Miałam już spore odrosty, więc postanowiłam ponownie pofarbować włosy henną. Jestem oczywiście zadowolona z koloru.
Mam nadzieję, że ta gafa nie będzie miała wpływu na trwałość barwnika...
Efekt:
Włosy znowu pięknie się błyszczą. Na zdjęciu są w lekkim nieładzie, ale wstawiłam je dlatego, że najlepiej oddaje ich kolor.
Uwielbiam uczucie większej objętości włosów po hennie!
Są lekko szorstkie w dotyku (efekt wysuszenia po ziołowej farbie), więc postanowiłam, że kiedy je wymyję (tak jak należy min. 48 godzin od przefarbowania) zastosuję jedną z nawilżających maseczek. Chcę jak najszybciej odzyskać swoje mięciutkie włosy!
(Pomysły na maseczki wzięte są oczywiście z blogów innych dziewczyn. Z chęcią umieściłabym tutaj ich strony, ale niestety mam same przepisy. Co ciekawsze zapisywałam dawniej, ale niestety nie pomyślałam nawet, aby napisać czyjego są autorstwa...)
1. Odżywcza
3 żółtka
1,5 łyżki oleju kokosowego
1,5 łyżki oleju migdałowego
1 łyżeczka oleju rycynowego
3 łyżki miodu
1 łyżka soku z cytryny
2. Lniana
1/3 szklanki żelu lnianego
łyżka oleju lnianego
2 kapsułki (1200mg) lecytyny (z apteki)
łyżeczka miodu / soku z aloesu (wtedy mniej żelu lnianego)
łyżka maski Bingo z masłem shea(pomysł Czarownicującej)
3. Mleczna
1 żółtko
0,5 łyżeczki oliwy z oliwek
mniej niż 0,5 łyżeczki olejku rycynowego
kilka łyżek mleka
4. Miodowa
2 żółtka
4. Miodowa
2 żółtka
pół cytryny
pół szklanki oliwy z oliwek
2 duże łyżki miodu
5. Z awokado i bananem
awokado1 łyżka majonezu
banan
To tylko kilka przykładów maseczek, które nawilżą nasze włosy.
Zawsze możemy eksperymentować i mieszać własne składniki w dowolnych ilościach.
Jakie są wasze hity w ratowaniu suchych włosów?
Cudowny blask! No i ta objętość.. Śliczny kolor wyszedł.
OdpowiedzUsuńTa druga maseczka to chyba autorstwa Czarownicującej, tak mi się przynajmniej kojarzy :)
A ja robię mieszankę jagurtu naturalnego miodu i oliwy z oliwek na suche włosy. Lubią tez one maskę Stapiz repair&shine, no i bezkonkurencyjna pod względem nawilżania jest maseczka z biovaxu do wypadających :)
Masz rację, już dodaję, że jest to pomysł tej bloggerki.
UsuńStapiz będę miała za niedługo. Nie mogę się doczekać!
Moją domową maską numer jeden, nawilżającą i trochę wygładzającą, jest SMT, czyli odżywka, miód, sok z aloesu w proporcjach 4:1:1 (u mnie to łyżki stołowe.) :) A po cassii woda mineralna. Tylko to ratuje mnie od przesuszu ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! :) Znów żałuję, że nie mam odwagi pofarbować włosów.
Dziękuję za kolejną propozycję! Na pewno skorzystam :)
UsuńPiękny kolor !
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych maseczek, chyba spróbuję jakąś .
Bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńpamiętam, jak jeszcze całkiem niedawno, żółteczko mi służyło ;d teraz niestety nie bardzo ;p
OdpowiedzUsuńpiękny blask! cudnie się błyszczą!
Faktycznie trochę Ci przesuszyło włosy, ale za to jaki kolor i blask piękny :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor! i jak ładnie błyszczą .. :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie nakładam na włosy maseczki zrobionej własnoręcznie .. zawsze sięgam po te sklepowe (najczęściej Waxa) .. muszę jakąś koniecznie wypróbować! :)
Kolor piękny o mega błyszczą:D
OdpowiedzUsuńMasz takie piękne włosy-mega piękne.U mnie jako "nawilżacz" dobrze sprawdza się aloes w każdej postaci.
OdpowiedzUsuńKolor jest genialny, a włosy niedługo dojdą do odpowiedniego stanu nawilżania. Po hennie zawsze trochę są przesuszone.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że wyglądają na wiele dłuższe niż zwykle.
OdpowiedzUsuńSą wyprostowane na szczotce i za niedługo w aktualizacji pochwalę się przyrostem... :)
UsuńŚliczny blask, henna naprawdę służy włosom :) Poza tym ta długość <3
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad henną, ale jeszcze nigdy włosów nie farbowałam i się waham :)
OdpowiedzUsuńMoim hitem jest maseczka alterry z granatem <3 świetnie nawilża!:)
OdpowiedzUsuńKuracja nawilżająca Tahe - u mnie sprawdza się idealnie...
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć. Pierwszy raz o niej słyszę ;)
UsuńJa również pofarbowałam niedawno włosy henną i właśnie siedzę z olejem na głowie :)
OdpowiedzUsuńPiękne rudaski :D
OdpowiedzUsuńO awokado czytałam, że jest świetne dla włosów, ale sama jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńśliczne piękne cudne włoski ♥
OdpowiedzUsuńteż myślę nad henną włosów
OdpowiedzUsuńNie polecam Ci robić tej z bananem- czytałam same traumatyczne przeżycia po tym jak trudno jest wyczesać tego banana z włosów... ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zmiksowany nie narobiłby wielu szkód...
UsuńNominowałam Cię do Liebster Award:)
OdpowiedzUsuńMega przydatny post, moje włosy są strasznie suche ;_;
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co związane z włosami dlatego od razu jak tu się znalazłam postanowiłam koniecznie zaobserwować Twój blog żeby móc tu wracać :) w wolnej chwili zapraszam również do siebie :) http://likemywholefashion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNa moich włosach maska z avokado sprawdziła się świetnie :)
OdpowiedzUsuńWięc muszę przetestować :)
UsuńBardzo podobają się nam Twoje włoski, jaki mają cudowny kolorek:)
OdpowiedzUsuń