(www.greenprophet.com)
Oleje są potrzebne dla naszego organizmu. Powinniśmy je stosować zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie.
W tym poście skupię się na tej drugiej opcji, a w szczególności ich działaniu na nasze włosy.
Każdy włos jest inny. Różnią się rozchyleniem łusek i tym samym ich kondycją. Dzięki temu możemy je podzielić na 3 grupy: niskoporowate, średnioporowate i wysokoporowate.
Włosy niskoporowate:
Najbardziej odporne na uszkodzenia ze wszystkich. Są zazwyczaj proste, śliskie i gładkie. Łuski przylegają do siebie ściśle, przez co nie są podatne stylizacji. Szybko wracają do swojej ,,poprzedniej formy'' i niechętnie przyjmują farbę.
Łatwe do obciążenia zbyt intensywną pielęgnacją. Mogą wydawać się często bez objętości i przyklapnięte do głowy.
Dzięki odpowiedniej pielęgnacji wzbudzają okrzyki typu: ,,ach jaka piękna tafla!'', ,,jak pięknie się lśnią!'', ,,jakie one gładkie i śliskie!'', ,,zawsze chciałam mieć proste włosy!''
Niskoporowate włosy można szybko obciążyć bogatszymi olejami.
Najlepiej toleruję te wnikające i masła (jeśli są grubsze), zaś cieńsze- proteiny.
Przykładowe oleje dla niskoporowatych włosów:
- olej babassu
- masło kakowe
- olej kokosowy
- olej palmowy
- olej z pestek granatu
- masło shea
- olej arganowy
Uwaga na stylizację! To, że nasze włosy są mniej podatne na uszkodzenia, nie oznacza, że musimy je katować nie wiadomo czym, bo i tak się im nic nie stanie. Poddawane męczącym zabiegom mogą zmienić porowatość na wyższą!
Włosy średnioporowate:
Najmniej problematyczne włosy. Nie są zbyt uszkodzone, przez co nie wyglądają źle. Dzięki zrównoważonej pielęgnacji możemy cieszyć się pięknymi pasmami.
Możemy lawirować pomiędzy kosmetykami dla włosów o niskiej, jak i wysokiej porowatości. Na nieodpowiednie czynniki nie reagują tak agresywnie jak 2 pozostałe struktury.
Drogą prób i błędów dobierzemy odpowiednią metodę pielęgnacji, dzięki czemu będziemy zachwycać ich kondycją.
Przykładowe oleje dla średnioporowatych włosów:
- olej arganowy
- olej awokado
- olej jojoba
- olej z baobabu
- olej z orzechów laskowych
- olej z orzechów makadamia
- olej słonecznikowy
- olej z kiełków pszenicy
- olej z pestek śliwki
- olej sezamowy
... i wiele innych :)
Włosy średnioporowate są bardziej narażone na uszkodzenia. Unikajmy agresywnych stylizatorów i zabezpieczajmy je przed innymi uszkodzeniami mechanicznymi!
Włosy wysokoporowate:
Najbardziej puszące się i niesforne. Trudne do okiełznania bez odpowiedniej pielęgnacji.
Mogą być to włosy zniszczone przez nadmierną stylizacją i farbowanie.
Uwielbiają bogatą pielęgnację, a oleje to ich przewodnicy życiowi. Wygładzają i poskramiają puch.
Zazwyczaj lubią porządne dawki protein i niezbyt długie trzymanie oleju podczas olejowania.
Przy tej strukturze włosa trzeba się nieźle natrudzić, aby doprowadzić ją do odpowiedniego wyglądu.
Przykładowe oleje dla wysokoporowatych włosów:
- oliwa z oliwek
- olej lniany
- olej makadamia
- olej ze słodkich migdałów
W tym poście skupię się na tej drugiej opcji, a w szczególności ich działaniu na nasze włosy.
Każdy włos jest inny. Różnią się rozchyleniem łusek i tym samym ich kondycją. Dzięki temu możemy je podzielić na 3 grupy: niskoporowate, średnioporowate i wysokoporowate.
Włosy niskoporowate:
Najbardziej odporne na uszkodzenia ze wszystkich. Są zazwyczaj proste, śliskie i gładkie. Łuski przylegają do siebie ściśle, przez co nie są podatne stylizacji. Szybko wracają do swojej ,,poprzedniej formy'' i niechętnie przyjmują farbę.
