niedziela, 5 maja 2013

Coś z niczego, czyli dociążająca maska domowa

Jak postanowiłam tak też zrobiłam. Po hennie moje włosy potrzebowały porządnego nawilżenia.
Kiedy udałam się po rzeczy potrzebne do mojej maski do włosów okazało się... że nie mam praktycznie nic!

Zabrakło miodu, kapsułek z witaminą A+E. Nawet skończyły się nasionka lnu, które praktycznie zawsze mam w domu. Nie mieszkam w mieście, więc zaopatrzyć się w nic nie mogłam. Postanowiłam zrobić maskę z tego co mam.

Na talerzyk nalałam Ruskiej Bani Babuszki Agafii (tyle, ile potrzeba mi na włosy, ok. 2 duże łyżki lub 2,5). Dodałam tam łyżeczkę oleju z bawełny, kilka kropel olejku eterycznego lawendowego oraz gliceryny. Na koniec dodałam pół łyżeczki oleju lnianego i nałożyłam to wszystko na włosy pod czepek na 40 min (czas naglił, musiałam się spieszyć).

Włosy wymyłam szamponem Eubiona (nie ma SLS ani SLES w składzie!), a następnie nałożyłam na nie odżywkę z hibiskusową z Alverde i pozostawiłam ją na ok. 6 min.

Niestety byłam zmuszona wysuszyć włosy, ponieważ bardzo się spieszyłam. Wtarłam w końcówki serum z Joanny, a w długość wmasowałam kilka kropli specyfiku z Frizz-Ease i wymodelowałam lekko na szczotce. Na koniec klasycznie użyłam odżywki b/s Joanny miód i cytryna.

Kiedy już suszyłam włosy, czułam, że są dociążone, ale nie przeciążone (uwaga, osoby z cienkimi włosami mogłyby odczuć obciążenie). Były mięsiste i ,,napite'' maską. Miałam wrażenie, że nie potrzebują już nic więcej, aby dobrze wyglądać.

Włosy szybko wracają do siebie! Są już w miarę miękkie i zniknął ziołowy zapach henny (dla mnie nie przeszkadza, ale drażni otoczenie...).

Podsumowując jestem bardzo zadowolona z maski, którą sama przyrządziłam. Dociążyła mi włosy i bardzo dobrze nawilżyła. Po hennowym przesuszu praktycznie nie ma już prawie śladu, a moje włosy błyszczą się i zbierają same pozytywne komplementy.

Lubicie tworzyć własne maski? Macie jakichś domowych faworytów?

30 komentarzy:

  1. Twoje włosy prezentują się cudnie!
    chyba sama będę musiała wypróbować maskę z Twojego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i polecam. Byłam z niej na prawdę zadowolona :)

      Usuń
  2. Coraz dłuższe i mam wrażenie, że z każdym zdjęciem są bardziej nawilżone :)

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa zazdroszczę Ci długości :D ja lubię maski z rycyną, gliceryną i żółtkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę zrobić taką maskę:) ale masz długie włosy!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem zachwycona wyglądem Twoich włosów :) zazdrooooooszczę!

    OdpowiedzUsuń
  6. do takiej długości dążę :) śliczne włosy i ten kolor <3

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurczę... Ale pięknie wyszło.
    Nawilżenie i dociążenie to jest coś, co bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają pięknie;) Są takie gładkie i jak błyszczą;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łaaaał, efekty naprawdę zachwycają! Marzę o takim właśnie dociążeniu, jednak ja z kolei nie mam tych składników, co masz Ty ;) Jak bede miała to tu zajrzę i skorzystam z przepisu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można mieszać co innego :). Próbuję, będę trzymała kciuki!

      Usuń
  10. Ale pięknie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale masz piękne włosy. I bardzo ładny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Idealny kolor włosów *__*

    OdpowiedzUsuń
  13. Już dawno zaprzestałam domowych mikstur, brak mi czasu i ochoty...
    A Twoje włosy są śliczne...

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie maska, olej i gliceryna to by był zabójczy mix ;-) Strasznie by je to obciążyło, ale fajnie, że u Ciebie dobrze się sprawdziło ;))

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba już to pisałam - jakie długie włoski!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. piękne masz te włosy :) ja w sumie bardziej lubię dodawać półprodukty niż domowe składniki, ale też mieszam ;p teraz mam na głowie miks mlecznej Mili z ruską banią, keratyną i jedwabiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. efekt cudowny!!

    Koniecznie trzeba skorzystać z przepisu:1)

    OdpowiedzUsuń
  18. wow jak po tej kuracji cudnie wyglądają Twoje przecudne włoski kochana ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne masz włosy :)
    Zazdroszczę długości <3

    OdpowiedzUsuń
  20. nie mam co prawda wszystkich składników o których piszesz, ale chyba pokombinuję, żeby zrobić chociaż podobną maskę, bo moje włosy baardzo potrzebują czegoś dociążającego.
    A włosy masz cuuuuudne! też chcę takie gładkie... widać, że są "napite". Cudo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze składniki nie muszą być identyczne!
      Ważne, żeby zmieszać takie składniki, aby nasze włosy się ,,napiły'' :)

      Dziękuję :)

      Usuń
  21. Marzą mi sie takie włosy jak twoje <3 Mam nadzieję że kiedyś uda mi się takie wyhodować, cd maski to rzeczywiście świetny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ładnie wyglądają są takie mięsiste a jednocześnie pełne życia. Udała Ci się ta maska.

    OdpowiedzUsuń
  23. A mnie ciekawi ten szampon Eubiona bo nie ukrywam, że Babydream już trochę mi się znudził :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Włoski śliczne , a i projekt bloga ma świetne rysunki aż się uśmiechnęłam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. nigdy nie rozbiłam własnej maski do włósów, ale bardzo ciekawy pomysł :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)