Od zawsze byłam fanką prostych włosów, ale przecież nie będę walczyć z naturą. Postanowiłam więc po raz kolejny podjąć się próbie wydobywania naturalnych kręćków na mojej głowie.
Postawiłam znów na ugniatanie, ale z każdym razem pogłębia się u mnie utwierdzenie, że nie jest to sposób dla mnie.
Oto kilka zdjęć z moich prób:
1. Włosy wymyte szamponem Love2Mix z czerwoną papryczką i dokarmione odżywką Lavera. Ugniatałam je z dodatkiem pianki milk_shake. Były suche właśnie dzięki odżywce. Sterczały na wszystkie strony świata.
2. Włosy wymyte szamponem kokosowym Vatika. Na długość nałożona odżywka ze szpikiem norki z dodatkiem kilku kropli gliceryny. Ugniatane z odżywką b/s Joanna len i rumianek.
Efekt? Włosy w trochę lepszym stanie, bardziej błyszczące niż poprzednio, ale to nadal nie to. Skręt nie jest zdefiniowany, wyglądają na potargane, a nie ułożone:
Efekt? Włosy w trochę lepszym stanie, bardziej błyszczące niż poprzednio, ale to nadal nie to. Skręt nie jest zdefiniowany, wyglądają na potargane, a nie ułożone:
Jeszcze wilgotne
Już suche
Czy podoba mi się uzyskany efekt? W ogóle. Włosy wyglądają jakby ktoś zapomniał ich przeczesać. Rozczochrane i ,,pomiętolone''.
Od razu zaznaczam- nie używam mocniejszych stylizatorów. Po żelu lnianym miałam bardzo suche i twarde włosy, nie jest to zdecydowanie opcja dla mnie. Inne Rossmanowe produkty również do mnie nie przemawiają.
Ugniatanie zdecydowanie nie jest dla mnie, dorobiłam się jedynie dzięki niemu uroczego loczka :D. Szkoda, że tylko jednego...:
Od razu zaznaczam- nie używam mocniejszych stylizatorów. Po żelu lnianym miałam bardzo suche i twarde włosy, nie jest to zdecydowanie opcja dla mnie. Inne Rossmanowe produkty również do mnie nie przemawiają.
Ugniatanie zdecydowanie nie jest dla mnie, dorobiłam się jedynie dzięki niemu uroczego loczka :D. Szkoda, że tylko jednego...:
Myślę, że moje włosy nie chcą się kręcić, a jedynie falować. Następnym razem będę próbowała z różnymi splotami, zaś nie będę ich nadal czesać na sucho. Może właśnie tego potrzebują?
Macie jakieś swoje ulubione metody stylizacji? A może mogłybyście coś polecić dla moich włosów ;)?
Macie jakieś swoje ulubione metody stylizacji? A może mogłybyście coś polecić dla moich włosów ;)?
śliczne włoski, tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńMoje tylko się falują. :(
OdpowiedzUsuńmoje włosy sa proste jak druty, chciałabym od czasu do czasu uzyskac efekt loków, niestety moja czupryna jest niepodatna na krecenie
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja mam ten sam problem co Ty;/ Tez wyglądam, jakbym zapomniała ich ułożyć;/
OdpowiedzUsuńzwijaj w rulony jak Eter! :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMuszę właśnie wypróbować :D
UsuńDo długich włosów - super! Ale takich jak mam ja w rulony się nie da, za to w zgiełku pomysłów na fale i loki zupełnie zapomniałam o ugniataniu :-D
UsuńAutorko, a próbowałas zawijaniu w koszulkę, czyli ploppingu (plunking)?
Do długich włosów - super! Ale takich jak mam ja w rulony się nie da, za to w zgiełku pomysłów na fale i loki zupełnie zapomniałam o ugniataniu :-D
UsuńAutorko, a próbowałas zawijaniu w koszulkę, czyli ploppingu (plunking)?
zazdroszczę Ci długości:P
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądają, szkoda ze moje się w ogóle nie kręcą :D
OdpowiedzUsuńStosujesz CG? Jeżeli nie to polecam spróbować. Poszukaj na wizażu, to kopalnia wiedzy na ten temat i dziewczyny zawsze chętnie pomogą. Ja trochę odeszłam od CG i ogólnie odpowiedniego dbania i widze teraz konsekwencje - mam dużo gorszy skręt.
OdpowiedzUsuńPróbowałam, ale to nie daje zbyt spektakularnych efektów ;)
UsuńMoje włosy nie lubią po prostu ugniatania.
