- Byłam zbyt leniwa na farbowanie odrostów
- Nie mogłam znieść wiecznego, pohennowego przesuszu
- Długi czas chodził za mną zapach starej babci obwieszonej ziołami
Z ważniejszych myśli przewodnich to by było na tyle.
Henna powoli się wypłukiwała. Na moich włosach utworzyło się całkiem ładnie wyglądające ombre, które chwaliłyście.
Mimo wszystko zdecydowałam się na farbowanie, bo:
- Tęskniłam za rudościami
- Czułam się szaro i mysio w swoim naturalnym kolorze
- Moje naturalne, ciemne włosy nawet odrobinę przetłuszczone wyglądały bardzo nieestetycznie
- Walczyłam z mega przylizem przy głowie
- Brakowało mi hennowej objętości
..właśnie te powody sprawiły, że ponownie przyszła do mnie paczuszka z henną, ale tym razem inną, bo z dodatkiem amli:
Do tej pory zawsze stawiałam na naturalną hennę, ale pomyślałam, że czas spróbować czegoś innego.
Proszek rozrobiłam jak dotychczas, czyli:
- sok z 2 cytryn (dużych)
- łyżka papryki czerwonej
- łyżka goździków (miały być dla załagodzenia zapachu henny, ale okazało się, że nawet ich nie wyczułam w gotowej papce :( )
- gorąca, ale niewrząca woda
- 2 łyżeczki maski NaturVital
Proszek rozrobiłam jak dotychczas, czyli:
- sok z 2 cytryn (dużych)
- łyżka papryki czerwonej
- łyżka goździków (miały być dla załagodzenia zapachu henny, ale okazało się, że nawet ich nie wyczułam w gotowej papce :( )
- gorąca, ale niewrząca woda
- 2 łyżeczki maski NaturVital
Całość dobrze rozmieszałam i pozostawiłam na całą noc. Rano nałożyłam papkę na oczyszczone włosy oraz skórę głowy i pozostawiłam na 3 godziny. Oto efekt:
Zdjęcia były robione w podobnym świetle, więc różnica w kolorze powinna być widoczna.
Co zauważyłam po hennowaniu?
- Jak zwykle włosy mają większą objętość
- Są mocno przesuszone, czego za bardzo nie widać na zdjęciu
- Rozprostowały się pod swoim większym ciężarem
- Znowu chodzi za mną woń babci zielarki :D
- Lekko nieświeże włosy nie rzucają się tak w oczy
- Czuję się lepiej w rudościach!
Minęły dopiero 3 dni od nałożenia farby. Mam nadzieję, że henna sprawi, iż z mojej głowy lecieć będzie jeszcze mniej włosów i tym samym sprawi, że nie doznają jesiennego kryzysu :)
Na koniec chciałabym dać wskazówkę wszystkim osobom, które nie wiedzą, czy zdecydować się na naturalną hennę, czy z dodatkiem Amli:
W moim wypadku różnica jest tylko w kolorze. Smrodek jest ten sam, przesusz również, ale w przypadku tej drugiej doczekamy się bardziej czerwonych refleksów niż miedzianych, jak w wypadku jej czystej siostry.
Przede mną cięcie końcówek. Nie widziały się z nożyczkami już dobre 4 miesiące, a lato dało się im we znaki.
Podoba się Wam mój nowy kolor? :)
Co zauważyłam po hennowaniu?
- Jak zwykle włosy mają większą objętość
- Są mocno przesuszone, czego za bardzo nie widać na zdjęciu
- Rozprostowały się pod swoim większym ciężarem
- Znowu chodzi za mną woń babci zielarki :D
- Lekko nieświeże włosy nie rzucają się tak w oczy
- Czuję się lepiej w rudościach!
