Dawno nie pojawiło się nic nowego z tej serii na moim blogu. Czas nadrobić straty.
W dzisiejszym poście postanowiłam się z Wami podzielić bezinwazyjną fryzurą na noc, którą niedawno odkryłam.
Nie odczuwam po niej rano bólu cebulek, a moje włosy są gładkie (wieczny puch po koczku ślimaczku) i nie mają praktycznie żadnych odgnieceń.
Wpadłam na pomysł, żeby zrobić mini fotorelację z tego, jak ją wykonuję. Wybaczcie domowy strój i niepierwszej świeżości oraz nieuczesane włosy, ale chciałam, aby ten post pojawił się dzisiaj.
Zaczynajmy!
W dzisiejszym poście postanowiłam się z Wami podzielić bezinwazyjną fryzurą na noc, którą niedawno odkryłam.
Nie odczuwam po niej rano bólu cebulek, a moje włosy są gładkie (wieczny puch po koczku ślimaczku) i nie mają praktycznie żadnych odgnieceń.
Wpadłam na pomysł, żeby zrobić mini fotorelację z tego, jak ją wykonuję. Wybaczcie domowy strój i niepierwszej świeżości oraz nieuczesane włosy, ale chciałam, aby ten post pojawił się dzisiaj.
Zaczynajmy!
1. Spuść głowę w dół i zwiąż delikatnie włosy szeroką gumką. Tutaj
uwaga- nie może to być ciasne związanie! Swoją okalam 2 razy kucyk.
Normalnie nie mogłabym z nią się poruszać, ponieważ momentalnie spada z
kucyka.
2. A tak prezentuje się całość. Jak widać gumka luźno trzyma włosy w ,,jednej kupie''.
3. Kucyk delikatnie owijamy wokół naszej ,,konstrukcji'' z gumki. Dzięki niej nie musimy go skręcać jak w wypadku zwykłego koczka ślimaczka.
4. Nie możemy zapominać o końcówce, ponieważ kiedy pozostawimy ją na własną rękę, to rano obudzimy się ze spuszonym dołem. Lekko wsadzamy ją pod koczek i zabezpieczamy żabką w wygodnym dla nas miejscu.
Gotowe!
4. Nie możemy zapominać o końcówce, ponieważ kiedy pozostawimy ją na własną rękę, to rano obudzimy się ze spuszonym dołem. Lekko wsadzamy ją pod koczek i zabezpieczamy żabką w wygodnym dla nas miejscu.
Gotowe!
Całość oczywiście nie wygląda estetycznie, ale czy podczas snu musimy wyglądać jak gwiazdy filmowe?
Takim oto sposobem włosy nam nie przeszkadzają, nie niszczą się i do tego rano nie musimy walczyć z puchem lub odgnieceniami, a nasza fryzura jest pełna objętości.
To jest do tej pory mój ulubiony sposób na nocną fryzurę. Koczek ślimaczek puszy, warkocz też i do tego zabiera objętości, a sam kucyk sprawia, że długość drugiego dnia wygląda na bardzo suchą.
Jakie są Wasze ulubione nocne fryzury?
A może macie swoje inne patenty?
Zgłaszajcie swoje pomysły na mojego maila. Każdy jest bardzo cenny! Szczegóły TUTAJ
Takim oto sposobem włosy nam nie przeszkadzają, nie niszczą się i do tego rano nie musimy walczyć z puchem lub odgnieceniami, a nasza fryzura jest pełna objętości.
To jest do tej pory mój ulubiony sposób na nocną fryzurę. Koczek ślimaczek puszy, warkocz też i do tego zabiera objętości, a sam kucyk sprawia, że długość drugiego dnia wygląda na bardzo suchą.
Jakie są Wasze ulubione nocne fryzury?
A może macie swoje inne patenty?
Zgłaszajcie swoje pomysły na mojego maila. Każdy jest bardzo cenny! Szczegóły TUTAJ
Niestety nie mogę sobie na nią pozowlić bo nie mam tylu włosów ;D I odkąd ściełam kudly to jak rano wstaję to każdy mój włos stoi w inna stronę ; / koszmar !
