piątek, 6 września 2013

A Michasia siedzi, patrzy na Eter i też nawija włosy na palec...

Napatrzyłam się na sposoby kręcenia bez użycia ciepła u mojej włosowej siostry, więc również chciałam wypróbować tej metody :).

Wymyłam włosy i pochodziłam w turbanie przez 10 min, aby lekko podeschły, nałożyłam na nie odżywkę b/s i serum na końce, a następnie podzieliłam ,,na oko'' na pasma i zaczęłam nawijać na palec w tym samym kierunku.
Skręt ten poprawiałam co jakiś czas, więc doczekałam się cieszących oko ruloników:


Tył skręcił się oczywiście tak jak chciał, ale za to przy samej twarzy stworzyła się porządna spiralka.
Efekt niestety nie utrzymał się długo. Aby całość moich włosów nie wyglądała jak 6 smutnych, skręconych pasm musiałam je trochę rozdzielić i z chwili na chwilę niestety się prostowały.

Nie jest to na pewno trudny sposób, ani czasochłonny. Możemy z nudów siedząc i przeglądając blogi jedną ręką delikatnie nawijać pasma na palce.
Nie jest to długotrwały efekt, ale jeśli mamy ochotę na loki i chęci na ich poprawianie to czemu nie?

Od czasu do czasu na pewno będę próbowała tworzenia takiego skrętu, a nawet jego utrwalenia, ponieważ tak delikatny efekt mi się podoba :).

Próbowałyście tak prostych metod? Jak wyglądały u Was efekty?

42 komentarze:

  1. ja też próbowałam nawijania na palec i nawet mi się trzymało,ale teraz mam za krótkie włosy,niestety:/

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie się nie trzyma mimo długich włosów;/

    OdpowiedzUsuń
  3. To mój zdecydowanie ulubiony sposób! Dziele włosy zazwyczaj na 2 bądź 4 pasma i cieszę się efektem aż luźnych loków aż do następnego mycia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do następnego mycia :)?
      To super, u mnie trzyma się to niestety bardzo krótko...

      Usuń
  4. Ja praktykuje ten skręt na wykładach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też już wypróbowałam ten sposób i byłam zadowolona :D
    pewnie widziałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę też wypróbować jak mi już podrosną. Eter potrafi wyczarować takie rulony, ze szok! Ugnieść ich nie umiem, mam wrażenie, że co sobie ugniotę to się z powrotem odkształci pod ciężarem swoim i środków do stylizacji. Niby mam proste włosy... ale nie ko końca. Czy włosy rzeczywiście "uczą się" skrętu? CO jakiś czas czytam, że "moje włosy nauczyły się kręcić" albo "teraz już kręcą się same"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje też są dziwne- niby proste niby nie i staram się ich nauczyć skrętu haha ;D

      Usuń
    2. Zawsze miałam proste, ale po ciąży to już nie wiem. Na niektórych zdjęciach wydaj mi się, że chciałyby falować, ale kiedy próbuję wymodzić jakiś niewymagający wielu nakładów pracy skręt, nic mi nie wychodzi. Na razie pomyślałam, że niech sobie rosną, a skrętem się będę przejmować później, ale jak widzę gdzieś piękne fale to też chcę :)

      Usuń
    3. Moim zdaniem się uczą.
      Dawniej, kiedy co mycie robiłam z nich warkoczyki o wiele bardziej się kręciły niż w czasie wakacji, gdzie dawałam im odpocząć :)

      Usuń
  7. U mnie pewnie nic by z tego nie wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedys robilam rulony taka metoda i nawet jakis czas skret sie utrzymywal :) Musze sprawdzic teraz, bo ostatnio zauwazylam, ze coraz trudniej mi utrzymac fale czy loki na dluzej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja kilka lat temu robiłam podobnie, ale dzieliłam włosy na dwa pasma, znacyz jakby kucyki i tak nawijałam. Ale efekt utrzymywał się kilka dni :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No cóż, zwykle te najłatwiejsze sposoby dają szybkie efekty, ale szybko też się kończą :) ja sama lubię tak zawijać,bo to też lekko wygładza włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje włosy umieją jedynie się brzydko odgnieść, nie ma mowy o ładnych lokach czy falach ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Na moje włosy niestety takie sposoby nie działają:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ty to masz sposoby na włoski:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja gustuje we włosach prostych jak drut :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety, moje włosy w najlepszym wypadku czasem trochę pofalują. O jakimkolwiek skręcie, a już tym bardziej bez użycia ciepła nie ma mowy ;C

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam włosy za długie-ciężkie,także nawet jak nawinę na wałki-NIE RZEPY!-loki wytrzymają pół godziny-max!Kochana ale Ty masz cudne włosy!

    OdpowiedzUsuń
  17. ja zazwyczaj robię sobie jednego takiego loczka (jako kitek i zostawiam na boku), albo dwa i robię "kitki" :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładny, delikatny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ładnie to wygląda :)u mnie by się nawet pół sekundy nie trzymało :D

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie nie ma opcji by się sprawdziła ta metoda ;) Ja mam proste i w życiu miałam 2 razy z wielkim trudem zrobione fale;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Sposób na pewno jest świetny i nieinwazyjny dla włosów, ale u mnie by się nie udał, bo nie są podatne na skręt.

    OdpowiedzUsuń
  22. jutro mam zamiar zastosować ten sposób ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie próbowałam, ale raczej zostanę przy ślimaczku na mokro. Efekt do następnego mycia się trzyma :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny tytuł posta :D
    Śliczny efekt, szkoda, że rulony nie utrzymały się dłużej, ale może znajdziesz na nie sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Próbowałaś zawijać włosy na opaskę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie, ale na pewno wypróbuję :)

      Usuń
    2. Też polecam na opaskę :)! Ja zawijam na palec, żeby poprawić skręt i zazwyczaj się udaje bo mam bardzo podatne włosy. Nie trzyma się to długo na głowie, ale tak 'na szybko' idealny patent :D

      Usuń
  26. ja robię tak - nakręcam, nakręcam a później je spinam żabkami :) albo związuje wszystkie razem delikatnie gumką na końcu

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie niestety ten pomysł okazał się totalną klapą :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam kręcone włosy, więc nic nie muszę robić :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ja włosy kręcę na dobierane :) zwykła dwa po bokach, na opaske, kawałki materiału ;) polecam na YT kanał stylizacje :) Karola jest genialna ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. ja zawsze robię dobierańca ;p.
    a na palce też robiłam ;p

    OdpowiedzUsuń
  31. Tak wam dziewczyny zazdroszcze skrętu bez użycia ciepła!! Moje wlosiska nawinięte na palec są brzydkie, zupełnie nie przypomina to skrętu tylko odseparowany strąk.

    OdpowiedzUsuń
  32. U Ciebie szału nie ma, bo masz piękne włosy i nie zauważasz :D A u mnie na włosowej pustyni widać różnicę hehe :)
    Też lubię kręcić włosy na palce, szczególnie na nudnych lekcjach :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Oooo muszę wypróbować :D Moje włosy są podatne na kręcenie, niekiedy same z siebie potrafią ku mojej radości, stworzyć ładne loczki na końcach :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)