Minęły dopiero 3 dni od nałożenia farby. Mam nadzieję, że henna sprawi, iż z mojej głowy lecieć będzie jeszcze mniej włosów i tym samym sprawi, że nie doznają jesiennego kryzysu :)
Na koniec chciałabym dać wskazówkę wszystkim osobom, które nie wiedzą, czy zdecydować się na naturalną hennę, czy z dodatkiem Amli:
W moim wypadku różnica jest tylko w kolorze. Smrodek jest ten sam, przesusz również, ale w przypadku tej drugiej doczekamy się bardziej czerwonych refleksów niż miedzianych, jak w wypadku jej czystej siostry.
Przede mną cięcie końcówek. Nie widziały się z nożyczkami już dobre 4 miesiące, a lato dało się im we znaki.
Podoba się Wam mój nowy kolor? :)
Boziu, jakie śliczne włosy. Na patrz, a u mnie akurat pojawił się post podsumowujący 2 lata bez farbowania włosów ;)
OdpowiedzUsuńO proszę jak się zgrałyśmy :D
UsuńMuszę przyznać, że cudowny efekt :) ! Bardzo ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpadł Ci w oko :)
UsuńWażne, żeby Tobie się podobało - cudnie jest :)
OdpowiedzUsuńZapach babci zielarki - hehe ;)
W takim kolorze czuję się zdecydowanie lepiej :)
UsuńPiękne masz włosy, te ombre też ładnie wyglądało :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMichasiu,mam to samo-jakiś czas miałam dosyć roślinnych farb,a teraz tęsknię i wiem,że do nich wrócę.Nie widac by były suche,włoski zyskały na objętości.Najważniejsze jest dobre samopoczucie.
OdpowiedzUsuńObjętość po hennie zawsze jest szałowa :)
Usuńkolorek również podobał mi się przed hennowaniem,lecz muszę przyznać że teraz też jest ładnie :)
OdpowiedzUsuńAle masz piękne fale, mnie osobiście podobają się zawsze naturalne włosy :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie miałam nic do swojego naturalnego koloru, ale denerwował mnie już ten ciągły przyklap ;)
UsuńWidać przesusz, ale kolor cudowny:)
OdpowiedzUsuńMasz cudne te włosy. Szczególnie fale! Powiem Ci, że Cię rozumiem - w sensie tęsknotę za rudościami :D Tobie jest najlepiej w takich odcieniach!
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCo nos to obyczaj. :) Mnie ta mieszanka śmierdziała o wiele mniej - i krócej - niż czysta henna.
OdpowiedzUsuńCzy krócej to nie wiem. Dzisiaj wymyłam je pierwszy raz po hennowaniu, ale nadal czuć ten specyficzny zapaszek...
UsuńMyślę, że ''przed'' wyglądały lepiej :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to na zdjęciu i dla mnie się podobają. W rzeczywistości niestety dobijał mnie przyklap :)
UsuńMasz prześliczne włosy! *.* nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńTeż nie znoszę zapachu henny! Zwłaszcza, że trudno mi się go pozbyć - ostatnio robiłam hennę w piątek, dzisiaj wciąż go czuję ;)
Ja jestem dopiero po pierwszym myciu- zapaszek jest nadal :D
UsuńMi się podoba zdjęcie zarówno przed jak i po :) Wszystko od ciebie zależy najlepsze jest to ze henna nie niszczy włosów :D
OdpowiedzUsuńOj nie- do tego dobrze na nie wpływa :)
Usuńśliczne masz włosy;)
OdpowiedzUsuńLadnie ci wyszly wlosy :) jednak ja preferuje naturalki ;>
OdpowiedzUsuńEfekt jest bardzo ładny, ciekawe jak wyglądasz teraz w realu. :) Powiem, że ja nie farbowałam włosów już od 10 lipca i mam spore odrosty (które na blondzie są mega widoczne), i ciągle zastanawiam się co zrobić? Hm.... nie wiem...
OdpowiedzUsuń:)
Szczerze to inaczej :D Kolor rzuca się w oczy.
UsuńZależy w czym dobrze się czujesz. Ja np. nie przepadałam za naturalkowym przylizem, więc postawiłam na farbę.