OdpowiedzUsuńMoże jakiś inny mini kucyk niżej :)
UsuńPaula S. Przestań marudzić na swoje krótkie włosy! Wyglądasz w nich pięknie!!! ;))
UsuńA co do spinania włosów na noc, to ja cały czas testuję, które upięcia są najlepsze dla moich kłaków :D
moje włosy nawet nie są tak podatne na odgniecenia czy puszenie podczas snu :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa kobieta :)
Usuńnieważne jak zepnę włosy, zawsze mam jakieś odgniecnia.. Ale może wypróbuję Twój sposob :-)
OdpowiedzUsuńPróbuj, może akurat u Ciebie sprawdzi się tak dobrze jak u mnie :)
Usuńja robię ślimaczka,ale coś mi on nie wychodzi i włosy rano właśnie są brzydko powywijane no i spuszone :/
OdpowiedzUsuńU mnie również ślimaczek nigdy nie wychodzi tak jak należy ;)
UsuńO,muszę zrobić:))
OdpowiedzUsuńa jak tak czeszę włosy normalnie, nie tylko do spania :) ładnie mi się dzięki temu kręcą na końcach
OdpowiedzUsuńps. wpadnij do mnie, konkurs a w nim do wygrania kosmetyki Paese i Soraya!
http://apparel-hunter.blogspot.com/2014/06/kosmetyki-z-witaminami-i-mineraami.html
Jak się ładnue owinie gumkę to oczywiście powstaje z tego uroczy koczek :)
UsuńNiestety moje włosy są za krótkie więc zostaje mi warkocz francuski ale nie narzekam na odgniecenia.
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem totalnym beztalenciem I nie potrafię go sobie zrobić :(
UsuńU mnie wszystkie upięcia powodują niestety odgniecenia :/
OdpowiedzUsuńMoże to akurat by się sprawdziło :)
Usuńpowiedz mi , ponieważ mnie to zastanawia, jak to masz puch po koczku slimaczku Michasiu? a sposób bardzo fajny:)))
OdpowiedzUsuńMoniko, szczerze to zawsze rano budzę się z pogiętymi i suchymi włosami, które uwielbiają się puszyć.
UsuńJak widać każdy ma inaczej ;)
U mnie się takie upięcie nie sprawdza(i boli głowa, nawet bez gumki i są odgniecenia, choć ból głowy jest gorszy), a próbowałam. Wolę luźnego warkoczyka. Włosy po niektórych maskach mi się nie odgniatają. Choć bywają i takie po których wyglądają jak zmięta kartka papieru :D
OdpowiedzUsuńP.s tylko bez gumki to już lekki koczek ślimaczek. Upięcia podczas snu nie są dla mnie :(
UsuńNie dziwię się kochana, że Twoje cebulki marudzą po takich upięciach. Utrzymanie tak mięsistych włosów to nie lada wyzwanie ;)
UsuńJa cały czas nie mogę znaleźć odpowiedniej nocnej fryzury i śpię w warkoczu a rano nie mogę doprowadzić włosów do porządku. Muszę spróbować tej metody, ale już podobne konstrukcje miałam i i tak odgniatały włosy ;(
OdpowiedzUsuńWarkocz niestety zaczął puszyć moje włosy.
UsuńKiedyś sprawdzał się idealnie.
Hmm, nie wiem, czy da to radę z moją długością i cieniowaniem z przodu, ale spróbuję dziś wieczór :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie zwłaszcza ta objętość, musi być to tym super :D
Myślę, ze spokojnie da się związać Twoje loczki jakąś mniejszą gumeczką :)
UsuńJa już ostatnio nie związuje włosów na noc właśnie przez te wszystkie odgniecenia ;/
OdpowiedzUsuńJa całe szczęście oduczyłam się nawyku spania w rozpuszczonych włosach ;)
Usuńna moje włosy chyba ta fryzura nie zadziała, ale spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się sprawdzi :)
Usuńz przyzwyczajenia robię warkocz ale dzisiaj spróbuje ten koczek:) mam problem szczególnie po umyciu bo nie używam suszarki i nawet gdy je zostawiam rozpuszczone, rano nadal są wilgotne:( niestety ani wygładzone, ani pofalowane, tragedia, dlatego nie znoszę włosów na drugi dzień po umyciu:/
OdpowiedzUsuńWiem, że łatwo powiedzieć, ale musisz sobie wcześniej zaplanować mycie. Wiem jak źle wyglądają włosy, kiedy położę się z niedosuszonymi spać w koczku...
