środa, 18 września 2013

Skrzypokrzywa- jak się spisała u mnie

W sierpniu przemogłam się co do systematyczności picia herbatek.

Postanowiłam, że codziennie będę wypijała jeden kubek naparu ze skrzypu i pokrzywy.
Początkowo kupiłam w aptece skrzyp polny w saszetkach, a pokrzywę zrywałam i zaparzałam świeżą, ale jej smak mnie nie przekonywał...
Zapach i smak mnie odrzucał, więc po kilku próbach przerzuciłam się na suszoną z apteki.

Smakuje zdecydowanie lepiej, chociaż wiem, że jej właściwości nie są tak dobre jak mojej z podwórka... No cóż, nie będę się jednak męczyć.

Jak zaparzałam sobie herbatkę?
Do kubka wrzucałam saszetkę pokrzywy i skrzypu, a następnie zalewałam wrzątkiem i pozostawiałam pod przykryciem na ok. 15 min.

Oczekiwałam wzmocnienia cebulek włosów oraz ewentualnie szybszego przyrostu. Miałam również nadzieję, że moje paznokcie staną się tak samo twarde jak po skrzypie w tabletkach.

Chciałabym Wam opisać jakieś efekty, ale... niestety żadnych nie zauważyłam.
Byłam systematyczna w piciu, nie opuściłam żadnego dnia.

Podejrzewam, że mój organizm potrzebował większej dawki herbatki np. 2-3 razy dziennie.
Nie przepadam za jej smakiem, więc nie miałam ochoty raczyć się nią tak często.

Myślę, że jeśli będę chciała wrócić do kuracji wewnętrznej ziołami, znowu zdecyduję się na skrzyp polny w tabletkach.

Od czasu do czasu chodzą mi po głowie drożdże, ale myślę, że nie dałabym rady ich przełknąć, więc nadal będę poszukiwała dobrego suplementu, po którym zauważę chociaż minimalny wpływ na stan włosów.

Wiem, że u wielu dziewczyn kuracja skrzypokrzywą przyniosła prawdziwe efekty wow, więc mam do Was pytanie.
Piłyście takie herbatki? Jak często i czy miały wpływ na Wasze włosy?

32 komentarze:

  1. najlepsza jest pokrzywa, z której robi się napar i płuka włosy :)
    Sprawdziałam i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja już chyba od miesiąca pije i pokrzywę, i skrzyp, i póki co nie zauważyłam jakichś spektakularnych efektów...

    OdpowiedzUsuń
  3. herbatka razem ze skrzypem tez mi nie smakuje, za to sama pokrzywa jak najbardziej. Efekty widziałam, ale dopiero po 2-3 miesiącach. Tak jest u mnie z każdym suplementem. Organizm najpierw uzupełnia wszystkie inne braki, a dopiero później dostarcza budulca włosom i paznokciom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie właśnie świeża pokrzywa nie przypadła do gustu ;D

      Usuń
  4. Łykam w tabletkach wyciąg, i mam nadzieję, że pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie też szału nie było ale z sokiem malinowym jest pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kiedyś też piłam jednocześnie skrzyp i pokrzywę, oba ziółka zakupiłam w aptece i zaparzałam dwa razy dziennie skrzyp i raz dziennie pokrzywe. Kuracja trwałą przez 3 m-ce i efkty widzialam duze, niestety zauwazylam przy tym skutki uboczne. Skryp polny baaardzo podwyzszyl mi potas w krwi, a pokrzywa oslabiala organizm, powodowala ogolne zmeczenie. Wiecej do ich picia nie wroce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja od jakiegoś czasu piję skrzyp i pokrzywę i zauważyłam różnicę :) No i mam wrażenie, że włosy mi szybciej rosną. Niby mierzyłam kilka razy i zawsze wychodziła ta sama długość, więc według moich obliczeń włosy w ciągu tygodnia urosły 1cm... Ale nie wiem, czy to aby realne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja piję teraz skrzyp, ale to raczej dla przyjemności niż dla efektów :D a nóż, widelec i organizm skorzysta :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałam kiedyś zacząć pić pokrzywę, ale po jednym kubku stwierdziłam, że nie przyjdzie mi to łatwo i tak skończyła się moja przygoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja aktualnie piję herbatę z pokrzywy i mam nadzieję, że coś mi pomoże, bo kiedyś pomogła :)
    Co do drożdży to piłam i do dzisiaj pamiętam ich okropny smak ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś bralam skrzypovite ale zdecydowanie mi nieszla :(

    OdpowiedzUsuń
  12. ja codziennie pije napar z pokrzywy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja piłam samą herbatę z pokrzywy i bardzo mi zasmakowała. Teraz to się nawet efektami nie przejmuję, bo zwyczajnie ją lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie dam rady pić takich cudów :D Nawet nie chodzi o smak, ale po prostu od razu drapie mnie gardło :D

    OdpowiedzUsuń
  15. nie piłam niestety, więc nie znam smaku i zapachu tych herbatek, ale miałam możliwość zebrać i zasuszyć świeżą, ale zrezygnowałam ;) Unikam wszystkiego co potencjalnie może spowodować wysp pryszczy, po tylu latach jak się z nimi zmagałam to w sumie mam dość ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. mi skrzypokrzywa smakowała :p ale miałam problem z systematycznością, więc ją rzuciłam :p

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo bym chciała to pić, bo od dawna cuda o tym czytam, niestety mam silną alergię na pokrzywę. ;-(

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja piję pokrzywę. Już kiedyś piłam też po jednym kubku i nie widziałam efektów..

