piątek, 9 sierpnia 2013

Jak testować kosmetyki do wlosów (1)


Napisanie recenzji kosmetyku do włosów wydaje się dość łatwe. Patrzysz jak się sprawdził u Ciebie i piszesz, ale czy aby to wszystko?
Jest wiele czynników wpływających na to, jak dany kosmetyk się sprawdza, a żeby słusznie go ocenić należy poddać go testom w różnych warunkach i dopiero wtedy się o nim wypowiedzieć.

Każdy włosowy produkt należy testować w inny sposób. Krócej lub dłużej- to już zależy od jego kategorii, są jednak ogólne normy, o których nie możemy zapominać:

1. Warunki pogodowe- to akurat nie zależy od nas, ale musimy na nie uważać. Odżywka spuszyła włosy, ale może akurat za oknem panuje deszczowa pogoda i to ten czynnik zadecydował o sianku na naszej głowie.
Ja unikam testowania nowości podczas upałów. Moje włosy reagują tragicznie na Słońce i praktycznie po każdym nawilżającym lub natłuszczającym zabiegu są suche.

2. Suszarka- co włos to inna reakcja. Kiedy zastosuję silikonową odżywkę bez jej użycia moje włosy mogą się dobrze układać, ale też zawsze próbuję co na nią ,,powiedzą'' po wysuszeniu.
Po naturalnym schnięciu w przypadku niektórych odżywek stają się bez życia i zbijają się, zaś po jej użyciu pięknie lśnią i wspaniale się układają.

3. Systematyczność- a może dany produkt zacznie działać dopiero po dłuższym stosowaniu? To, że na początku nie zauważyłyśmy żadnych pozytywnych efektów, nie oznacza, że po 3 tygodniach będzie spisywał się tak samo.
Znamy wiele specjalistycznych odżywek, których działanie ujawnia się dopiero po jakimś czasie. Nie wszystkie kosmetyki działają przecież w tempie natychmiastowym.

4. Co służy Tobie- nie musi dla mnie- nie każdy kosmetyk będzie się spisywał tak samo u nas, jak u innych dziewczyn. Jeśli Twoje wysokoporowate włosy spuszył olej kokosowy nie skreślaj go. Niskoporowate włosy Twojej koleżanki mogą go uwielbiać. A co się okaże później? Twoja druga koleżanka o włosach również wyższej porowatości równie jak poprzedniczka zachwyci się jego działaniem.

5. Używanie kilku nowych kosmetyków naraz- jest totalnym niewypałem. Aby przetestować np. odżywkę musimy nałożyć ją na włosy wymyte takim szamponem, którego działanie już znamy.

6. Minimalizm- to podstawa, aby ocenić jak konkretnie wpłynął na nasze włosy dany produkt. Starajmy się jak najmniej na nie nakładać po umyciu, aby nie zakłamać ,,wyniku''.


W kolejnym poście opiszę jak należy testować poszczególne rodzaje kosmetyków. Jesteście ciekawe?

47 komentarzy:

  1. Bardzo przydatny post :)
    Ja staram się testować jedną nowość i jej głównie używać przez jakiś czas, wtedy w różnych warunkach pogodowych można sobie wyrobić opinię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czekam ze swoimi nowościami, aż Słońce przestanie tak palić...
      W taką pogodę na nic moje opinie.

      Usuń
  2. Moje wlosy tez nienawidza upalow... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. wow świetny jest ten post- moja włosy upały kochają ale nienawidzą deszczu bo stają się oklapłe ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie zawsze testuję jedną nowość, co by nie popsuć sobie wyniku testów ;)
    Bardzo ciekawe porady :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo trafne spostrzeżenia. Ja na początku włosomaniactwa robiłam sobie maseczkę z żółtka, która (z braku wiedzy) mi nie pomagała, a nawet puszyła moje włosy. Teraz wiem, że nie sprawdziła się, bo nieumiejętnie ją stosowałam. :) Ale człowiek się zraża i jakoś już nie ciągnie mnie do tej maseczki. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko moja koleżanka robią ją co drugi dzień bo jej fryzjerka powiedziała, że od żółtka przestaną włosy wypadac-_-

      Usuń
    2. Nie ma to jak świetne rady fryzjerek... :D

      Usuń
  6. Ja nie lubie ciągle używać jednego kosmetyku, co zresztą nie służy moim włosom, dlatego nie jestem dobrą recenzentką kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mądrze napisałaś!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojj zgadzam sie, ze odzywka tylko na znany nam szampon;) Mysle, ze mozna cos dlugo testowac co nam nie szkodzi, jesli jest obojetne po prostu to tak;) Ale nie jesli swiadomie uparcie niszczymy wlosy dla idei recenzji:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To oczywiście jest racją.
      Pisałam o neutralnym wpływie, a o szkodliwym oczywiście masz rację.
      Jak najszybciej odstawić!