UsuńNapisz jak efekty!
hehe musiałabym chyba zacząć o świcie :D
Usuńwypróbowałam! przyznaje że wcześniej nie zwróciłam uwagi na objętość.. ale porównałam pod tym kątem po warkoczu i po Twoim koczku. Mam dość gęste włosy ale było WOW aż je musiałam wygładzić bo objętość była powalająca :)
dziękuje za świetny sposób:)
Super! Bardzo się cieszę, że mogłam pomóc :)
UsuńJa i tak codziennie rano myję głowę więc nie robi mi to różnicy ja będą wyglądać po przebudzeniu. Aleeeeee pomysł i tak jest świetny, bo śpiąc tak, włosy się tak bardzo nie niszczą. Przynajmniej tak mi się wydaje :)
OdpowiedzUsuńUch... ja bym chyba zwariowała myjąc codziennie włosy :D
UsuńPo takim koku tez mam odgniecenia, ale lubię te duże fale. :) Czasami robię bez gumki aby były mniejsze. A na noc najbardziej lubię dobierany warkocz jednak.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale sama nie potrafię sobie zrobić dobieranego :(
Usuńja stawiam na warkocz :)
OdpowiedzUsuńWow, niezły pomysł, my patentu na to nie mamy:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKiedys robilam wysokiego slimaczka do snu, ostatnio stawiam na niskiego, zeby cebulek nie przeciazac i na szczescie nie ma u mnie po nim puchu ;) Sposob bardzo fajny Kochana, musze kiedys sprobowac :) Wlosow po warkoczu bardzo nie lubie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie po niskim ślimaczku powstaje dziwna fryzura...
UsuńGóra jest przylizana, a na dole są śliczne fale. W sumie wyglądam jak.. spaniel :D
Wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że rano moje włosy wyglądałyby jednak strasznie.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj robię ślimaczka.
Ważne, że się sprawdza ;)
UsuńWłaśnie :)
Usuńspie w warkoczu bo ... fajnie odgniata fale:)
OdpowiedzUsuńU mnie również kiedyś powstawały po nim ładne fale, ale teraz już tylko puszy...
UsuńTaka fryzurę do szkoły najczęściej robię, ale musze spróbować na noc w takim razie ;)
OdpowiedzUsuńvaguue.blogspot.com
:)
UsuńTeż czasem wiążę tak włosy. Duże gumki są szkaradne i niezastąpione ;p
OdpowiedzUsuńOj tak- są niezastąpione!
Usuńwłaśnie siedzę z takim koczkiem i jestem ciekawa, jaki efekt będzie u mnie ;) moje włosy są podatne na wszystkie odgniecenia od gumek, spinek, a w rozpuszczonych właściwie nie potrafię już spać, zawsze mam je związane w kitka. mam tylko nadzieję, że rano nie będę miała konkretnego przyklapu, do tego też mają skłonności po wysokich upięciach :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak efekt! :)
Usuńefekt zupełnie mnie zaskoczył! :) włosy były pełne objętości, końcówki ani trochę się nie spuszyły, długość była gładka i lekko wywinięta. wystarczyło, że na chwilę zakręciłam je w rulonik i układały się idealnie, nawet nie były oklapnięte. ale jeśli chodzi o grzywkę... cóż, sięga w tej chwili do ust i u nasady była ładnie uniesiona, ale potem wywinięta w jakiś falo-lok :D myślę że z Twojego pomysłu będę korzystała jeśli będzie mi zależało na bardziej prostych i pełnych objętości włosach, tym bardziej, że bardzo wygodnie się śpi w takim koczku, ale grzywkę zostawię sobie raczej luźno puszczoną :)
UsuńSuper! Cieszę się, że ta metoda się u Ciebie sprawdziła :)
UsuńRzeczywiście- nawet moja grzywka się śmiesznie po tym wywija.
takie fryzury to nie dla mnie ;/ mam na to zbyt cienkie włosy ;/
OdpowiedzUsuńMyślę, że I z cienkich spokojnie dałabyś radę stworzyć coś podobnego :)
UsuńBędę musiała wypróbować takiej metody, bo ostatnio jak robię ślimaczka to mam strasznie dużo odgnieceń i później wyglądam po prostu tragicznie, a każdy włos odstaje w inną stronę :)
OdpowiedzUsuńDokładnie mam po nim to samo!
