Co oferuje nam producent:
Ekskluzywny i innowacyjny kosmetyk o właściwościach złuszczających zawierający cząstki ryżu oraz kakao zapewniające dogłębne oczyszczenie skóry oraz regulujące stopień złuszczenia. Oczyszcza skórę i usuwa zanieczyszczenia, toksyny oraz martwe komórki. Po zabiegu skóra jest oczyszczona, odnowiona i pełna blasku.
Ekskluzywny i innowacyjny kosmetyk o właściwościach złuszczających zawierający cząstki ryżu oraz kakao zapewniające dogłębne oczyszczenie skóry oraz regulujące stopień złuszczenia. Oczyszcza skórę i usuwa zanieczyszczenia, toksyny oraz martwe komórki. Po zabiegu skóra jest oczyszczona, odnowiona i pełna blasku.
Skład:
Niestety jestem ogromną gapą i wyrzuciłam opakowanie, a w internecie niestety nie mogę go znaleźć. Prawdopodobnie jednak uda mi się go zdobyć z pomocą innej miłej dusz, a wtedy edytuję posta ;).
Edit.:
Dziękuję Ewciu :*:
Oryza Sativa (Rice) Germ Powder, Hydrogenated Palm Oil, Sodium Cocoyl Glycinate, Cocos Nucifera (Coconut) Shell Powder.
Opakowanie:
Zakręcana buteleczka z grubego szkła. Jego zawartość wysypuje się drobnym ,,ciurkiem''. Nic nie zacina, ponieważ peeling się nie skleja.
Konsystencja i zapach:
Pomimo pozorów niewielkie drobinki są dość ostre. Nie sklejają się (jeśli już to lekkie wstrząśnięcie pakowaniem od razu je rozbija). Peeling jest bezwonny, więc spodoba się osobom, które nie lubią intensywnych woni podczas pielęgnacji delikatnej skóry twarzy.
Moja opinia:
Od razu zacznę od tego, że bardzo polubiłam się z tym małym cudakiem, bo jest naprawdę uniwersalny.
Z jego pomocą możemy stworzyć peeling do każdej części naszego ciała- zaczynając od twarzy, a kończąc na skalpie.
To od nas zależy jak mocnym zdzierakiem będzie przyrządzony przez nas peeling. W zależności od ilości wsypanych drobinek możemy stworzyć delikatny żel z masującymi wiórkami po intensywnie złuszczający peeling.
Jeśli chodzi o twarz to najbardziej lubiłam dodawać go do delikatnego żelu. Oczywiście zawsze możemy rozrobić go z wodą, ale w takim połączeniu był jak dla mnie za rzadki.
Osobiście bardzo lubię mocne zdzieranie, więc po kilku minutach intensywnego masażu moja twarz była zaróżowiona, ale bardzo miękka.
Produkt równie dobrze spisywał się w kwestii oczyszczania skóry głowy. Drobinki peelingowały, a ja po takim zabiegu nie musiałam już używać szamponu, ponieważ nie pozostawiał po sobie żadnego osadu.
Pomimo pozorów peeling jest bardzo wydajny. Widoczne na zdjęciu zużycie jest odwzorowaniem moich miesięcznych testów. Używam go średnio 3 razy w tygodniu na twarz, a od czasu do czasu ląduje również na mojej głowie.
Lubicie takie uniwersalne produkty?
Pomimo pozorów niewielkie drobinki są dość ostre. Nie sklejają się (jeśli już to lekkie wstrząśnięcie pakowaniem od razu je rozbija). Peeling jest bezwonny, więc spodoba się osobom, które nie lubią intensywnych woni podczas pielęgnacji delikatnej skóry twarzy.
Moja opinia:
Od razu zacznę od tego, że bardzo polubiłam się z tym małym cudakiem, bo jest naprawdę uniwersalny.
Z jego pomocą możemy stworzyć peeling do każdej części naszego ciała- zaczynając od twarzy, a kończąc na skalpie.
To od nas zależy jak mocnym zdzierakiem będzie przyrządzony przez nas peeling. W zależności od ilości wsypanych drobinek możemy stworzyć delikatny żel z masującymi wiórkami po intensywnie złuszczający peeling.
Jeśli chodzi o twarz to najbardziej lubiłam dodawać go do delikatnego żelu. Oczywiście zawsze możemy rozrobić go z wodą, ale w takim połączeniu był jak dla mnie za rzadki.
Osobiście bardzo lubię mocne zdzieranie, więc po kilku minutach intensywnego masażu moja twarz była zaróżowiona, ale bardzo miękka.