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nawet kiedyś kupiłam pokrzywę, ale tego samego dnia natrafiłam na wpis o tym że wiele dziewczyn po tej kuracji miało wysyp na twarzy i on nie znikał, przestraszyłam się i nie ryzykowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmmm, mam ochotę zacząć pić jakieś ziółka - może organizm też odniesie jakąś korzyść :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam herbate pokrzywowa, choc jakis spektakularnych efetkow po jej piciu nie zauwazylam. Skrzypu jeszcze nie pilam, ale sie zbieram ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. u mnie również nic nie dała ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja piję skrzypopokrzywę już dość długo, na początku też nie przepadałam za smakiem, ale w końcu się przekonałam :) Nie mogę tylko łączyć skrzypu z miodem, bo jest wtedy okropny :)
    Zazwyczaj pijałam jeden duży, prawie półlitrowy kubek dziennie mieszanki zalewanej wrzątkiem, czasem dwa i tak kilka miesięcy. Włosy rosły nowe i przyrost był szybszy, ale wypadania nie zahamowało. Wydaje mi się, że musiałam czekać dłużej niż miesiąc na efekty, ale nie jestem pewna, po prostu piłam wiedząc, że to dla mnie zdrowe :)
    Teraz skrzyp gotuję, bo wtedy jest szansa na uwolnienie krzemu z tej roślinki.
    Jeśli faktycznie nie możesz się przemóc z piciem, łykaj tabletki, bo związki krzemu są bardzo ważne dla organizmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ostatnio wiele czytałam na temat krzemu.
      Jest bardzo ważny, a tak często o nim zapominamy...

      Usuń
  24. Ja piję pokrzywe i skrzyp osobno, po jednym kubku tego i tego. I u mnie szczególnie wpływa na porost włosów, które faktycznie szybciej rosną. Skrzyp może troche na poznokcie, chociaż na paznockie moim zdaniem lepsze efekty daje picie siemienia lnianego.

    OdpowiedzUsuń
  25. piłam również po jednym kubku skrzypu i pokrzywy dziennie przez 3 miesiące w pracy. Efekty mi się podobały ale to wszystko dzięki regularności na którą póki co nie mam czasu ale zapewne wrócę do tej kuracji jeszcze nie raz:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja przez miesiąc piłam pokrzywę a przez kolejne dwa skrzypokrzywę. Zauważyłam szybszy przyrost.

    OdpowiedzUsuń
  27. Może jakbyś gotowała skrzyp byłoby lepiej? Mi bardzo smakuje ta herbatka. Pije ją w moim 700ml wiaderku zimą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne tak.
      Sama czytałam już dawniej, że dopiero po ,,głębszym'' gotowaniu uwalnia się z niego krzemionka, ale nie mam na to po prostu czasu...

      Usuń
  28. Ja na początku nie cierpiałam herbatki ze skrzypu i pokrzywy, musiałam dużooo słodzić, teraz ją wręcz uwielbiam :)
    Na początku piłam skrzyp i pokrzywe w torebkach i zalewałam wrzątkiem na 15 minut ale efektów nie było. Pojawiły sie dopiero gdy zmieniłam sposób jej przyrządzania. Teraz kupuje pokrzywe i skrzyp sypane. Skrzyp gotuje przez 15 min, następnie dodaje pokrzywe i parze pod przykryciem jakieś 15 minut :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja zachęcona pozytywnymi opiniami o tej miksturze postanowilam zrobic sobie trzymiesieczna kuracje, ale chyba niestety nie dam rady.. Nie chodzi o smak, bo on mi nie przeszkadza. Chodzi o WYSYP pryszczy. Myslalam ze to minie, bo wiele dziewczyn pisalo ze to przejsciowe, ale mi ciagle podczas gojenia sie jedych krost pojawiaja sie nastepne ropne wypryski, a herbatke pije juz od 6 tygodni. Kiedys przez 3 miesiace lykalam skrzypowite i przez te bite 3 miechy mialam wciaz pryszcze. Dopiero po skonczeniu kuracji moja cera sie uspokoila. To chyba nie jest jednak dla mnie. Jesli chodzi o pozytywne efekty to zauwazylam tylko sporo tzw baby hair. Wlosy nie rosna mi szybciej, wypadaja tak samo jak przedtem no i do tego te pryszcze. Jestem zawiedziona.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)