Łatwe do obciążenia zbyt intensywną pielęgnacją. Mogą wydawać się często bez objętości i przyklapnięte do głowy.
Dzięki odpowiedniej pielęgnacji wzbudzają okrzyki typu: ,,ach jaka piękna tafla!'', ,,jak pięknie się lśnią!'', ,,jakie one gładkie i śliskie!'', ,,zawsze chciałam mieć proste włosy!''
Niskoporowate włosy można szybko obciążyć bogatszymi olejami.
Najlepiej toleruję te wnikające i masła (jeśli są grubsze), zaś cieńsze- proteiny.
Przykładowe oleje dla niskoporowatych włosów:
- olej babassu
- masło kakowe
- olej kokosowy
- olej palmowy
- olej z pestek granatu
- masło shea
- olej arganowy
Uwaga na stylizację! To, że nasze włosy są mniej podatne na uszkodzenia, nie oznacza, że musimy je katować nie wiadomo czym, bo i tak się im nic nie stanie. Poddawane męczącym zabiegom mogą zmienić porowatość na wyższą!
Włosy średnioporowate:
Najmniej problematyczne włosy. Nie są zbyt uszkodzone, przez co nie wyglądają źle. Dzięki zrównoważonej pielęgnacji możemy cieszyć się pięknymi pasmami.
Możemy lawirować pomiędzy kosmetykami dla włosów o niskiej, jak i wysokiej porowatości. Na nieodpowiednie czynniki nie reagują tak agresywnie jak 2 pozostałe struktury.
Drogą prób i błędów dobierzemy odpowiednią metodę pielęgnacji, dzięki czemu będziemy zachwycać ich kondycją.
Przykładowe oleje dla średnioporowatych włosów:
- olej arganowy
- olej awokado
- olej jojoba
- olej z baobabu
- olej z nasion papai
- oliwa z oliwek- olej z orzechów laskowych
- olej z orzechów makadamia
- olej słonecznikowy
- olej z kiełków pszenicy
- olej z pestek śliwki
- olej sezamowy
... i wiele innych :)
Włosy średnioporowate są bardziej narażone na uszkodzenia. Unikajmy agresywnych stylizatorów i zabezpieczajmy je przed innymi uszkodzeniami mechanicznymi!
Włosy wysokoporowate:
Najbardziej puszące się i niesforne. Trudne do okiełznania bez odpowiedniej pielęgnacji.
Mogą być to włosy zniszczone przez nadmierną stylizacją i farbowanie.
Uwielbiają bogatą pielęgnację, a oleje to ich przewodnicy życiowi. Wygładzają i poskramiają puch.
Zazwyczaj lubią porządne dawki protein i niezbyt długie trzymanie oleju podczas olejowania.
Przy tej strukturze włosa trzeba się nieźle natrudzić, aby doprowadzić ją do odpowiedniego wyglądu.
Przykładowe oleje dla wysokoporowatych włosów:
- oliwa z oliwek
- olej lniany
- olej makadamia
- olej ze słodkich migdałów
- olej z jeżyny
- olej z kiełków pszenicy
- olej konopny
- olej z nasion bawełny
- olej z nasion jabłka
- olej z pachnotki
- olej z wiesiołka
- olej z żurawiny
Podczas pielęgnacji włosów wysokoporowatych musimy stawiać w szczególności na ich zabezpieczanie. Dokarmiajmy co jakiś czas proteinami i nie zapominajmy o częstym olejowaniu. Jeśli się kręcą, nie męczmy ich rozczesywaniem na sucho, ponieważ osiągniemy jeszcze większy puch na głowie.
Uwaga- dla tej struktury włosa nie są zalecane masła oraz olej kokosowy, ponieważ duet ten może jeszcze bardziej puszyć. Nie zapominajmy jednak, że każdy włos jest inny. Jest wiele przypadków, w których wysokoporowate pasma uwielbiają kokosa!
Oleje nie służą jedynie do olejowania. Możemy je dodawać w niewielkiej ilości do masek oraz odżywek. Świetnie nadają się do zabezpieczania końcówek oraz całej długości przed urazami mechanicznymi i promieniowaniem UV.
Nie oczekujmy jednak po jednym naolejowaniu efektów wow. Systematyczność i cierpliwość to przecież klucz do pięknych włosów!
Nie zapominacie o olejach podczas pielęgnacji? Macie swoich faworytów?
