czwartek, 11 września 2014

Moja opinia o sierpniowy Shiny Box'ie oraz nowa gazetka Rossman

Większość osób wydała już swój werdykt na temat sierpniowych pudełek od Shiny Box. Dzisiaj przyszła kolej i na mnie :).

Dla przypomnienia tak prezentowała się całość:



Tak więc zaczynajmy.


Zmarszczki są mi jeszcze obcym zjawiskiem, więc produkt okazał się jak dla mnie zbędny. Stoi sobie grzecznie i czeka aż przyjedzie moja mama- mam nadzieję, że się ucieszy z takiego mini prezentu :)


Na odświeżającej mgiełce Yasumi niestety bardzo się zawiodłam. Rzadko towarzyszy mi uczucie zmęczonych nóg, ale po ciężkim dniu czasami ma to miejsce. Spryskiwałam nią skórę bardzo obficie, ale niestety nie zauważyłam żadnego efektu. Podczas aplikacji wyczuwalny jest delikatny chłodek, ale tylko przez kilka sekund. Czuć odświeżający zapach mentolu, ale nic poza tym.
Raz zdarzyło mi się użyć jej po depilacji (dopiero wieczorem). Skóra piekła niemiłosiernie, a ja nadal nie zauważyłam żadnego uczucia lekkości.


Kiedy dziewczyny pokazywały swoje pudełka byłam bardzo ciekawa kremu Bandi. Kiedy trafił w moje ręce od razu postanowiłam go przetestować. Pachnie bardzo delikatnie i ma równie lekką konsystencję. Szybko się wchłania i doskonale nawilża. Bez obaw można nakładać go pod makijaż. Równie dobrze sprawdza się aplikowany na noc, ponieważ drugiego dnia twarz jest promienna i dopieszczona.


Gdyby nie fakt, że jakiś czas temu dostałam to masełko do testowania na pewno bardzo bym się ucieszyła na jego widok. Jak już pisałam ma świetny i relaksujący zapach. Odżywia skórę nie pozostawiając po sobie nieprzyjemnej warstwy, a jego woń towarzyszy mi przez dłuższy czas.


Konturówka od Glazel również okazała się mało trafionym produktem. Wiem, że czerń odpada na moich brwiach, ale postanowiłam z ciekawości spróbować...
Zobaczyłam w lustrze Gargamela :D. Prawdopodobnie kredka nie pójdzie w odstawkę. Postaram się malować nią kreski na oku, chociaż jest trochę twarda. Spróbuję- szkoda, żeby się zmarnowała.


Nowością okazały się dla mnie olejki pod prysznic od Barwy. Lekko się zdziwiłam, kiedy po raz pierwszy wylałam je na rękę. Miałam wrażenie, że z pod prysznica wyjdę zwyczajnie niedomyta :).
Nic bardziej mylnego! Podczas kontakty z wodą olejki zaczynają się pienić i bardzo dobrze oczyszczają skórę. Nie wysuszają jej i do tego są meega wydajne. Jedna saszetka wystarczyła mi na ok. 4 mycia! Szczególnie przypadła mi do gustu różana wersja.

Krem do twarzy również mi się spodobał. Jest lekki, szybko się wchłania, ale niestety nie matuje. Możliwe, że zastanowię się nad pełnowymiarową wersją.


Sierpniowe pudełko okazało się dla mnie mało udane. Do gustu najbardziej przypadł mi krem Bandi, a największym bublem okazała się mgiełka od Yasumi.
Szkoda, że w tym miesiącu trafiło się tyle nieodpowiadających mi produktów...

Byłyście zadowolone ze swoich pudełek?

Na koniec mam dla Was najnowszą gazetkę z Rossmana obowiązującą od wczoraj:

http://rossmann.okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-rossmann-10-09-2014,8692/1/

Całe szczęście nic dla siebie nie znalazłam ;)

37 komentarzy:

  1. Ciekawe produkty, masło z the body shop jest całkiem przyjemne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że ta wersja pudełka nie przypadła Ci do gustu.
    W gazetce za to znalazłam parę interesujących rzeczy (niestety) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się chyba nigdy nie przekonam do tych pudełek, no chociaż...gdyby mój budżet na kosmetyki był większy >? to może ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam produkty Barwy, a w Rossmannie z tej promocji wypatrzyłam kilka ciekawych produktów :)


    http://wildstrawberryand.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama chyba zdecyduję się na pełnowymiarowe opakowanie różanego olejku z Barwy :)

      Usuń
  5. Ja się muszę w końcu skusić na takie pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach ten Rossman... aż musiałam sobie w końcu kartę Payback założyć bo tyle kosmetyków do włosów tam kupuje, że szkoda nie mieć punktów! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. W tym pudełeczku najbardziej ucieszona bym była właśnie z kremu Bandi :}

    OdpowiedzUsuń
  8. Gazetkę Ross już widziałam a zawartość pudełka bardzo interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie ta mgiełka Yasumi zaciekawiła. Lubię takie dziwne cuda. A że do stóp używam mnóstwa kosmetyków, to ten też bym sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie ja też pokładałam w niej większe nadzieje, ale okazała się zupełnie niepotrzebna.
      Testowałam również na mojej babci (:D) i ona też nie czuła żadnego uczucia chłodzenia...

      Usuń
  10. Z ta czarna kredka to faktycznie tak troche nietrafione ;)
    Kochana, a jak tam, sa juz wyniki z recenzji TBS, udalo sie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że pytasz Ewciu :)
      Tak, wyniki były już dawno i niestety- nie udało się...

      Usuń
  11. Wąchałam niedawno masło TBS z tej serii arganowej i nie pachniała przyjemnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja czekam na Peeling od Perfecty SPA w promocji.
    Widzę, że masła obniżone !
    Próbowałaś może ich ?

    OdpowiedzUsuń
  13. Z chęcią bym spróbowała tego kremu Bandi, ;] mam dosyć suchą cere może on by pomógł?

    OdpowiedzUsuń
  14. Masła z TBS nie testowałam więc mnie ciekawi. Szkoda, że reszta okazała się średnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :) Ja również byłabym nim zachwycona, no ale... przyszło do mnie po fakcie.

      Usuń
  15. Ciekawe pudeleczko, co do tego masła to jestem go bardzo ciekawa i chyba kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdarzało mi się kupować Shiny w ciemno i całe szczęście, że na sierpniowego box-a się nie skusiłam, bo raczej zawartość mnie nie przekonuje ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)