No cóż, dobrze, że to nie ostatnie spotkanie! Spodziewajcie się na dniach relacji :)
Co oferuje nam producent:
Laminowanie to zabieg, dzięki któremu w szybki i łatwy sposób można uzyskać efekt doskonale prostych i jedwabiście gładkich włosów. Składniki aktywne dodatkowo je pielęgnują i regenerują. Płynna kreatyna, wnikając w głąb włosów, przyczynia się do ich wzmocnienia i zwiększenia elastyczności, zapewniając im zdrowy wygląd. Diamentowy pył i Lustreplex powodują, że włosy są pełne blasku, miękkie i gładkie w dotyku. Kompleks witamin działa na włosy odżywczo, nawilżająco i naprawczo. Olej ze słodkich migdałów kondycjonuje i dodaje blasku włosom matowym.
W komplecie czepek utrzymujący ciepło.
Laminowanie to zabieg, dzięki któremu w szybki i łatwy sposób można uzyskać efekt doskonale prostych i jedwabiście gładkich włosów. Składniki aktywne dodatkowo je pielęgnują i regenerują. Płynna kreatyna, wnikając w głąb włosów, przyczynia się do ich wzmocnienia i zwiększenia elastyczności, zapewniając im zdrowy wygląd. Diamentowy pył i Lustreplex powodują, że włosy są pełne blasku, miękkie i gładkie w dotyku. Kompleks witamin działa na włosy odżywczo, nawilżająco i naprawczo. Olej ze słodkich migdałów kondycjonuje i dodaje blasku włosom matowym.
W komplecie czepek utrzymujący ciepło.
Skład:
Aqua, Ceratyl Alcohol, Ceteareth-20, Polyquaternium-70, Isopropyl Myristate, Gelatin, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Dipropylene Glycol, Certimonium Chloride, Guar Hydroxypropyltrumonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein/ PVP Crosspolymer, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Silk, PEG-20 Castrol Oil, PEG-60 Hydrogenated Castrol Oil, Alcohol Denat, Zea Mays Oil, Calcium Pantothenate, Amodimethicone, Trimethylsilylamodimethicone, C11-15 Pareth-5, C11-15 Pareth 9, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazoilinonoe, Methylisothiarolinone, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Isothiazolinone, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Triethanolamine, Citric Acid.
Aqua, Ceratyl Alcohol, Ceteareth-20, Polyquaternium-70, Isopropyl Myristate, Gelatin, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Dipropylene Glycol, Certimonium Chloride, Guar Hydroxypropyltrumonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein/ PVP Crosspolymer, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Silk, PEG-20 Castrol Oil, PEG-60 Hydrogenated Castrol Oil, Alcohol Denat, Zea Mays Oil, Calcium Pantothenate, Amodimethicone, Trimethylsilylamodimethicone, C11-15 Pareth-5, C11-15 Pareth 9, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazoilinonoe, Methylisothiarolinone, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Isothiazolinone, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Triethanolamine, Citric Acid.
Opakowanie:
Miękka butelka zamykana na klik znajduje się w przyciągającym wzrok kartoniku. W jego wnętrzu oprócz niej znajdziemy jeszcze czepek utrzymujący ciepło.
Miękka butelka zamykana na klik znajduje się w przyciągającym wzrok kartoniku. W jego wnętrzu oprócz niej znajdziemy jeszcze czepek utrzymujący ciepło.
Konsystencja i zapach:
Maseczka jest kremowa i dosyć gęsta. Nie spływa z włosów oraz dobrze się na nich rozprowadza. Ma przyjemny, drogeryjny zapach utrzymujący się na włosach nawet po jej zmyciu.
Moja opinia:
Długo musiałyście czekać na tą recenzję, prawda ;)?
Używałam jej na kilka sposobów, ale moim ulubionym okazał się następujący:
Nakładałam ją na oczyszczone szamponem z SLES włosy i pozostawiałam pod czepkiem na 15 min. Po zmyciu modelowałam długość na szczotce. Wówczas osiągałam efekt gładkiej tafli:
Maseczka jest kremowa i dosyć gęsta. Nie spływa z włosów oraz dobrze się na nich rozprowadza. Ma przyjemny, drogeryjny zapach utrzymujący się na włosach nawet po jej zmyciu.