Ale nie chodzi tylko o ugniatanie. Ale o całą pielęgnację i stylizację :))
UsuńA mi się bardzo podobają Twoje włoski. :) Taki trochę nieład na głowie jest właśnie w moim stylu. ;) Moje włosy też chcą się falować ale ja dopiero zaczynam się nimi porządnie zajmować. :) Właśnie dzisiaj ugniatałam je żelem lnianym i wgl nie jestem zadowolona. Są jakieś takie dziwne i falują się mniej niż normalnie. :( Próbowałam żelu lnianego na różne sposoby i niestety u mnie, tak jak u Ciebie, nie sprawdził się. Teraz tak jak Ty zamierzam nie rozczesywać włosów. Zobaczymy co wyjdzie. :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że Ty masz skręt 2b :) troszkę mocniejszy niż mój. Spójrz u Mysi:
OdpowiedzUsuńhttp://kokardka-mysi.blogspot.com/2012/05/i-ty-mozesz-miec-fale-sprawdz-to-typ.html
ja też nie lubię ugniatania. I jak widzisz znalazłam na to sposób :D pewnie za jakiś czas znowu jakiś znajdę ;)
P.s Twój blog jakoś długo mi się ładuje :(
Sama nie wiem dlaczego... u mnie wszystko chodzi ładnie (no, pomijając post z konkursem, który ładuje się z 5 min :D)
UsuńJa jak wiesz stosuję do stylizacji żele drogeryjne :) U mnie spisują się najlepiej, jednak ostatnio częściej chodzę bez stylizacji z delikatną falą ;)
OdpowiedzUsuńHmm jeśli chodzi o mój sposób na naturalne fale to stosuję metode nakładania 3 wałków o której przeczytałam u Kosmetycznej Hedonistki możesz o tym przeczytać tu ---> http://kosmetyczna-hedonistka.blogspot.com/2013/04/naturalne-fale-bez-uzycia-ciepa-moja.html
OdpowiedzUsuńNakąłdam je na całą noc a rano budze się z delikatnymi falami a raczej delikatnymi loczkami ;p Polecam. To ja Kosmetyczna Dziewczyna, od teraz zmieniłam swój pseudonim na Even
"odżywka ze szpikiem norki" ?! o boze xD
OdpowiedzUsuńTak tak, otrzymałam ją do testów. Na pewno napiszę o niej recenzję ;)
UsuńMoje włosy tylko sie faluja, albo ujmując to krótko jak jest wilgotnie pusza sie ;) kosmetyki Vatika są bardzo polecane na blogosferze czytałam wiele dobrego o nich
OdpowiedzUsuńO tym szamponie na pewno napiszę. Zdradzę, że przypadł mi do gustu :)
UsuńI tak wyglądają dużo lepiej niż moje nieporadne loki! Myślę, że metodą prób i błędów znajdziesz swój idealny sposób na ładny skręt :)
OdpowiedzUsuńJezuuu jak ja bym chciała falowane albo lekkie loki!!! a nie takie oklapnięte druty ;/
OdpowiedzUsuńMam podobny naturalny skręt ale nie lubię go za bardzo :) dlatego ja raczej szukam sposobów na wyprostowanie włosów bez ciepła :D
OdpowiedzUsuńmoże spróbowałabyś dyfuzorem podziałać;>
OdpowiedzUsuńNie posiadam takiego cuda, więc niestety nie dowiem się jak na niego reagują moje włosy :(
Usuńmoje włosy na początku polubiły olej lniany. ale z każdą kolejną aplikacją było coraz gorzej, jakby się na niego "uodporniły".
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować ugniatania, moje włosy są podatne na takie rzeczy.
a moje są proste jak druty :D Śliczne masz te kłaczki ♥
OdpowiedzUsuńA mi się podoba.. Nie dlatego że chcę Ci słodzić czy coś, szczerze mi się podobają, dla mnie nie są potargane:)
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze, żebyś Ty się dobrze czuła prawda? :)
Każdy ma przecież swój gust, ale i tak Ci dziękuję :)
UsuńDla mnie podoba się nieład, ale... nie na mojej głowie.
Trudno to jakoś określić, ale tak już mam. Nie lubię się czuć niekomfortowo przez fryzurę...
Może lekkie cieniowanie pomogłoby? Wiesz moim zdaniem potrzeba trochę czasu zanim włos nauczy się skrętu, jednak to moja opinia. Sama niestety nie umiem pomóc gdyż moje włosy są proste jak druty, nigdy nie miały tendencji do jakichkolwiek wygibasów :) Mnie się bardzo podobają Twoje loczki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś cieniowane włosy, ale i tak to nic nie zmienia.
UsuńNajbardziej lubią warkocze ze sposobów używanych do tej pory ;)
Ja prostowłosa także się nie wypowiem ;) Przeraził mnie ten szpik norki...;>
OdpowiedzUsuńU mnie loki to na 5 seknud, nawet lakier nie pomaga ;(
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią siemię lniane, ale wiem, że to nie jest sposób dla wszystkich.
