Co oferuje nam producent:
Woda brzozowa na bazie naturalnego soku z
brzozy odświeża skórę głowy i zmniejsza przetłuszczanie włosów,
wzmacnia cebulki włosowe.
Skład:
Alcohol, Water, Succus Betulae, Fragrance.
Opakowanie:
Dająca się naciskać plastikowa butelka z małym otworkiem, który ułatwia dozowanie.
Mimo wszystko i tak przelałam jej zawartość do opakowania po Rzepie.
Dająca się naciskać plastikowa butelka z małym otworkiem, który ułatwia dozowanie.
Mimo wszystko i tak przelałam jej zawartość do opakowania po Rzepie.
Konsystencja i zapach:
Wcierka ma cytrynowy kolor i pachnie alkoholowo, ale nie jest to bardzo drażniąca woń. Szybko ulatnia się ze skóry głowy po aplikacji.
Moja opinia:
Moja opinia:
Zacznę od tego, iż testy tego kosmetyku umożliwiła mi moja włosowa siostra Eternity.
Dziękuję Ci bardzo! :*
Wcierkę stosowałam do połowy miesiąca solo, a później z pomocą przyszedł jej Darsonoval.
Do czasu jego wkroczenia do akcji zauważyłam, że Kulpol znacznie ograniczył wypadanie.
Nie zauważyłam przedłużenia świeżości, chociaż i tak jest z tym u mnie znacznie lepiej, dzięki cedrowemu mydełku. Produkt na pewno nie pobudził produkcji nadmiaru sebum.
Producent obiecuje wzmocnienie cebulek... jeśli włosy mniej wypadają to jednak musi coś w tym być :)
No i ostatnia kwestia- przyrost. Tutaj niestety nie wypowiem się do końca ,,sprawiedliwie''. Jak już pisałam od połowy miesiąca w grę wszedł Darsonoval i to właśnie myślę, że dla niego powinnam zawdzięczać te 2 cm w 31 dni ;).
Kulpol mogę jednak z ręką na sercu polecić osobom, które borykają się z nadmierną migracją włosów. Może Wam pomóc w walce o każde pasmo!
Miałyście tą wodę brzozową? Jakie są Wasze ulubione mikstury na porost?
Wcierkę stosowałam do połowy miesiąca solo, a później z pomocą przyszedł jej Darsonoval.
Do czasu jego wkroczenia do akcji zauważyłam, że Kulpol znacznie ograniczył wypadanie.
Nie zauważyłam przedłużenia świeżości, chociaż i tak jest z tym u mnie znacznie lepiej, dzięki cedrowemu mydełku. Produkt na pewno nie pobudził produkcji nadmiaru sebum.
Producent obiecuje wzmocnienie cebulek... jeśli włosy mniej wypadają to jednak musi coś w tym być :)
No i ostatnia kwestia- przyrost. Tutaj niestety nie wypowiem się do końca ,,sprawiedliwie''. Jak już pisałam od połowy miesiąca w grę wszedł Darsonoval i to właśnie myślę, że dla niego powinnam zawdzięczać te 2 cm w 31 dni ;).
Kulpol mogę jednak z ręką na sercu polecić osobom, które borykają się z nadmierną migracją włosów. Może Wam pomóc w walce o każde pasmo!
Miałyście tą wodę brzozową? Jakie są Wasze ulubione mikstury na porost?
muszę się kiedyś skusić na wodę brzozową ;)
OdpowiedzUsuńaktualnie używam wcierki Jantar i chyba jakiś przyrost jest widoczny :)
Jantar bardzo lubiałam. W sumie to jedna z moich ulubionych wcierek :)
UsuńTa woda już za mną chodzi i chodzi ..... :)
OdpowiedzUsuń...więc niech w końcu przyjdzie! :D
UsuńWody brzozowej jeszcze nie miałam ! :) Chyba muszę się na nią skusić ;)
OdpowiedzUsuńMożna próbować, jeśli Twój skalp toleruje alkoholowe wcierki :)
UsuńTeż mam możliwość testowania tej wody brzozowej dzięki wygranej u eternity :D Chociaż ja pewnie się za testy zabiorę dopiero w wakacje :)
OdpowiedzUsuńWięc mam nadzieję, że da radę! ;)
UsuńTrzymam kciuki, żeby woda brzozowa dała radę :)
OdpowiedzUsuńMnie alkohol niestety odstrasza, a że większość wcierek go ma, to jestem zmuszona wcierki robić sama ;)
Całe szczęście, że mam stalowy skalp! :D
UsuńMiałam ją i podrażniła mi skalp, nawet mocno rozcieńczona.
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy na szczęście jest bardzo odporna :)
UsuńJa też się z nią polubiłam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmam w planach ją przetestować, ale z moją regularnością wcierkową będzie ciężko...
OdpowiedzUsuńZaweze spróbować w sumie można... :D
UsuńWygląda na to, że to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKochana, jak ja Ci zazdroszcze tak opornego skalpu :)! U mnie nadal lipa i co klade to swedzi i piecze ;/ To urzadzenie coraz bardziej mnie ciekawi ;D
OdpowiedzUsuńBo jest moim zdaniem warte uwagi :)
UsuńFajnie, że zadziałało. Takie +2cm pewnie znacznie poprawiło Ci humor :D
OdpowiedzUsuńTylko już za chwilę pobladł, kiedy trzeba było pozbyć się zniszczonych końców... :D
UsuńZabezpieczaj końcówki olejami, nie będą niszczyć się tak szybko. U mnie działa, najlepiej arganowy ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to robię I również używam arganu. Codziennie wieczorem wcieram w nie również serum.
UsuńMimo wszystko po tych 4 miesiącach wymagały cięcia :)
Wody brzozowej jestem bardzo ciekawa już od dawna. Koniecznie muszę jej wypróbować.
OdpowiedzUsuńOby się sprawdziła :)
Usuńnie miałam. miło byłoby ograniczyć wypadanie, ale nie wiem czy alkohol by mi w tym pomógł ;/
OdpowiedzUsuńZależy, jak Twój skalp na niego reaguje. Należy spróbować I ocenić :)
UsuńKusi mnie ta woda, ale wiem że alkohol nie jest dla mojej skory głowy, a szkoda.
OdpowiedzUsuńW takim razie lepiej nie ryzykować ;)
UsuńMoja ulubiona wcierka :)
OdpowiedzUsuńJa mam Kulpol,płyn odżywczy-dobrze się spisuje i jest taniutki.Pozdrowionka:))
OdpowiedzUsuńO nim szczerze mówiąc nie słyszałam :)
UsuńKiedyś miałam wodę brzozową z Isany ale była taka sobie ;)
OdpowiedzUsuńI codziennie ją stosowałaś ? :)
OdpowiedzUsuń