chyba sobie też go kupię. mam wieczny problem ze skórkami. dłubię kciuki i wskazujące. o dziwo nigdy nie obgryzałam paznokci. czy ten balsam jest dostepny np w rossmanie lub ss?
OdpowiedzUsuńMam dostęp jedynie do Rossmana... Szczerze w nim nie widziałam Tisane, ale nie rozglądałam się szczególnie.
UsuńMyślę, że możesz zapytać o balsam w aptece :)
Kurcze to coś dla mnie. O ile juz nie obgryzam paznokci od dawna o tyle skórki to moja zmora. Dziewczyny gdzie można kupić to cudo?
UsuńŚwietny post !
OdpowiedzUsuńWitam w gronie szczęśliwych posiadaczek Nikosia :-)
___________________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Ale super Mikołaja miałaś ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak :D
Usuńja z kolei mam problem dłubania brwi, co skutkuje prześwitami. :( Póki co trzymam się i moje brwi wyglądają normalnie, ale w chwilach stresu ręka automatycznie idzie do brwi, więc rozumiem co przechodzisz ze skórkami :(
OdpowiedzUsuńteż mam Nikona D5100 ;) tylko obiektyw ciut inny ;) miłego użytkowania!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJeszcze wiele nauki jego obsługi przede mną!
Oj też przez długi czas miałam problem ze skórkami. Czasami nawet teraz zdarza mi się poskubać, jednak dużo bardziej się pilnuje :) Oj rzeczywiście musiałaś być grzeczna! :)
OdpowiedzUsuńja tez namiętnie obgryzam skórki ;/;/;/
OdpowiedzUsuńwłaściwie skubię :*
UsuńNaprawdę polecam ten balsamik.
UsuńNie mam czasu na częste nakładanie takich specyfików. Kiedy już zagoiłam swoje zadziorki wystarczy, że nałożę go jedynie na wieczór!
Mogę się mylić, ale zawsze mi się wydawało, że Tisane jest do ust, a do paznokci 2x5? :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu jest 2x5 to coś innego niż tisane? Nigdy nie mialam ani tego ani tego, więc nie wiem.
UsuńZagięłyście mnie dziewczyny!
UsuńZawsze byłam przekonana, że to jest ta sama firma, tylko po prostu różni się nazwą...
No ja tez chce takiego Mikołaja!!!!!!!
OdpowiedzUsuńja też zawsze męczę skórki:D
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na niego :)
OdpowiedzUsuńŚwietny aparat :)
Skąd ja znam ten problem... Na szczęście jakoś z niego wyrosłam i skórek już nie męczę ;)
OdpowiedzUsuńSkubałam przez całe życie... ale w sierpniu ubiegłego roku przestałam i już do tego nie wrócę.
OdpowiedzUsuńMój sposób na ich pielęgnację - naturalne oleje. Można olejować całe dłonie wraz z paznokciami, a można same skórki. Ja używam aktualnie oleju kokosowego. Przy regularnym stosowaniu efekty są świetne!
zgadzam się, podpisuję sie pod tym rękami i nogami, od kiedy olejuje dłonie i paznokcie, mam tak gładkie i nawilżone skórki że nie ma co skubać! :) tylko dzięki temu przestałam
UsuńZapewne olejki czynią cuda, ale ja zwyczajnie nie mam czasu na ich nakładanie.
UsuńTen balsam nie jest zbyt tłusty i po jego nałożeniu mogę normalnie funkcjonować. Kiedy potraktuję skórki olejkiem, zawsze muszę uważać, żeby czegoś nie zabrudzić ;)
Ja nakładam olejek przed pójściem spać, jak już leżę w łóżku :)
UsuńTen numer też u mnie nie przejdzie!
UsuńNie umiem spać, kiedy na moich rękach jest coś tłustego...
Takie małe dziwadło ze mnie :D
To wielka szkoda, bo ja też właśnie nie mam czasu i nakładam olejek przed pójściem spać ;p
UsuńMam wrażenie, że czytam o sobie. U mnie jednak co do długości paznokci problem jest inny. Nie mogę mieć za długich bo sie ranie takie sa twarde więc obgryzam skorki.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym balsamie, muszę go sobie sprawić :) Jak byłam mała, skubałam :P
OdpowiedzUsuńO Boże, ale Ci zazdroszczę :) NIKON to moje marzenie już od dawna, punkt nr 1 na mojej "chciejliście" :) Będę podglądać jak Ci idzie robienie nowych, pięknych zdjęć, życzę szybkiego opanowania sprzętu :)
OdpowiedzUsuńJa swoje skórki smaruję podobnym balsamikiem, mam z Avonu miodowy i brzoskwiniowy :)
Oj muszę się jeszcze trochę podszkolić, aby opanować ten sprzęt ;)
UsuńMi czasem wystarczy, że się zamyślę, patrzę na palce a tu zonk :( balsamik by się przydał. Pomaga też częste malowanie paznokci ;)
OdpowiedzUsuńMalowanie mi nawet pomaga, ale to w minimalnym stopniu.
