piątek, 3 kwietnia 2015

Podsumowanie miesiąca: Marzec

1 kwietnia za nami, więc czas na podsumowanie marca. Nabrałyście kogoś, a może same dałyście się wkręcić :)?
Ja w tym roku oszczędziłam sobie kawałów tak samo jak inni dla mnie- całe szczęście!

Perspektywa przednia <3

Niestety ze zdjęcia ciężko wydobyć różnicę w przyroście. Mimo wszystko wydaje mi się, że nie stoję miejscu z dodatkowymi centymetrami.Naprawdę coraz gorzej idzie mi mierzenie, ale z tego co widzę pasmo kontrolne ma 52-53 cm. Coś się jednak dzieje!

Sukces jaki odniosłam w tym miesiącu (a praktycznie pod jego koniec) to fakt, że ograniczyłam wypadanie włosów od mycia do mycia.
Zawsze podczas czesania wypadało mi jakieś 4-6 włosów. Teraz nie zauważam na szczotce ani jednego! Co się do tego przyczyniło? Zdradzę, że to suplement o którym napiszę, kiedy skończę całą kurację.

Co się działo w tym miesiącu:
- Regularnie wcierałam w skalp maseczkę wzmacniającą od BingoSpa, o której już za niedługo napiszę.
- Żel lniany powrócił do łask.
- Napisałam recenzję pszenicznego szamponu Sylveco.
- Po raz kolejny poruszyłam temat przetłuszczających się włosów.
- Znalazłam świetne zastosowanie dla drożdżowej maseczki Babuszki Agafii, która nie dawała u mnie żadnych pozytywnych efektów.
- Jak już wspomniałam opanowałam wypadanie dzięki tajemniczemu suplementowi.
- Od mniej więcej półtora tygodnia zmagam się z BHD...

Odnośnie ostatniego punktu- nie wiem dlaczego moje włosy mają ostatnio taki kaprys. Możliwe, że pogoda robi swoje, ponieważ dokarmiałam je już chyba wszystkim, a one wciąż nie są zadowolone.
Trochę nowości: właśnie dzisiaj będę ponownie farbować włosy. Wybór padł na Castinga w kolorze ognistej czekolady. Dawniej się u mnie sprawdzał, więc jestem ciekawa jak spisze się teraz.

Przez jakiś czas miałam w głowie szatański plan pofarbowania się na rudo. Oczywiście byłam świadoma, że w ruch pójdzie rozjaśniacz, ale ja po prostu uwielbiam ten kolor...
Mimo wszystko jeszcze nie jestem chyba gotowa na takie zmiany :)

Czujecie już chociaż trochę wiosnę?

34 komentarze:

  1. piękna długość, od dawna o takiej marze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecudnie sie prezentuja w wersji delikatnie pofalowanej - idealne <3! Gratuluje Kochana ograniczenia wypadania, nie moge sie doczekac recenzji tegoz specyfiku ;) 3mam kciuki za farbowanie :)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz naprawdę super włosy, no i te fale :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lniany nie sprawdził się na moich włosach. oj, rudy kolor tez mnie kręci, ale chyba się nie odważę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Długość jest super :) Strasznie jestem ciekawa tej kuracji,która pomogła ograniczyć wypadanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ograniczylas wypadanie z 4-6 włosów do zera? To raczej nie jest wypadanie :P co ja mam powiedzieć, jak włosy mi lecą w ilości 50? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne masz włosy, marzę o takiej długości : ) Wesołlych Świąt :D Madzior

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle są piękne.. i ten ich połysk..

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana zdradz ten magiczny suplement... mi włosy bardzo wypadają, wcieram Joannę rzepe, bejbiki nowe są ale włosy i tak bardzo wypadają :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ani jednego włosa podczas czesania ?? ! Czekam z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdyby u mnie podczas czesania wypadało mniej niż 10 włosów - byłabym zachwycona. ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale piękne włosy! Wesołych Świąt, pełnych radości i uśmiechu! :-)
    Dodaję do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przecież jesteś ruda :D ja też chciałabym się farbnąć na jaśniejszą rudość, bardzo mi sie podoba jasny rudy, a pechowo na naturalnym ciemnym blondzie ciężkio to osiągnąć bez rozjaśniacza... Jednak jak patrzę na moje partie włosów które lata temu traktowałam rozjaśniaczem, i to w jakim są stanie (kruche, suche) to odechciewa mi sie jasnych kolorów :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie miałam ochotę na coś w stylu ciemnej truskawki, ale to jeszcze nie teraz :D

      Usuń
  14. Chciałabym mieć już takie długie ;) Masz śliczne włosy, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa jestem co opanowało wpadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję opanowania wypadania :)
    Na zdjęciach kompletnie nie widać tego BHD ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoje rzecz jasna zrobiła lampa, ale niestety nie byłam w stanie zrobić innego zdjęcia bez niej w tak kiepskim oświetleniu...

      Usuń
  17. Super, że udało Ci się ograniczyć wypadanie! Bardzo jestem ciekawa tego specyfiku!

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny blog :)
    Zapraszam do mnie w nowym poście akurat konkurs, zachęcam do wzięcia udziału!
    http://maksymalnieoptymistycznie.blogspot.com/2015/04/blog-post_6.html#more

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna długość I cudne włosy, widać, że pielęgnacja im służy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę, że masz włosy bardzo zbliżone do moich. Jak je układasz? Moje trochę szaleją na końcach i lubią się puszyć po myciu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmmm, na zdjęciu z lutego masz jakby "strączki", w marcu ułożyły się już bardzo ładnie. Masz na to jakiś patent? Pytam, bo sama się zmagam ze "strączkami"... ;) Choć nie wiem, czy u mnie to nie efekt falowanych włosów.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)