Produkt równie dobrze spisywał się w kwestii oczyszczania skóry głowy. Drobinki peelingowały, a ja po takim zabiegu nie musiałam już używać szamponu, ponieważ nie pozostawiał po sobie żadnego osadu.
Pomimo pozorów peeling jest bardzo wydajny. Widoczne na zdjęciu zużycie jest odwzorowaniem moich miesięcznych testów. Używam go średnio 3 razy w tygodniu na twarz, a od czasu do czasu ląduje również na mojej głowie.
Lubicie takie uniwersalne produkty?
Bardzo ciekawy produkt, nie spotkałam się z takim jeszcze
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJa uwielbiam takie produkty :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńPierwszy raz go widzę ;) strasznie mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o takim dziwie :)
OdpowiedzUsuńJuż wysłałam! :)
OdpowiedzUsuńWybawco <3 :D
UsuńJestem zaskoczona, bo pierwszy raz spotkałam taki produkt :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak go tylko zobaczyłam na zdjęciu to sobie pomyślałam, ze będzie bardzo niewydajny, a tu taka niespodzianka. Naprawdę ciekawa nowość.
OdpowiedzUsuńRównież spodziewałam się, że zniknie mi po kilku peelingach ;)
UsuńChciałam sprawdzić czy ja też taki mam czy inny ;D Ale już jest spakowany w kartonie zaklejonym ;( :D
OdpowiedzUsuńOby to ten :D
UsuńChcę! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cudak ;p Ja chyba jednak jestem za leniwa i wolę jak mam gotowca ;p
OdpowiedzUsuńW sumie ja niby też, ale tego ,,rozrabia'' mi się błyskawicznie :)
Usuńoch jeny jakie cudeńko widzę :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim produkcie :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIKNIJ :)
:)
UsuńMusze przyznac, ze wczesniej nie slyszalam o takim produkcie ;) Chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńNawet zainteresowal mnie:)
OdpowiedzUsuńI mnie :D
UsuńNie widziałam go wcześniej, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała, od dłuższego czasu szukam pilingu idealnego dla moich potrzeb ;)
OdpowiedzUsuńTen jest bardzo uniwersalny. Można go bardzo zindywidualizować :D
UsuńNie znam tego produktu, ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA gdzie to kakao w składzie? :)
OdpowiedzUsuńMoże to te czarne drobinki :)?
UsuńO proszę coś nowego i niespotykanego. Ciekawa jestem.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajne rozwiązanie, pierwsze widzę taki produkt :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przygarnęła taki produkt, bo uwielbiam podobne rzeczy :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńIle kosztuje takie cudko? :)
OdpowiedzUsuńWizaż głosi, że 65 zł, więc tanio niestety nie jest...
UsuńAle ciekawy produkt, pierwszy raz się z czymś takim spotykam :) Fajny ciekawy skład. Z chęcią robiłabym nim sobie peeling skóry głowy właśnie :)
OdpowiedzUsuńNadaje się do tego świetnie! :)
Usuńfajny pomysl, widzialam go juz gdzies na blogach i mnie zaciekawil. Ja uzywam teraz peelingu givenchy hydra sparkling pudrowego i jest swietny
OdpowiedzUsuńZaraz sobie o nim poczytam :)
Usuńpierwszy raz widzę, i chętnie przetestuję jak skończe co mam:))
OdpowiedzUsuńUwielbiamy produkty tej marki, ale tego peelingu nie znamy. Z czymś jeszcze miałaś/masz do czynienia z Sensilis?:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie, ale po tym peelingu czuję się zachęcona do dalszego poznawania produktów tej firmy :)
UsuńSuper post naprawdę juz wiem, że na 100% kupie sobie ten peeling ryżowy
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i zachęcam do komentarzy
juliasplacesfashions.blogspot.com
Miłego więc testowania :)
UsuńCiekawie się prezentuje, ale cena nieco odstrasza :D
OdpowiedzUsuńCo fakt to fakt- cena jest jednak trochę za wysoka...
UsuńAle bajerancki ten peeling, jeszcze takiego cudaka nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńA i wcale się nie dziwię, że się z nim polubiłaś, już sam skład budzi sympatię ;)
Dokładnie! :)
Usuńma ładne opakowanie i to juz by mnie zachecalo do kupna jego ;D
OdpowiedzUsuńMnie też skusiłoby opakowanie. Wygląda nieźle!
OdpowiedzUsuńObserwuję! :) Zapraszam również do mnie.
Buziaki, moja imienniczko!
Jak ja lubię spotykać osoby o takim samym imieniu jak ja- tak mało ich w tym kraju :D
Usuń