- olej z kiełków pszenicy
- olej konopny
- olej z nasion bawełny
- olej z nasion jabłka
- olej z pachnotki
- olej z wiesiołka
- olej z żurawiny
Podczas pielęgnacji włosów wysokoporowatych musimy stawiać w szczególności na ich zabezpieczanie. Dokarmiajmy co jakiś czas proteinami i nie zapominajmy o częstym olejowaniu. Jeśli się kręcą, nie męczmy ich rozczesywaniem na sucho, ponieważ osiągniemy jeszcze większy puch na głowie.
Uwaga- dla tej struktury włosa nie są zalecane masła oraz olej kokosowy, ponieważ duet ten może jeszcze bardziej puszyć. Nie zapominajmy jednak, że każdy włos jest inny. Jest wiele przypadków, w których wysokoporowate pasma uwielbiają kokosa!
Oleje nie służą jedynie do olejowania. Możemy je dodawać w niewielkiej ilości do masek oraz odżywek. Świetnie nadają się do zabezpieczania końcówek oraz całej długości przed urazami mechanicznymi i promieniowaniem UV.
Nie oczekujmy jednak po jednym naolejowaniu efektów wow. Systematyczność i cierpliwość to przecież klucz do pięknych włosów!
Nie zapominacie o olejach podczas pielęgnacji? Macie swoich faworytów?
po opisie dochodzę do wniosku, że mam niskoporowate i wysokoporowate :D coś tu chyba nie gra :P
OdpowiedzUsuńRóżne partie włosą mogą być innej porowatości ;)
UsuńPrzykład?
Odrosty są w lepszej kondycji, niż dajmy na to końce :)
Poza tym nie zawsze wszystkie zasady się sprawdzają ;)
UsuńJejku jakie piekne to zdjecie z ta ciemnowlosa kobieta *.*. Gapie się caly czas na nie :D. U mnie sie taki podzial nie sprawdza(jesli chodzi o oleje.). Mam swoich faworytow z kazdej z grup.
OdpowiedzUsuńAle przecież Ty masz takie same włosy! *,*
UsuńAh chciałabym mieć takie cudowne włosy jak na zdjęciach :(
OdpowiedzUsuńMoje prawie całkowicie są średnio porowe.
Ja poki co uzywam non-stop migdalowego, a mam srednioporowate;)
OdpowiedzUsuńno ja jestem przykładem, że olej kokosowy mi nie szkodzi (jak do tej pory) :)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńMam włosy wysokoporowate a mimo to w ogóle nie lubią protein, za to długie trzymanie oleju im służy. :)
OdpowiedzUsuńKolejny dowód na to, jak różne są włosy :)
Usuńdo tej pory najlepszy dla mnie był lniany!
OdpowiedzUsuńWszystko prawda. Moje wysokoporowate włosy nie lubią się z kokosem, za to kochają olej lniany i proteiny. :)
OdpowiedzUsuńmoje też, ale nie ma takiego kosmetyku, który by łączył jedno i drugie
UsuńJa używam oleju kokosowego, rycynowego i olejku arganowego to moi faworyci czasami jeszcze sięgamy po oliwke Hipp ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupilam sobie olej lniany mam nadzieje ze poskromi te moje puszace sie wlosy ;) generalnie mialam ostatnio przerwe w olejowaniu i tetaz do niego wracam ;)
OdpowiedzUsuńAkurat pomyślałam,że fajnie by było znaleść taki post, a tu taka niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Nie wiem czemu, ale byłam przekonana , że argan jest dobry dla wysokoporowatych ;-)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są wysokoporowate jednak lubią olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuńmoje są niskoporowate :) i kochają od 1 użycia Mythic Oil ;)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała mieć włosy jak na pierwszym zdjęciu <3
OdpowiedzUsuń...a kto by nie chciał.. :D
UsuńJuż wiem jakie życzenie pomyśleć na święta :D
UsuńWychodzi na to, że mam włosy wysokoporowate. :(
OdpowiedzUsuńMam zamiar właśnie kupić sobie jakiś olej do nich i wypróbować. : )
od dawna wiem, że moje włosy należą do tych "najgorszych" i walczę, walczę, walczę....
OdpowiedzUsuńNa moich wysokoporowatych kokos i masła nasycone odpadają, racja :)
OdpowiedzUsuńAle nie przepadają też raczej za oliwą z oliwek i makadamią.