Moja opinia:
Długo musiałyście czekać na tą recenzję, prawda ;)?
Używałam jej na kilka sposobów, ale moim ulubionym okazał się następujący:
Nakładałam ją na oczyszczone szamponem z SLES włosy i pozostawiałam pod czepkiem na 15 min. Po zmyciu modelowałam długość na szczotce. Wówczas osiągałam efekt gładkiej tafli:
Próbowałam ją trzymać na włosach 30 min., ale większej różnicy w działaniu nie zauważyłam.
Za każdym razem widocznie wygładzała włosy i odpowiednio je zmiękczała. Była porządną dawką protein.
Nie porównałabym jej działania z domowym laminowaniem, dlaczego? Po maseczce włosy są bardziej miękkie, ale też nie tak pełne objętości jak po rozrobionej żelatynie.
Unikałam również nakładania jej na skalp. Jednym razem nie wpływała na przetłuszczanie, a innym widocznie obciążała odrosty. Myślę, że osoby o suchych włosach mogą raczyć nią całość długość, zaś te o zdrowym odroście jak ja powinny nakładać ją od ucha w dół :)
Nie ma co się oszukiwać- bez modelowania na szczotce nie zauważymy spektakularnych efektów i włosów jak po prostownicy. Mimo wszystko nałożenie jej przed suszeniem może w prosty sposób ułatwić nam prostowanie i modelowanie.
Jestem z niej zadowolona, chociaż wydajnością nie grzeszy. Przed większymi wyjściami, kiedy zależy nam na prostych włosach jest jak ulał. Może okazać się też dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie mogą przekonać się do domowego laminowania.
Jako odżywka- spisuje się całkiem nieźle.
Mam w planach wypróbować jeszcze jej niebieskiej wersji.
Wolicie domowe laminowanie, czy nowość od Marion?
Za każdym razem widocznie wygładzała włosy i odpowiednio je zmiękczała. Była porządną dawką protein.
Nie porównałabym jej działania z domowym laminowaniem, dlaczego? Po maseczce włosy są bardziej miękkie, ale też nie tak pełne objętości jak po rozrobionej żelatynie.
Unikałam również nakładania jej na skalp. Jednym razem nie wpływała na przetłuszczanie, a innym widocznie obciążała odrosty. Myślę, że osoby o suchych włosach mogą raczyć nią całość długość, zaś te o zdrowym odroście jak ja powinny nakładać ją od ucha w dół :)
Nie ma co się oszukiwać- bez modelowania na szczotce nie zauważymy spektakularnych efektów i włosów jak po prostownicy. Mimo wszystko nałożenie jej przed suszeniem może w prosty sposób ułatwić nam prostowanie i modelowanie.
Jestem z niej zadowolona, chociaż wydajnością nie grzeszy. Przed większymi wyjściami, kiedy zależy nam na prostych włosach jest jak ulał. Może okazać się też dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie mogą przekonać się do domowego laminowania.
Jako odżywka- spisuje się całkiem nieźle.
Mam w planach wypróbować jeszcze jej niebieskiej wersji.
Wolicie domowe laminowanie, czy nowość od Marion?
Miałam wersję niebieską i byłam zadowolona z efektów :)
OdpowiedzUsuńMam tez zamiar ją kupić :)
UsuńWydaje mi się, że nie do końca wygładziło Twoje włosy, chyba babyhair się zbuntowały :)
OdpowiedzUsuńAkurat wtedy nałożona była od ucha w dół, więc baby hairs jak najbardziej szaleją :D
UsuńMoże i ja skuszę się na taki zabieg laminowania :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńGratuluje efektu,piekna tafla:)))
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas zawsze dobra! :)
Usuńrzeczywiście tafla :) mnie nie kusi taka dawka protein :)
OdpowiedzUsuńNie każde włosy muszą ją lubić jak moje ;)
UsuńChyba kolejne spotkanie mnie ominęło ... Laminowania próbowałam raz, wyszło całkiem fajnie, ale to jednak nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie ostatnie! :)
UsuńTeż używałam tej wersji laminowania z Marion i byłam z niej zadowolona, narzekać nie mogłam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam włosy proste jak druty i takie laminowanie nie da mnie ;)
OdpowiedzUsuńAle zawsze od czasu do czasu można im dostarczyć taką dawkę protein :)
UsuńJeszcze nie miałam żadnej, ale pewnie skuszę się na jakąś saszetkę, bo domowe laminowanie wspominam dobrze.
