niedziela, 10 lutego 2013

Wewnętrzna pielęgnacja

Dzisiaj trochę o mojej wewnętrznej pielęgnacji włosów w skrócie.

1. Zdrowie odżywianie się
Na to zwracam bardzo dużą uwagę. Codziennie zjadam dużo kolorowych warzyw. Na śniadanie zazwyczaj polewam je olejem lnianym, który bardzo mi smakuje i jest niesamowicie zdrowy.
Staram się również jeść orzechy włoski i, migdały- czyli jak najwięcej zdrowych tłuszczów NNKT.

Od około półtora tygodnia piję siemię lniane na czczo z rana. Na początku ciężko mi było przełamać się do tego smaku, ale teraz jest już dla mnie do zniesienia. Do opisania dokładnych efektów potrzebuję jeszcze więcej czasu, ale na pewno nie omieszkam zamieścić tutaj recenzji.

2. Picie dużej ilości płynów
W związku z tym, iż od około 3 lat jestem posiadaczką filtra do wody działającego na zasadzie odwróconej osmozy jestem baardzo szczęśliwym człowiekiem. Nie będę się teraz o nim rozpisywała, ale myślę, że zamieszczę o nim jeszcze oddzielny post.
W skrócie- dziennie staram się pić ok. 2 litrów wody- chociaż nie zawsze mi się to niestety udaje.
Kilka efektów picia wody z tego filtra:
- Dawniej miałam obniżoną odporność, dzięki tej oczyszczonej wodzie ,,choruję'' raz na pół roku. Dlaczego to słowo umieściłam w cudzysłowie? Otóż dlatego, że moja choroba to 2 dni lekkiego kataru... i to wszystko.
- Nie stosuję wielkiej diety, a nie przybieram na wadze. Czuję się zdrowa. Oczywiście, zimą kiedy brakuje sportu dzięki wodzie moje mięśnie nie staną się twarde, ale przecież od tego jest zima ;D. Kiedy tylko przychodzą cieplejsze dni znowu wracam do codziennego biegania i wysportowanej sylwetki.
- Moja cera pozbyła się wszelkich niedoskonałości. Oczywiście, nie wykluczyły się drobne wypryski przed miesiączką. Jasną sprawą jest również moja pielęgnacja kosmetykami, ale wiem, że dużą zasługę ma tutaj ta woda, ponieważ od czasu jej picia znikły skłonności do trądziku.

3. Inne wewnętrzne suplementy
Dodatkowo jestem na drugim opakowaniu Calcium Pantothenicum, który przyspieszył wzrost moich włosów oraz piciu skrzypokrzywy. W zażywaniu tego drugiego aktualnie robię przerwę od czasu zażywania siemienia lnianego.
Skrzyp i pokrzywę kupowałam w aptece w torebeczkach.

To chyba tyle o mojej wewnętrznej pielęgnacji w pigułce. Jestem pewna, że starania nie idą na marne, ponieważ czuję, że moje włosy stały się zdrowsze i pełne życia, z czego bardzo się cieszę.

Jak wiadomo cierpliwość jest pierwszym krokiem do piękna, więc zawsze musimy mieć samozaparcie w tym co robimy i kochamy :).

I na koniec chciałabym dodać bonus ode mnie w postaci zdjęcia moich włosów po 15 godzinach od hennowania. Tutaj zdjęcie bez lampy błyskowej i tym samym zbliżone do prawdziwego koloru z którego jestem bardzo zadowolona.

5 komentarzy:

  1. mi CP nie przyspieszyło znacząco porostu, a wiązałam z nim spore nadzieje :) dobrze, że dbasz o zdrową dietę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie przyspieszyło, lecz niestety nie tylko na głowie... co drugi dzień muszę walczyć z moimi brwiami :P

      Usuń
  2. U mnie również po CP wszystko przyspieszyło ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, takie jego zalety, ale dla włosów poświęcę swój czas na walki z włoskami w innych miejscach :P

      Usuń
  3. Jak skończę mój obecny suplement diety, na pewnie skorzystam z Cp, bo dużo dobrego już wyczytałam o nim,a jeśli chodzi o włoski, to fajny kolor Cy wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)