Moje wysokoporowate włosy kochają olej ze słodkich migdałów i oliwę z oliwek :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Zaczynam kurację olejkiem z ogórecznika, sama jestem bardzo ciekawa, co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńMichasia jesteś wspaniała! Nigdy nie wiedziałam jak w sumie mam z tylu oleji wybrac swój, ułatwiasz :*
OdpowiedzUsuńTeraz wiem mniej więcej czego chociaż spróbować :)
Nawet nie wiesz jak się cieszę z tego powodu :)
UsuńPowodzenia w szukaniu swojego faworyta!
Ja oleji uzywam tylko na końcówki, i to nie za często, bo potem mi dziwnie wypaaja, jak użyję po całości ;(
OdpowiedzUsuńmoje porowate włosy kochają różne kombinacje w zależności od grupy olejów :) ale najlepiej z wygładzeniem radzą sobie oleje jednonienasycone z makadamią na czele :)
OdpowiedzUsuńSystematyczność... to mój największy grzech. Nie zawsze mam też czas aby poświęcić włosom odpowiednią ilość czasu, a myć muszę aby się dobrze na drugi dzień prezentować.
OdpowiedzUsuńLadnie wszystko zebrane w calosc :) Bardzo przydatny post. Ja jeszcze u siebie nie odwazylam sie na opisy porowatosci ;)
OdpowiedzUsuńja nadal nie jestem pewna co do porowatości .Niby są niskoporowate,muszę wypróbować olej kokosowy;)
OdpowiedzUsuńMoje wychodzi, ze sa bardziej wysokoporowate, a kokos calkowicie sie nie sprawdza, czy to jako olej, czy skladnik w odzywce badz masce ;)
UsuńWłasnie w końcu musimy się przekonać do olejowania..
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie dodać Twojego bloga do linków. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko? Założyłam dopiero bloga, a Twojego od dawna jestem czytelniczką. Dzięki Twojemu blogowi dowiedziałam się więcej o pielęgnacji włosów i jakich produktów używać. Mam nadzieję, że z czasem uda mi się dorównać Ci pod względem wiedzy i doświadczenia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te miłe słowa.
UsuńTrzymam kciuki za prowadzenie bloga i dążenie do ideału! :)
Bardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńWłosy wysokoporowate to moje. :(
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam olejowanie włosów :) Ten zabieg naprawdę sprawia mi przyjemność. Jak do tej pory testowałam olej kokosowy (nie bardzo przypadł mi do gustu), olej ze słodkich migdałów (polubiłam), a teraz testuję olej z pestek winogron. W między czasie używałam także niebieskiej mieszanki Babydream i Alterry - papaje i migdały.
OdpowiedzUsuńHmmm, chyba moje są średnioporowate ;)
OdpowiedzUsuńObecnie swoich kudełków nie olejuję, na razie zrobiłam im przerwę od olejów, ale na pewno wrócę do tych "zabiegów" ;)
Klasyczne wysokoporowate z upodobaniem do jednonie i wielonienasyconych. Nawet olejom nasyconymi domieszkami (oliwa) mówię nie. Kocham olejowanie - to moja ulubiona czesc pielęgnacji włosów;)
OdpowiedzUsuńJa mam wysokoporowate włosy od połowy długości i powiem Ci, że u mnie o dziwo nie olej z migdałów czy lniany a zwykły z pestek winogron się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńOczywiście na mokro, zemulgowany odżywką. Później tylko odżyweczka i włosy są ujarzmione :) Polecam!:)
Fajny post. Dzięki! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy olejek arganowy nadaje się do włosów wysokoporowatych? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Może się sprawdzić lub też nie :)
UsuńZawiera 42% omega 9 i jest jednonasycony.
Musisz spróbować, żeby zobaczyć co lubią Twoje włosy.
Mimo wszystko jest jednak polecany dla wysokoporowców.
A te oleje miesza sie z odzywka do wlosow ?? czy po prostu uzywa sie ich zamiast szamponu ?
OdpowiedzUsuńOlejem włosów to raczej nie wymyjesz ;)
UsuńNakłada się je na włosy przed myciem lub też po prostu tak jak piszesz dodaje do odżywek/ masek itp.
a ja bym chciała, aby dla włosów wysokoporowatych znalazł się jakiś prosty sposób, a nie wielogodzinna pielęgnacja
OdpowiedzUsuńCzy znacie Turban Termalny? Jestem blondynką o mocno przesuszonych włosach, mam Turban i polecam go to świetne w wsparcie przy terapiach olejami.
OdpowiedzUsuń