      Usuń
  9. napisz, napisz jesteśmy bardzo ciekawi:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny post, myslę, że wielu osobom się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie sposób się nie zgodzić z tym, co napisałaś.
    U mnie jedynie systematyczność działa zazwyczaj na odwrót, bo to co używane raz na ileś będzie świetne, tak uzywane za często straci swoją moc.
    No i też trzeba znać swoje włosy i chcieć je poznawać, bo bez tego to trudno cokolwiek powiedzieć na temat kosmetyku. Ja w każdym razie nawet nie komentuję recenzji które zaiwerają zdjęcie i stwierdzenie "nie lubię, moje włosy wyglądały po tym źle" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, u mnie też zauważyłam, że niektóre kosmetyki po wielokrotnym użyciu tracą ,,moc'', albo obciążają włosy. To już trzeba wyczuć samemu :)

      Tak... takie recenzje są bezbłędne i można z nich tak wiele wyciągnąć! :D

      Usuń
  12. Mądra nasza Michasia, muszę słuchać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod Testerką :) I bardzo dobrze napisane, że co jednemu pasuje to i drugiemu musi się sprawdzić i na odwrót :)

      Usuń
  13. Przydatny post, na pewno każdy z niego skorzysta.
    Najbardziej spodobało mi się to że 'co dobre dla mnie może nie być dobre dla innych',
    a osoby czytające recenzje często nie zwracają na to uwagi, że mają inne włosy niż autor posta.
    I wtedy różnie to bywa.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwróciłam na to uwagę, ponieważ niestety kiedyś miałam to samo.
      Co się sprawdzało u pięknowłosych musiało być idealne dla moich włosów...

      Usuń
  14. świetny post!
    moje włosy źle znoszą deszcz .. ale upały im nie przeszkadzają :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratuluję pomysłu na post. Rzadko zdarza się coś nowego w blogosferze, a takiego posta jeszcze nie czytałam. Eloe (zakręcona moderatorka na wizażu) wspomina ciągle o tym o czym piszesz, ale mam wrażenie, ze czasem to jak grochem o ścianę....Mam nadzieję, że Twoja notki pójdą w świat:).
    Często kiedy czytam recenzję, przestaję zaraz na początku, od razu widać, że osoba recenzująca zapomina o tym wszystkim o czym piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie mam czasu na przesiadywanie na wizażu, a szkoda.
      Zaglądam tam sporadycznie, ale jeszcze z tym się nie spotkałam :)

      Dziękuję za tak miłe słowa!

      Usuń
  16. sprawy niby oczywiste, ale zawsze warto o nich pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. z pewnością post nie jednej z nas się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczytałam z uwagą, jakoś nigdy tak całościowo na testy nie spoglądałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... na prawdę kiedy czytam takie komentarze jestem aż z siebie dumna :D

      Usuń
  19. Jak zwykle ciekawy i dobrze napisany post. Mam szczęście że się stosuje do tych rad :)

    OdpowiedzUsuń
  20. moje włosy zaś znowu okropnie znoszą deszcz, masakra :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Pełna zgoda co do wszystkich punktów. Już parę razy coś mnie olśniło po pierwszym użyciu, a potem okazywało się niewypałem albo odwrotnie: najpierw nic, a potem nagle super (miałam tak np z olejkiem PostQuam)

    OdpowiedzUsuń
  22. Słuszne wskazówki :) Początkowo tak miałam, że jak kupiłam coś nowego do włosów to chciałam wypróbować wszystko na raz, a później nie wiedziałam czy poprawa kondycji to zasługa któregoż z nowych czy starych produktów. Teraz oczywiście podchodze z głową :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo przydatne i praktyczne wskazówki, rzeczywiście myślę, że największym błędem jest poddanie się zaraz na początku. Nie koniecznie mówię o blogerkach, ale widzę po koleżankach, po pierwszym razie skreślają czasem odżywkę lub maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy nie odstawiam kosmetyku, jeśli na początku się nie sprawdza. Jeśli nie pogarsza stanu moich włosów, to używam go do końca, zazwyczaj jednak mieszam z czymś co jest lepsze dla moich włosów i dopiero stwierdzam czy jest godny uwagi :D Bardzo fajny post :)!

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajne notki, czekam na kolejne. :)
    Ja zazwyczaj piszę recenzję dopiero po skończeniu produktu. Czasem to też jest krótki czas. Jednak, gdy mi się nie sprawdzi przez ten okres, to wiem, że już kolejnego opakowania nie kupię. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. dobrze to opisałaś, a tak szczerze to właśnie na początku włosomaniactwa i nawet troszkę dłużej popełniałam ten błąd używania wielu kosmetyków na raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. super post, bardzo przydatny :) ja się staram opisywać kosmetyki, których używam od bardzo dawna kiedy np. zużyłam kilka opakowań w różnych warunkach i w towarzystwie różnych produktów, ale wiadomo, co włosy to opinia :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo przydatny post. Stosowałam się raczej do tych zasad ale szczerze mówiąć nie pomyślałam o...suszarce. Muszę zwrócić na to uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. przydatny i ciekawy wpis :).Najczęstszym błędem myślę jest stosowanie nowych kosmetyków naraz czy też warunki pogodowe.

    OdpowiedzUsuń
  30. Z suszarką robię tak samo :) Wiele ciekawych spostrzeżeń!

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo mądre przemyślenia, zgadzam się z nimi w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo dobrze napisane. Z tym natłokiem kosmetyków testowanych na raz to chyba największy problem części blogów. Co do oleju kokosowego, masz rację. Nawiasem mówiąc, mam włosy tak wysokoporowate jak to możliwe, a olej kokosowy akurat lubią :) Nie raz stosowałam go samodzielnie bez żadnych dodatkowych odżywek, żeby mieć pewność i nic się nie puszy, włosy nie są może super wygładzone, ale miękkie i fajne w dotyku.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)