piątek, 15 marca 2013

Nadmiernemu przetłuszczaniu mówimy nie!

http://fryzuranadzis.pl


Wiele osób boryka się z nadmiernie przetłuszczającymi się włosami. Są to najczęściej dorastające nastolatki, ale nie ich problem dotyczy.

Niestety, ja jestem ofiarą takiej ,,dolegliwości,, , ale to nie oznacza, że muszę się z tym męczyć. Jest wiele praktycznych i nieinwazyjnych sposobów, które skutecznie mogą spowolnić ten proces. W tym poście postaram się przedstawić Wam to, co już mam za sobą.

Najpierw przyczyny nadmiernego przetłuszczania:

1. Zbyt częste szczotkowanie włosów - nie dość, że uszkadza łuski, to jeszcze sprawia, że rozprowadzamy powstałe na skórze sebum po całych włosach. Efekt? Przyklapnięte i tłuste pasma.
2. Dotykanie włosów/ noszenie ich rozpuszczonych- Kiedy dotykamy nasze włosy pobudzamy gruczoły do pracy, a tym samym produkują one większą ilość łoju.
3. Noszenie czapki- to chyba zna każda nas. Jak nie tłuste to wręcz ,,przyklejone,, do głowy włosy... no cóż, tutaj akurat musimy się z tym pogodzić, ponieważ zdrowie jest ważniejsze, ale zawsze można kupować nakrycia głowy przewiewne, najlepiej bawełniane. Równie dobrze przed chłodem mogą chronić luźne kominy, dzięki którym nie podgrzewa się nasza skóra głowy.
4. Stres- wpływa on negatywnie na cały nasz organizm. Przyspiesza on również przetłuszczanie się włosów, co prowadzi do nadmiernego wypadania.
5. Używanie szamponów z silnymi detergentami- Zazwyczaj osoby z przetłuszczającymi się włosami chcą używać jak najbardziej oczyszczających szamponów, ponieważ myślą, że wtedy dokładniej domyją łój, a okazuje się, że skóra głowy staje się coraz szybciej tłusta. Detergenty mają niewłaściwy odczyn PH. Zamiast zahamować łojotok, w krótkim czasie spowodują jego zaostrzenie.
6. Kolejnym błędem jest mycie włosów w zbyt ciepłej lub zimnej wodzie, ponieważ ,,sebum się szybciej zmyje,,. Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości pobudzają procesy obronne skóry głowy, stymulując gruczoły łojowe do wzmożonej pracy.
7. Ponadto, warto pamiętać, że intensywny masaż głowy podczas mycia także nie jest wskazany (zwiększa produkcje sebum).

To były główne grzechy osób dotkniętych problemem ,,przetłuszczu,,. Teraz przedstawię kilka raz jak temu zapobiegać:

1. Mycie co jakiś czas przyrządów, którymi czeszemy włosy- normalną rzeczą jest gromadzenie się na nich zanieczyszczeń oraz sebum zebranego ze skóry głowy. Kiedy je wymyjemy, pozbywamy się tym samym nieporządnych pozostałości po poprzednich użyciach.
2. Spinanie włosów- starajmy się nosić włosy upięte, ponieważ wolą rzeczy ograniczy to nasze poprawianie ich, a tym samym dotyk.
3. Stosowanie delikatnych szamponów, najlepiej z neutralnym odczynem pH- nie podrażniają naszej skóry, a pomimo pozorów są w stanie domyć nawet oleje!
4. Nie obciążajmy włosów- przetłuszczające się włosy są podatne na obciążenia. Bardziej treściwa maska i na naszej głowie panuje przyklap. Starajmy się używać ich przed myciem, a po nim stawiać na delikatne i lekkie produkty.
5. Odżywki nakładamy od ucha w dół- nie na razie to nas na przyklap.
6. Stosowanie kosmetyków, których skład opiera się na ziołach- są one zbawienne dla naszej skóry głowy. Czarna rzepa zmniejsza wydzielanie sebum, łopian działa oczyszczająco, a rumianek delikatnie łagodzi skalp.
7. Płukanki- coś, co może być zbawienne dla każdej z nas. Przykładami mogą być płukanka z cytryny (zmniejsza wydzielanie łoju) oraz ze skrzypu polnego lub pokrzywy.
8. Suszenie włosów chłodnym nawiewem- gorące powietrze z suszarki przegrzewa nasz skalp, który tym samym produkuje więcej sebum. Starajmy się nie ogrzewać zbytnio głów.
9. Unikajmy stylizatorów- żele, produkty nabłyszczające- to wszystko przyspiesza przetłuszczanie się i jest niezdrowe dla naszych włosów.
10. Kontrowersyjną metodą jest ,,przetrzymywanie,, włosów. Nie u każdego się sprawdza, ponieważ jednym to rzeczywiście pomoże, a innym... problem nie zniknie, a jedynie nasili się wypadanie.

Swoje włosy myję co 2-gi dzień, chociaż wolałabym, aby wytrzymywały jeszcze trochę dłużej. Możliwe, że mi się to uda.

A jakie są Wasze sprawdzone metody na przetłuszczanie?

27 komentarzy:

  1. Ja też myję włosy co drugi dzień. Nie wyobrażam sobie mycia głowy rzadziej - bynajmniej moje włosy byłyby w opłakanym stanie.