UsuńDo tego jeszcze ta suchość...
Mam za krótkie włosy, żeby zrobić takie coś. Po ślimaku bolą mnie cebulki, rozpuszczonych włosów wędrujących w nocy po twarzy nie cierpię. Robię warkocz, bardzo wysoko, nie ściągam go mocno. Rano mam lekkie fale, ale tylko przez chwilę. Poza tym lubię jak z włosami coś się dzieje, a nie zdarza się to u mnie zbyt często. Zjawisko puchu jako prostowłosej jest mi raczej obce, chyba że użyłam nieodpowiedniego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę w sumie tego braku puchu.
UsuńKiedyś warkocz mi służył, ale teraz niestety już puszy...
Wcieram olejek, serum, lanolinę w warkoczyk i nie ma puchu :D Oczywiście musi to być maleńka ilość.
UsuńRobiłam tak przy zniszczonych włosach i niedawno wróciłam do tej metody :) Obecne długość potrzebuje chyba lepszego zabezpieczania ;)
U mnie niestety nawet takie ,,zabezpieczanie'' nie pomaga :(
UsuńA moje włosy mają się najlepiej gdy są rozpuszczone. Warkocze, koki robi odgnioty, nie fajnie to wygląda na prostych włosach.. Jednak Twój patent wypróbuję :) Ciekawe co z niego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńOby się spisało!
UsuńDaj znać czy metoda się u Ciebie sprawdzi.
U mnie nie ma opcji by po takim związaniu nie było odgnieceń :) Przy idealnie prostych włosach to się nie sprawdzi niestety, bo próbowałam :)
OdpowiedzUsuńW sumie proste włosy za to szybko wrócą do swojej pierwotnej, gładkiej formy :)
UsuńO widzisz ja zawsze śpię w rozpuszczonych i je przygniatam pupą albo plecami, co utrudnia mi przewrót na bok :D Dzisiaj wypróbuję Twój sposób ;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie już spania z rozpuszczonymi włosami, a szczególnie w upalne dni... brrr
Usuńteż chciałabym mieć ten egzamin z głowy. najlpeiej miec zdany i w ogóle na niego nie iść xd
OdpowiedzUsuń;)
Usuńteż chciałabym miec już to za sobą, najlpiej nie iść ale mieć już prawko, to by mi pasowało xd
OdpowiedzUsuńTeż robię takie coś na głowie, ale niestety moim włosom nie dodaje objętości. :/
OdpowiedzUsuńMoże nie robisz kucyka na samym czubku głowy? (Jak jednorożec :D)
UsuńWłaśnie robię. Tylko nie brałam włosów do przodu i dopiero związywałam, tylko z tyłu, ale ciągnęłam je do samego czubka. Dzisiaj już przerzuciłam je do przodu i związałam, zobaczę jutro efekt. :)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać!
UsuńU mnie to się nie sprawdza, zostają odgniecenia:(
OdpowiedzUsuńWiadomo- każde włosy są inne. U jednych dziewczyn koczki dają pięknr fale; u innych jak u mnie puch...
UsuńMam nadzieję, że znajdziesz odpowiednią fryzurę nocną :)
U mnie to samo :( włosy po Twoim sposobie są rano jakby połamane.... :x
UsuńNo cóż, szkoda, że nie wszystkie rodzaje włosów polubiły się z moim sposobem ;)
UsuńU mnie taka fryzura się nie sprawdza :D Włosy wypadają jak szalone :D
OdpowiedzUsuńW przypadku takiego "upięcia" musiałabym koka związać dodatkową gumą co powoduje ściskanie i odkształcanie włosów :(
U mnie nawet to się nie sprawdza... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!