OdpowiedzUsuńŁatwiejsze w użyciu i jeszcze zmiękczają włosy :)
UsuńNie mialam jeszcze tej nowosci, ale Twoje wlosy wygladaja tak cudnie, ze kusi mnie, zeby ja uzyc :) Poza tym, musze wreszcie sprobowac modelowania na szczotce ;)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu można sobie pozwolić na takie prostowanie :)
UsuńTrochę kusi, ale obawiam się, że mam zbyt kręcone włosy na ten sposób :)
OdpowiedzUsuńZawsze można spróbować :)
UsuńDobrze spisuje się również wtedy, kiedy stawiam na loki!
no włosy wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńwypróbuję tą i tą niebieską, ciekawe jak sprawdzi się na moich włosach;)
OdpowiedzUsuńNiebieską też mam w planach :)
Usuńhmmm może i ja wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
Chciałabym prosić Cię o pomoc jeżeli możesz to zajrzyj do mojej 1 notki, z góry dziękuję :*
Polecam ;)
Usuńmarion nieźle wstrzelił się w niszę :) bo najpierw było o domowym laminowaniu głośno, a to wersja dla leniuszków
OdpowiedzUsuńwłosy masz cudowne!
Dokładnie ;) Trzeba kombinować! :D
UsuńCzytałam o niej, ale jeszcze się w nią nie zaopatrzyłam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest dostępna w każdej drogerii...
UsuńO, ale super efekt. Aż jestem ciekawa jak u mnie się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńPróbuj, chociaż myślę, że Twoim kręćkom produkt również da radę :D
UsuńMoje wlosy nie lubia laminowania ;D Ale u Ciebie po wymodelowaniu na szczotce bardzo fajny efekt.
OdpowiedzUsuńJa jak wiesz laminowania nie potrzebuję bo i tak mam proste włosiny, za to chcę żeby kręciły się jak Twoje kiedy je ugniatasz haha :) No i weź tu zadowól kobietę.
OdpowiedzUsuń...a ja zawsze chciałam mieć proste :D
UsuńCiekawa jestem jak by się sprawdziła na kręconych włosach. Domowe laminowanie źle wspominam
OdpowiedzUsuńMoje są bardzo niesforne i jak widać aminowanie od Marion dało sobie z nimi radę :)
UsuńRobiłam wczoraj :) Też jestem zadowolona z efektu, teraz czeka niebieska wersja na wypróbowanie :) Mam wersje w saszetkach, nie widziałam nigdzie u siebie pełnowymiarowej wersji :/
OdpowiedzUsuńNiestety ciężko ją dorwać. Ja swoją znalazłam w aptece :)
UsuńTrochę z innej beczki - nawet sobie nie zdajesz sprawy jak miło czyta się Twojego bloga dzięki pięknie zrobionym zdjęciom produktów. Niby taki szczegół, bo przecież treść jest ważniejsza od fotek, ale naprawdę aż chce się tu wracać :) może uchylisz rąbka tajemnicy jak zrobić takie perfekcyjne zdjęcia? Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńOj nawet nie wiesz jak mi miło :) Wiesz? Myślę, że zrobię kiedyś specjalnego posta z ,,instrukcją'' wykonywania zdjęć po mojemu.
UsuńTo bardzo się cieszę :) myślę ze wielu osobom jak również i mnie na pewno się przyda .
UsuńMusze spróbować:)
OdpowiedzUsuńW sumie boje się laminowanie, nie przepadam u siebie za prostymi włosami. Strasznie tracą na objętości. Kusisz mimo wszystko tym produktem. :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz nakładać ten produkt jak ja- od ucha w dół :)
UsuńKusi mnie, chciałabym zobaczyć taki efekt u siebie :)
OdpowiedzUsuńKupuj i testuj :)
UsuńBoom laminowania nadal trwa :))
OdpowiedzUsuńJak widać tak :)
Usuńchyba się skuszę :) świetny efekt:)
OdpowiedzUsuńOoo może moje włosy by poskromił ? :D
OdpowiedzUsuńJak spotkam gdzieś to kupię ;)