poniedziałek, 18 marca 2013

Efekty bawełny i kolejne mini zakupy

Dopiero dzisiaj podczas mycia włosów wpadłam na pomysł, abym zaprezentowała Wam jak się różnią włosy po odsączeniu w zwyczajny ręcznik, a jak wyglądają po bawełnianej koszulce.

Nie chciałam edytować posta, ponieważ nie każda mogłaby na to zwrócić uwagę, a wydaje mi się, że to chociaż trochę zobrazuje tę różnicę.



Mój aparat nie należy do najlepszych, ale mam nadzieję, że widoczne jest mocniejsze napuszenie włosów na drugim obrazku.

Chciałabym również pokazać mój dzisiejszy zakup:


Jesteście ciekawe efektów obu produktów na moich włosach :)?

21 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Na początku nastąpił jakiś mały ,,rozjazd,, obrazków, ale już jest lepiej :D

      Usuń
  2. ja znam to z autopsji że lepiej wyglądają po koszulce :) niech już przyjdzie ciepło wtedy będę także koszulkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow :) różnica jest bardzo widoczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczuwam płukankę z kory dębu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rzeczywiście widać różnicę! na pierwszym zdjęciu włosy są ładnie wygładzone i nie puszą się :)
    muszę wypróbować, bo jeszcze nigdy nie używałam do odsączania włosów bawełnianej koszulki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba muszę wrócić do koszulki :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Koszulka czeka na cieplejsze dni!

    OdpowiedzUsuń
  8. Widać różnicę :) Zawsze jak do Ciebie zaglądam to dowiaduję się czegoś nowego :)) Jestem bardzo ciekawa tych dwóch produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no bardzo jestem ciekawa tych specyfików!

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo, kora dębu :D i siarczan magnezu o którym pisała Anwena ;)

    no i jest różnica, oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorwałam korę, prawdopodobnie przy następnym myciu zostanie wypróbowana :)

      Usuń
  11. muszę poszukać jakiejś koszulki bo jestem ciekawa jakie to zrobi wrażenie na moich włosach :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie jest duuuża różnica ;) Też zastanawiam się nad płukanką z kory dębu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Spora roznica :) u mnie jest podobnie, tym bardziej ze mam wysokoporowate wlosy i po odsaczeniu w recznik sa spuszone i sztywne..
    Do tej pory na blogach sie nie spotkalam zeby ktos o tym pisal, dlatego chcialabym zapytac jak pierzesz ta koszulke :) nie wiem czy nie przesadzam z praniem jej w szamponie i odzywce :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piorę ją jak zwyczajne ubrania, a raczej z nimi w pralce. Nie robię dla niej specjalnych, oddzielnych zabiegów :D

      Usuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)