piątek, 25 lipca 2014

Złożona pielęgnacja (10)- Julia

Chciałabym zacząć od tego, iż jak już wspominałam biorę udział w konkursie organizowanym przez The Body Shop. Napisałam recenzję masełka i teraz liczę na Waszą pomoc.
Nie byłam już 2 lata na wakacjach, więc uszczęśliwcie dziecko i oddajcie głos na moją recenzję (recenzja Michaliny S.), a może uda mi się wygrać pobyt w spa. To by było coś! W razie pytań piszcie, a służę pomocą. Recenzja masełka pojawi się na moim blogu w następnym poście!

Tym czasem do rzeczy:

Ostatnio nie eksperymentuję na swojej głowie, tylko testuję nowości. Mimo wszystko Julia z bloga headonizm.blogspot.com zechciała podzielić się z nami swoim włosowym dniem. Zapraszam do lektury.

Na zmoczone włosy położyłam humektantowo-proteinową odżywkę Isana Oil Care Spülung, a na to olej Babydream, wersja dla dzieci. Minęły 3 godziny, kiedy dołożyłam do wysokości ucha niebieską Isanę z łyżką imbiru. To akurat, ze względu na wakacyjny plan przyspieszenia porostu.

Po kolejnej godzinie włosy umyłam szamponem odbudowującym Yves Rocher. Dodałam do niego kawę, więc peeling odhaczony.

Już po myciu najpierw nałożyłam na 15 minut odżywkę Nivea Long Repair, która zawiera proteiny. Zmyłam i na kolejne 15 minut dałam emolientową odbudowującą odżywkę Yves Rocher. Na bis, znowu trochę emolientów - b/s Joanna Naturia, wersja z miodem i cytryną. Standardowo wystylizowałam żelem z Joanny i zabezpieczyłam silikonowo końcówki- jedwabiem w płynie od Green Pharmacy.


Słowem dopełnienia: Przed myciem włosy dostały, w odpowiedniej kolejności, humektanty/proteiny, a na to emolientowe natłuszczenie. Po natomiast trochę protein i znów (właściwie dwie) ochronne powłoki emolientów.


Po porannej reanimacji, czyli zwilżeniu i dołożeniu mniej tego samego żelu, włosięta prezentowały się tak:



Na moje włosy po złożonej pielęgnacji trudno jest mi narzekać. Taki skręt lubię, są uniesione u nasady i puszyste (i nie chodzi mi o puch, który też jest trochę obecny). Mogłyby być jedynie trochę bardziej wygładzone, ale to bardziej kwestia czasu niż 1 zabiegu.
Zauważyłam, że Julia ma podobny skręt do mojego :).
Osobiście nadal staram się kręcić. Nie mam dyfuzora, co bardzo utrudnia mi sytuację, ale nie poddaję się!

Jeśli chcecie dopieścić swoje włosy i przy okazji podzielić się swoim pomysłem na moim blogu piszcie śmiało!
Swoje propozycje wraz ze zdjęciami po złożonej pielęgnacji wysyłajcie na: michasiamini444@gmail.com


PS. Już za niedługo kolejny konkurs na moim blogu! Ciekawe?

28 komentarzy:

  1. Mam pytanie, co to za imbir na porost? Swiezy, sproszkowany czy jeszcze jakis inny?
    Wloski przesliczne, zazdroszcze skretu i dlugosci :)
    Ten wlosowy dzien to tak "od niedzieli" czy na codzien tez tak bogata pielegnacje stosujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używałam kupionego, od razu zmielonego. Dziękuję:) Staram się na co dzień wprowadzać bogatą pielęgnację, choć nie do końca taką, bo włosy nie byłyby szczęśliwe dostając proteiny przy każdym myciu.

      Usuń
    2. a jak czesto go uzywasz? Ja ostatnio przy okazji zamawiania henny wrzucilam promocyjnie ten dziki imbir indyjski ale w sumie to pojecia nie mam jak czesto go stosowac zeby zadzialal (tak jak nie mam przekonania czy jest w stanie zadzialac wiecej niz zwykly imbir w proszku, ale dosypuje po szczypcie do masek, podobnie jak papryczke chilli :)

      Usuń
    3. Używałam przy każdym myciu, bo stawiam w wakacje na przyspieszenie porostu, ale zauważyłam podrażnienie skóry głowy i teraz daję tylko raz w tygodniu:) O jego działaniu dowiedziałam się z tego wpisu, więc może i Tobie pomoże http://www.anwen.pl/2013/05/imbir-na-wosy-kilka-przepisow.html

      Usuń
    4. Ja również zamierzam spróbować dodawać imbiru. Ten pomysł chodzi za mną już od dawna :)

      Usuń
    5. Też kiedyś używałam mielonego imbiru :D Był także składnikiem maceratu(ale nie mielony)

      Usuń
    6. W ogóle można zrobić sobie olejek imbirowy na porost. Zalać starty korzeń imbiru np. ciepłą oliwą z oliwek i odstawić na kilka tygodni w ciemne i chłodne miejsce. Ja będę teraz taki olejek robić :)

      Usuń
  2. Bardzo mi miło, że chciałaś pokazać moje włosy na swoim blogu:)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dziękuję, że chciałaś się podzielić swoją pielęgnacją :)

      Usuń
  3. Nie wiem dlaczego, ale drażni mnie górna część włosów. Wydaje mi się trochę niezadbana, zwłaszcza, że Julka dała bardzo dużo nawilżenia w postaci kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przez to, że włosy do ucha rozczesuję. Nie wiem, ale inaczej mam bałagan, a w rzeczywistości właśnie ta część jest najzdrowsza.

      Usuń
    2. No to masz ten sam problem co ja :)
      Również muszę czesać włosy do ucha, ponieważ nie wyglądają najlepiej.
      Czyżbym znalazła kolejną włosową siostrę :)?

      Usuń
    3. A czym rozczesujesz? Bo może w tym tkwi problem, że robią się takie lekko puchate?

      Usuń
    4. Chyba wtedy był to wyjątkowo biedronkowy TT. Na co dzień grzebieniem z TBS lub oryginalnym TT i po porównaniu z innymi zdjęciami wydaję mi się, że wyglądają na nich lepiej.

      Usuń
  4. Widzialam juz efekty u Julii na blogu, wlosy prezentuja sie slicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie się prezentują :)
    Pozdrawiam cieplutko ♥
    Chciałabym też prosić Cię o pomoc, jeżeli możesz to zajrzyj do mojej 1 notki, z góry dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne są te loczki / fale :).
    Ja nad swoimi zaczęłam niedawno pracować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, chociaż muszę nabyć dyfuzor, bo bez niego jest ciężko...

      Usuń
  7. Oliwka Babydream jest moją ulubioną. Na odżywkę YR mam ochotę od jakiegoś czasu. Piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. masz naprawde sliczne wlosy, zazdroszcze ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://run-out-of-breath.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziekuje za glos na mnie, napisz jesli moge Ci sie jakos odwdzieczyc oprocz obserwacji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również biorę udział w tym samym konkursie co Ty, więc jeśli podoba się moja recenzja.. to zapraszam do głosowania :)

      Usuń
  10. dziękuję za wszystkie miłe komentarze:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)