    Co do wspomnianych grzechów:
    1. Staram się dokładnie rozczesywać włosy rano. Sporadycznie dotykam ich w ciągu dnia.
    2. No niestety często noszę rozpuszczone włosy.
    3. Mam bawełnianą czapkę, ale o tej porze nigdy nie wychodzę na dwór z gołą głową.
    4. Stres - oj, ja go chyba nie jestem w stanie uniknąć.
    5. Używam szamponów z apteki - raczej delikatnych. Do tego maska do spłukiwania przy każdym myciu.
    6. Cóż mogę poradzić - uwielbiam gorące kąpiele! Jestem zmarźluchem;p Ale po umyciu i lekkim podsuszeniu traktuję włosy zimnym nawiewem.
    7. Nie roztkliwiam się nad masażem swojej łepetynki.

    Chyba już się przyzwyczaiłam do specyfiki moich włosów i mycie ich co drugi dzień nie jest dla mnie problemem. Czuję wówczas, że są naprawdę świeże, pachnące i czyste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to oczywiście również nie jest problemem, ale nie obraziłabym się, jeśli posiadałabym takie włosy jak moja ciocia- myje włosy co 5 dni i są świeże :)

      Usuń
  2. Pomimo tego że macam cały czas te moje kłaczki to nie am zbytnio dużego problemu z przetłuszczaniem. Od zawsze myje co 2 dni i mi to wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam niestety straszny nawyk bezustannego dotykania włosów jak są rozpuszczone :p

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny post napisałaś ja też borykam z tym problemem.
    Pozdrawiam
    jenna inna

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wpis - akurat dla mnie, bo moje włosy są silnie przetłuszczające ale już panuję w miarę nad nimi :) Wszystkie wskazówki są jak najbardziej słuszne - co do "przetrzymywania" włosów - trzeba myć wtedy kiedy jest konieczność, jeśli nie chcemy wyglądać nieestetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, akurat tego sposoby nie próbowałam, ponieważ obawiam się tego wypadania, a i nie chciałabym wyglądać jak ,,brudas,,. :)

      Usuń
  6. moje też są przetłuszczające i również myję co dwa dni :)
    a złotego środka nie znalazłam, chociaż mycie glinką trochę przedłuża ich świeżość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem że kiedyś musiałam myć włosy co dzień, teraz mogę nie myć przez 2 czy nawet 3 dni.
    Na dodatek mycie w za zimnej wodzie to również mamy efekt przetłuszczonych włosów.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja kiedyś myłam codziennie ale woda brzozowa mi tyci zahamowała i myję co 2 ;) zazdroszczę tym co mogą myć rzadziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja tak trochę nie na temat, ale chyba ostatnio gdzieś widziałam Twój komentarz na temat żelu lnianego. Wiesz, że znowu mamy tak samo? :D moje włosy po żelu też robią się sztywne, nie lubię ich wtedy w dotyku :/ a po masce lnianej hmmm sama nie wiem. Wiem, że moje włosy jakiegoś nadmiernego nawilżania nie lubią i efektu wow nie było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, już nie mam pewności, że jesteś moją włosową siostrą :D. Po masce też praktycznie nie było nic... ot... tak normalnie.

      Usuń
  10. Przydaje się trzymanie tych właśnie zasad, mi bardzo ciężko nie pieścić moich włosów, dlatego warkocz mi pomaga w trzymaniu rączek z daleka od nich :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też często plotę warkocza. W odróżnieniu od koczka nie napusza moich włosów :D

      Usuń
    2. Mi niestety lekko podkręca włosy, ale mam wrażenie, że w koku się niszczą ;P

      Usuń
  11. moje włosy się strasznie przetłuszczają ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Też myję włosy co 2 dni i dążę do przedłużenia ich świeżości. Ciągle macam włosy i przez większość czasu chodzę w rozpuszczonych ;)
    Może i masaż głowy przyspiesza przetłuszczanie, ale jak wcieram np. wodę brzozową to nic takiego nie ma miejsca na szczęście, nawet chyba trochę pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja codziennie wmasowuję tonik przeciwko wypadaniu, więc niestety, albo i stety masaż musi zostać wykonany ;)

      Usuń
  13. Ja myję włosy dwa razy w tygodniu. Pamiętam, jak kilka lat temu myłam częściej, to włosy szybciej się przetłuszczały... ale to może dlatego, że byłam nastolatką :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja od 10 lat myję włosy codziennie ;) Stresu mam dużo, co prawda zmieniłam szampony na delikatniejsze, przez pewien czas nawilżanie skalpu mi pomagało na przetłuszczające się włosy, ale na dzień dzisiejszy znów się przetłuszczają jak się przetłuszczały, suszarki nie używam w ogóle, wszystkie odżywki od ucha w dół... A jeśli chodzi o spinanie ich- to póki co są za krótkie by to wyglądało sensownie, ale jak jestem w domu i mam spięte to nie zauważam różnicy w szybkości przetłuszczania. Przetrzymywanie włosów- faktycznie w niektórych przypadkach jest tak, że włosy z nadmiaru łoju zaczną po prostu wypadać... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, ze stres jest główną przyczyną takiego przetłuszczania się. Próbowałaś od czasu do czasu stosować np. peelingi cukrowe dla dokładniejszego oczyszczenia lub płukanek?

      Usuń
  15. Na szczęście nie jestem tego ofiarą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny post! bardo przydatne porady :)
    ja włosy myje przeważnie codziennie .. chyba że akurat cały dzień spędzam w domu - wtedy co dwa dni.
    w sumie mogłabym myć ciągle co drugi dzień, ale ze świeżo umytymi włosami jakoś lepiej się czuję ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)