Włosy są dla nas, a nie my dla nich :)
Super się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPodoba sie, ale najwazniejsze, zebys Ty byla zadowolona :) Ja rowniez po hennowaniu ;)
OdpowiedzUsuńO proszę- to żeśmy się zgrały :)
UsuńJakie cudowne! :DD
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuńpięknę długie włoski ;) ładny kolorek ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzy przed, czy po to bez znaczenia, bo Twoje włosy zawsze wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńOch dziękuję :D
UsuńWOW, ale masz kudełki piękne <3 Buziaki, Michalina.
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńEfekt bardzo ładny. Pięknie falują Twoje włoski. Po hennie przesusz jest nieunikniony - niestety :)
OdpowiedzUsuńNa moich włosach niestety utrzymuje się do tego dosyć długo...
UsuńJa też nie czuję się dobrze w swoich naturalnych włosach. Lubię siebie w ciemnym brązie i już w przyszłym tygodniu do takiego wracam :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to czuć się dobrze w swoim kolorze :)
UsuńKolorek zdecydowanie na tak, ale kurcze... Twój naturalny skręt jest taki piękny! Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńKolorek bardzo ładny, ale Kochana masz przepiękne kręcone włosy. Myślalam, że na drugim zdjęciu je wyprostowałaś . :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie henna tak je prostuje :)
UsuńNie ważne czy kręcone czy lekko falowane włosy masz przepiękne! :) i kolorek też ładny wyszedł :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzięki hennie schodzę do naturalków. Czy je utrzymam to się okaże, bo jeszcze koloru nie widać tak bardzo :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są przepiękne, i w wersji ombre, i w wersji rudej :)
Dziękuję bardzo, a za Ciebie trzymam kciuki :)
UsuńJak zawsze piękne :) Ja sama zastanawiam się nad wizytą fryzjera ale nie wiem ,nie są jeszcze mocni rozwojone,widziałam pare rozwojonych koncówek,więc może poczekam i zetnę j po zimie
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj akurat ma za sobą małe cięcie :)
UsuńMoja wymarzona długość włosów! :)
OdpowiedzUsuńoj piękne włosy !
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńUwielbiam patrzeć na Twoje włosy! Jest co podziwiać!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńMimo, że przesusz to włosy i tak wyglądają pięknie ! Widzę, że hennujesz ciemne włosy dlatego mam pytanie, czy jest szansa,żeby z ciemno brązowych( prawie czarnych) wyszedł czerwony/rudy kolor, jak on wygląda, czy wyjdą same refleksy, czy żeby otrzymać dość intensywny kolor trzeba rozjaśnić lub użyć kilka razy?
OdpowiedzUsuńMoje odrosty są właśnie bardzo ciemne, więc na zdjęciach widać jako kolor wyszedł. Jeśli zdecydowałabym się na czystą hennę to zapewne pojawiłyby się rude refleksy zamiast czerwonych.
UsuńHenna nigdy nie rozjaśnia, a może jedynie przyciemniać. Myślę, że na ciemnych włosach mogą pojawiać się jedynie refleksy z danego koloru, a nie jego intensywny odcień :)
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za henną ale kolor świetny.
OdpowiedzUsuńNie ma co ukrywać- ja też nie jestem fanką całego zabiegu farbowania z nią związanego, ale od czasu do czasu się poświęcę :D
UsuńI takie i takie włosy są śliczne :) Ważne z Ty czujesz się lepiej :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Lubiłam Twoje naturalki, ale najważniejsze są Twoje odczucia :)
UsuńNie ma co się oszukiwać- teraz czuję się lepiej :)
UsuńMasz przecudne wlosy, yakie ladne krecone 👡👗
OdpowiedzUsuńPiękny kolor włosów :) Osobiście nie odważyłabym się na rudy kolor, bo wydaje mi się, że nie pasuje do mojej urody, ale zastanawiam się nad lekkim przyciemnieniem naturalnych włosów, a widząc tak wiele pozytywnych opinii o kosmetykach Khadi, chyba zdecyduję się na koloryzację henną tej firmy.
OdpowiedzUsuń