OdpowiedzUsuńNa pewno w końcu uda Ci się osiągnąć wymarzony efekt ;-)
OdpowiedzUsuńjakie loczki piękne ;)
OdpowiedzUsuńMi się całkiem ładnie kręcą po koku ślimaku na mokro :) może też wypróbuj? Jak chcesz zobaczyć jak u mnie to wygląda to zapraszam tutaj: http://wszystkoinicmadness.blogspot.com/2013/08/moje-wosy.html
OdpowiedzUsuńŚlimaczków na mokro jeszcze nie testowałam...
UsuńMuszę wypróbować! :)
Daj znać jak poszło :)
UsuńJa ostatnio odpuściłam sobie próby wydobycia mocniejszego skrętu :) Pozawalam włosom odpocząć i obserwuję ich zachowanie, kiedy są zostawione 'same sobie' i póki co zaobserwowałam, że one uwielbiają się zmieniać, w zależności od pogody i jakiegoś ich kaprysu chyba... Raz się prostują, raz falują. Czasami nawet znajduję urocze - dziewczęce loczki, niestety pojedyncze.
OdpowiedzUsuńJa jak idę spać z mokrymi to czasami budzę się z takimi loczkami, ale zazwyczaj tylko po jednej stronie... no szlak mnie trafia jak są takie ładne, ale druga strona prosta albo w fale... ;p
OdpowiedzUsuńUroczy loczek na ostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy w ogóle się nie nadają do loków, a teraz jeszcze zaczęły strasznie wypadać...
Ja wiem, że moje włosy są z natury falowane, ale jestem zbyt nicierpliwa żeby uczyć je skrętu, dlatego przeczesuję je szczotką i jest ok.
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu wyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńJeśli fale to spróbuj może metody - http://prettygossip.com/2012/02/29/gorgeous-soft-waves-with-no-heat/
OdpowiedzUsuńWoski, żele, pianki, lakiery... mnóstwo przetestowaliśmy produktów do stylizacji, ale takiego, żeby był b,dobry nie znaleźliśmy:( zawsze kilka wad się znajdzie..
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że te wszystkie stylizatory niepotrzebnie niszczyłyby tylko moje włosy...
UsuńNie chce mi się z nich korzystać.
A próbowałaś tak: rozczesz włosy na mokro szczotką, przeczesz od nasady palcami i pozostaw do wyschnięcia?
OdpowiedzUsuńMówisz o szczotce z naturalnego włosia?
UsuńJeśli tak, to takiej opcji jeszcze nie próbowałam...
jeśli chcesz wydobyć maksymalny skręt spróbuj użyć tego dnia odżywki z proteinami i olejkiem, u mnie najlepiej sprawdza się maska love2mix z efektem laminowania albo intensive mask z Syosa :) i robię tak: po wyjściu spod prysznica mokre i rozczesane grzebieniem włosy (przed osuszeniem koszulką) dzielę palcami na kilka większych części, najczęściej 4 i każdą z nich łapię od dołu (włosy muszą ociekać wodą), odciskam najpierw ręką, a następnie koszulką. Wystarczy kilka razy. Im więcej się odciska tym większe prawdopodobieństwo puchu. Już wtedy tworzą się na nich loki. Jeśli nie chcą się skręcić zawijam je na palcu zgodnie z kierunkiem skrętu (trzeba wyczuć stronę w którą włosy chcą się kręcić). Później przerzucam je na plecy i zostawiam, do samego wyschnięcia nie można ich ruszać, inaczej pojawi się puch lub któreś pasemko może się rozprostować. Dzisiaj kupiłam sobie półlitrowy żel bez alkoholu za 5 zł i spróbuję jeszcze na nim coś wyczarować :) ogólnie nie lubię tego efektu po żelu przed odgnieceniem, z włosów robią się takie suchary, ale później już są mięciutkie i mocniej się trzymają :)
OdpowiedzUsuńŚwietna instrukcja! Dziękuję :)
UsuńPodsunęłaś mi tym samym złotą myśl. Ja zazwyczaj bardzo długo odgniatałam włosy nawet podczas schnięcia i to może przez to później tak się puszyły.
Na pewno wypróbuję i mam nadzieję, że będzie lepiej niż poprzednio.
Jeszcze raz dziękuję!
Ten jeden loczek jest słodki :D :D
OdpowiedzUsuńLoczuś uroczy :))
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia czym mogłabyś uzyskać skręt idealny... moje włosy są proste do połowy, a dalej falowane, takim to ciężko dogodzić :P
Ja marzę o luźniejszym skręcie i bardzo mi się Twoje włosy podobają. Może pomogłoby im cieniowanie? Często włosy wtedy zaczynają się lepiej kręcić. Spróbuj też kręcenia loków na palcu, albo różnego rodzaju splotów i ślimaczków :) I może przydałby się mocniejszy stylizator np. że? Nie rozczesuj suchych włosów!
OdpowiedzUsuń