UsuńPrzychodzi stres i nadal kontynuuję dłupiącą robotę :D
Muszę wypróbować, mam ten problem odkąd pamiętam.
OdpowiedzUsuńNa szczescie nigdy nie mialam takiego problemu, ale fajnie ze Tobie udalo sie znalezc na niego sposob ;) Gratuluje hojnego Mikolaja i nowego, pieknego sprzetu :)!
OdpowiedzUsuńFaktycznie musiałaś być bardzo grzeczna, Mikołaj zaszalał :)
OdpowiedzUsuńTeż zdarza mi się skubać skórki, szczególnie wtedy gdy się stresuję. Muszę poszukać tego balsamu u siebie :)
OdpowiedzUsuńAle miałaś fajnego Mikołaja :D
Kurczę, pozazdrościć aparatu ;D Ja mam manię wkładania palców do buzi...
OdpowiedzUsuńHmmm nigdy nie miałam takiego nawyku :) Bardzo fajny aparacik przyjemnego pstrykania fotek :)
OdpowiedzUsuńJa tez zawsze skubie skorki :p zazdroszcze ci tego aparatu tak baaardzo !
OdpowiedzUsuńJa mam suche i niezbyt pięknie wyglądające skórki wokół paznokci. Nie dłubię ich, ale i tak są nieestetyczne. Może spróbuję tego specyfiku. A prezent dostałaś wyjątkowy! :) Gratuluję Ci takiego Mikołaja :) Tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńmuszę się oduczyć skubania, bo mnie drażnią moje skórki ;p
OdpowiedzUsuńJa mam inną manię od skubania, nie wiem jak to opisać, ale potrafię "wymiętosić" nie wiem pozaginać paznokcia, coś w tym stylu...że się prędzej czy później złamie, nie wiem czemu tak robię, coś mi karze hah :]
OdpowiedzUsuńKiedy tylko moje paznokcie nie są pomalowanie również zdarza mi się miętosić paznokcie :D
UsuńMam te sam model Nikosia :) Również od Mikołaja Chyba obie byłyśmy grzeczne :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że na skórki są dobre takie malutkie odżywki z oriflame, niestety nie powiem Ci jak one się nazywają, wiem, że są w opakowaniu metalowym (jak Carmex), w trzech/czterech rodzajach smakowych(?) nadają się do ust, ciała, skórek właśnie i wielu więcej innych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńJa mam ten wstrętny nawyk (niekontrolowany), że meczę swoje skórki. Nie ważne, czy paznokcie są pomalowane czy nie. A taki balsam z Tisane (do ust) tez mógłby posłużyć do paznokci??
OdpowiedzUsuńCiężko mi powiedzieć.
UsuńMyślę, że mogłabyś spróbować :). Zawsze to jakaś substancja, która natłuszcza i ,,nie pozwala'' na męczenie skórek.
Ja czasami obryzguję skórki, skubaczem nie jestem :P Ale ten balsamik by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńFiu, fiu, Kochana, jaki sprzęt! :)) Musiałaś być BARDZO grzeczna :)) :*
Ja już chyba straciłam nadzieję, że przestanę skubać....A na dodatek na jednym palcu zrobila mi się okropna twarda skóra której nie mogę się pozbyć, jest to zgrubiałe i twarde i za chiny ludowe nie mogę się tego pozbyć, więc dobrze że już poradziłaś sobie ze skórkami bo ja nie wiem co mam z moimi zrobic....
OdpowiedzUsuńA gdzie można kupić ten balsam?
Stacjonarnie gdzie można kupić, chciałam napisać.
UsuńStacjonarnie... hmm możesz spróbować w aptekach.
UsuńMiałam wrażenie, że widziałam go u siebie w tej małej mieścinie :)
Też się muszę niestety oduczyć, ale ciężko mi idzie ;/
OdpowiedzUsuń