Co oferuje nam producent:
Zawiera masło Shea (karite) i botaniczny kompleks pięciu alg: Ascophyllum, Spiruliny, Laminarii, Morszczynu i Nori dla wzmocnienia i regeneracji włosów
Masło Shea ma działanie rewitalizujące, odżywcze i nawilżające. Regeneruje włókno włosa, odbudowuje włosy od cebulek po same końce i wygładza ich powierzchnie, nadając im niezwykły połysk. Algi dostarczają włosom dżywczych i regenerujących składników: witamin, aminokwasów, polisacharydów, proteiny i soli mineralnych. Włosy stają się mocne i elastyczne.
Zawiera masło Shea (karite) i botaniczny kompleks pięciu alg: Ascophyllum, Spiruliny, Laminarii, Morszczynu i Nori dla wzmocnienia i regeneracji włosów
Masło Shea ma działanie rewitalizujące, odżywcze i nawilżające. Regeneruje włókno włosa, odbudowuje włosy od cebulek po same końce i wygładza ich powierzchnie, nadając im niezwykły połysk. Algi dostarczają włosom dżywczych i regenerujących składników: witamin, aminokwasów, polisacharydów, proteiny i soli mineralnych. Włosy stają się mocne i elastyczne.
Skład: Aqua, 1 Heksadecanol 1 Octadecanol (miksture), Stearamidopropyl Dimethylamine, Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alcohol, Shea Butter, Glycerin, Aqua Fucus Vesiculosus Extract, Enteromorpha Compressa Extract, Porphyra Umbilicalis Extract, Undaria Pinnatifida Extract, Lithothamniom Calcareum Extract, Parfum, Citric Acid, Methyl Paraben, Sodium Benzoate, Ethyl Paraben.
Opakowanie:
Maska zamknięta jest w dużym, zakręcanym słoiku. Solidne opakowanie z dodatkowym wieczkiem w środku.
Konsystencja i zapach:
Zapach sam w sobie jest bardzo intensywny. Ciężko mi go zdefiniować. Nie jest to jakaś bardzo przyjemna dla nosa woń. Maska ma niezbyt rzadką konsystencję. Włosy ją wręcz piją.
Moja opinia:
Poprzednim razem trafiła w moje ręce odlewka jej siostry ze spiruliną i keratyną. Pisałam o niej w tym poście.
Czy ta wersja spisała się równie dobrze?
Zacznę od tego, iż maska jest bardzo lekka. Nie obciąża nałożona nawet na skalp. Ładnie go nawilża i nie powoduje szybszego przetłuszczania się.
Na długości niestety działa dość przeciętnie, za słabo jak na maskę. Ułatwia rozczesywanie i zmiękcza włosy, ale nie wygładza dostatecznie. Nie niweluje też puchu, więc moje włosy latają w różne strony.
Mimo tego świetnie nadaje się do tuningowania różnymi półproduktami!
Zapach sam w sobie jest bardzo intensywny. Ciężko mi go zdefiniować. Nie jest to jakaś bardzo przyjemna dla nosa woń. Maska ma niezbyt rzadką konsystencję. Włosy ją wręcz piją.
Moja opinia:
Poprzednim razem trafiła w moje ręce odlewka jej siostry ze spiruliną i keratyną. Pisałam o niej w tym poście.
Czy ta wersja spisała się równie dobrze?
Zacznę od tego, iż maska jest bardzo lekka. Nie obciąża nałożona nawet na skalp. Ładnie go nawilża i nie powoduje szybszego przetłuszczania się.
Na długości niestety działa dość przeciętnie, za słabo jak na maskę. Ułatwia rozczesywanie i zmiękcza włosy, ale nie wygładza dostatecznie. Nie niweluje też puchu, więc moje włosy latają w różne strony.
Mimo tego świetnie nadaje się do tuningowania różnymi półproduktami!
Nie jest zła, ale ja poszukuję produktów odpowiednio dociążających, więc ponownie się na nią nie skuszę.
Dziękuję firmie
za możliwość testowania tego produktu.
Przed każdym myciem na skalpie ląduje teraz wersja z drożdżami.
Ciekawe jesteście, czy wpłynie na porost?
Jakie są Wasze ulubione maski od Bingo?
Ciekawe jesteście, czy wpłynie na porost?
Jakie są Wasze ulubione maski od Bingo?
Miałam ją wczoraj kupić, dobrze że tego nie zrobiłam, bo by była o wiele za lekka :(
OdpowiedzUsuńW sumie każde włosy reagują inaczej. U wielu dziewczyn się sprawdza.
UsuńDla mnie jednak jej działanie to za mało...
Właśnie teraz zaczynam jej testowanie :)
OdpowiedzUsuńja jej poszukuje i nigdy nie mogę na nią trafić :/
OdpowiedzUsuńJa będę już miała za niedługo dostęp do Auchana. Właśnie w nim można się natknąć na maski Bingo.
UsuńU mnie mogłaby się sprawdzić, nie mam problemu z puszeniem ! A że jest lekka to już mnie skusiło ;]
OdpowiedzUsuńJeśli tak to jak naubardziej polecam ;)
UsuńOstatnio BingSpa kompletnie się u mnie nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdza, ale akurat ta maska nie jest hitem :)
UsuńJestem ciekawa tej z drożdżami na porost :)
OdpowiedzUsuńNapiszę o niej pod koniec miesiąca :)
UsuńBardzo lubiłam ją na początku włosomaniactwa i wydobywania skrętu, ale właśnie wzbogacałam ją olejem, żeby lepiej dociążała, najczęściej jojobą :)
OdpowiedzUsuńJutro mam zamiar właśnie zrobić z nią jakąś mieszankę :)
Usuńja używałam wersji z proteinami i bardzo mi podpasowała :)
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie próbowałam :)
UsuńPotrzebowałabym czegoś co działa mocniej na długość więc maska raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam więc arganową kurację :)
UsuńJa bardzo ją lubię, już kończę 2 opakowanie :)
OdpowiedzUsuńTak też myślałam. Dla Twoich prostych włosów jest akurat :)
UsuńWłaśnie szukam jakiejś maski do włosów :) W ogóle mam chotę na wypróbowanie kosmetyków BingoSpa, muszę w końcu złożyć jakieś zamówienie w ich sklepie internetowym ;)
OdpowiedzUsuńBardzo cenię ich produkty do twarzy. Sprawdzają się u mnie bezbłędnie :)
UsuńNie miałam nic bingo
OdpowiedzUsuńPolecam produkty do twarzy.
UsuńMoja się z nimi bardzo polubiła :)
hmm raczej bym się na nią nie targnęła,skoro jest za lekka ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJestem ciekawa czy u mnie byłaby równie lekka... Myślę, że i tak pewnie ją wypróbuję, ale wszystko w swoim czasie ;)
OdpowiedzUsuńDo najdroższych te maski nie należą, więc można śmiało próbować :)
Usuńmożliwe, że jak dla mnie zbyt lekka :) czas chyba w końcu pokusić się o jakąś ich maskę :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZ chęcią bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTą maskę z Bingo testowałam już jakiś rok temu, może więcej. Byłam z niej bardzo zadowolona. Świetnie spisywała się na moich włosach, odpowiednio je dociążała i wygładzała. Jednak ostatnia afera z reklamami BingoSpa totalnie zniechęciła mnie do tej firmy i mimo świetnych efektów, nie kupię jej więcej. Nie chcę napychać kieszeni forsą firmie, która w taki sposób reklamuje swoje produkty.
OdpowiedzUsuńJa szczerze podeszłam do tej afery w inny sposób- firma szkodzi dla siebie takimi reklamami, a nie dla mnie.
UsuńNie zamierzam zaprzestawać stosowania produktów, które się u mnie sprawdzają przez to, że producent pokusił się o nieadekwatną reklamę.
Ośmieszył siebie, ale nie mnie :)
Oczywiście każdy ma swoje zdanie, więc nie odbierz tego (w żadnym wypadku! :D) jako krytykę na temat Twojej wypowiedzi :)
Dla moich włosów byłaby zdecydowanie za lekka ;/
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam wrażenie że dla moich włosów również byłaby za słaba. Poza tym mam teraz zapas masek bo wczoraj w Naturze dorwałam aloesową NaturVital :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
UsuńBardzo chciałabym je przetestować :)
Zaciekawilas mnie ta maska właśnie szukałam podobnej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia :)
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
Mam ją :) w działaniu, to taka to bardziej odżywka, niż maska, ale przyjemna :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy bardzo polubiły tę maskę! ;) ale ostatnio nie mogę na nią trafić w tesco... ;( Bardzo fajny efekt był po dodaniu małej ilości olejku ;)
OdpowiedzUsuń