Na początek postanowiłam, że wgniotę w nie odżywkę b/s Joanna niebieską wersję, a nie żel.
Ale zacznę od początku:
Wymyłam włosy szamponem Planeta Organica dodającym objętości, a następnie nałożyłam na nie odżywkę Balea i pozostawiłam na 10 min.
Od tego momentu wszystko robię z głową spuszczoną do dołu:
Zmywam odżywkę, a następnie raz skręcam włosy, aby odsączyć z nich odrobinę wody. Następnie wylewam na rękę odrobinę odżywki b/s Joanna i wgniatam ją we włosy od dołu do góry. Odciskam z nich tym samym resztę wody. Tą czynność wykonuję ok. 3 minuty.
Powstałych loczków nie rozdzielam jeszcze palcami, tylko biorę bawełnianą koszulkę i ciągle je ugniatam.
Kiedy są już w miarę suche prostuję się i roztrzepuję je palcami przy samej głowie.
Zaraz pod odsączeniu w bawełnianą koszulkę
Tutaj jak wyglądają z tyłu. Specjalnie nie ucinałam zdjęcia, ponieważ totalnie rozłożyły mnie na łopatki te uszy po prawej stronie :D. Pamiętacie zdjęcie z kotem? Zwierzaki uwielbiają się wcinać!
Całkowicie suche z lampą wieczorem
...i drugiego dnia bez lampy (tak, wszystkie moje ,,domowe'' koszulki są żółte i wyglądają identycznie :D)
Jak już zapewne zauważyłyście po myciu nie zostały w ogóle rozczesane nawet palcami.
Nie puszyły się, ale na końcach nie były też tak mięciutkie jak zazwyczaj po wyszczotkowaniu. Mimo wszystko uzyskany skręt mi się podoba.
Zamierzam spróbować żelu lnianego oraz ugniatania w pozycji prostej. O efektach na pewno Was poinformuję :)
A teraz trochę nowości, które otrzymałam w ramach współpracy z BingoSpa.
Nie puszyły się, ale na końcach nie były też tak mięciutkie jak zazwyczaj po wyszczotkowaniu. Mimo wszystko uzyskany skręt mi się podoba.
Zamierzam spróbować żelu lnianego oraz ugniatania w pozycji prostej. O efektach na pewno Was poinformuję :)
A teraz trochę nowości, które otrzymałam w ramach współpracy z BingoSpa.
Jakie są Wasze ulubione metody kręcenia włosów?
Jakie ładne! :)
OdpowiedzUsuńChyba dzisiaj wypróbuję tą metodę, jestem bardzo ciekawa jak to wyjdzie u mnie :)
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy i życzę miłego testowania kosmetyków :))
Ooo mamo jak ja bym chciała takie fale przy użyciu odżywki :) Niestety jeśli już wycisnę rozsądny skręt z moich fal bardzo ciężko go utrzymać, tył nigdy rana nie dotrwał :(
OdpowiedzUsuńAby przetrwały u mnie do rana na noc związuję kucyk na czubki głowy.
UsuńNastępnego dnia po jego rozpuszczeniu spryskuję długość odżywką b/s I lekko ugniatam. Kiedy pojawia się puch to wygładzam je delikatnie kropelką serum :)
urocze wyszły:))
OdpowiedzUsuńŚliczne, śliczne loooczki *.*
OdpowiedzUsuńA tą maskę to na twarz będziesz brać? :-D :-)
Cynkową? Tak :D
UsuńEj, czadowo! Ja też chcę tak! :-)
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować tej metody. Loki Kasi podziwiam już od jakiegoś czasu i jestem pod ich ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują. Żeby moje włosy chciały się tak kręcić :)
OdpowiedzUsuńoooo te kocie uszyska są booooooskie <3 :D:D:D Kocham koty:D
OdpowiedzUsuńA włosy genialne, chciałabym, żeby moje się tak kręciły. Mam nie-wiadomo-co na głowie, ani to fale, ani loki, z przodu w ogóle się prostują - nie zrozumiesz... :P:P:P
Tym razem to nie kot, a pies :D
UsuńU mnie jest właśnie na odwrót. Z tyłu się szybko prostują, a z przodu mogę otrzymać dzięki takiej metodzie prawdziwe sprężynki!
Świetnie wyszło :D
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy :) Nic tylko zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńO wiele bardziej podobają mi się takie ugniecione niż rozczesane te Twoje włosy. :)
OdpowiedzUsuńO jak ja bym chciała żeby taka metoda działała u mnie a raczej nie przewiduje żadnej szansy z moimi drutami :]
OdpowiedzUsuńAle może spróbuję, w sumie nic nie tracę :)
Mmmm, sama chętnie nawiązałabym taką współpracę :D
OdpowiedzUsuńGenialne fale Ci wyszły :) U mnie niestety ugniatanie włosów powoduje mega puch wiec mogę jedynie zawijać je wokół własnej osi w takie spiralki bo wtedy nie ma efektu 'stogu siana' :D
OdpowiedzUsuńAle pięknieee Ci wyszło :D Te uszy są genialne :D
OdpowiedzUsuńGenialnie wyszlo :)!!! Uszy kota powalaja :D! Ja w tym miesiacu rowniez planuje pobawic sie z zelem lnianym :) Jak udalo Ci sie po nocy zachowac falki? U mnie w nocy kroluje slimak i nastepnego dnia po skrecie zero widu ;) Fajnie widziec Twoje piekne wlosy w innym wydaniu :) Gratuluje wspolpracy i udanych testow zycze :)
OdpowiedzUsuńTo tym razem uszy psa :D Podobni są do siebie!
UsuńNa noc związałam włosy w kucyk, rano lekko pougniatałam i poskromiłam puch kropelką silikonowego serum.
Ok., nie wiedzialam, ze i psa posiadasz, bylam pewna, ze to kot :D!
UsuńOdkad wlosomaniacze, obawiam sie samego kuccyka ze wzgledu na ewentualne zniszczenia, ale chyba sie pokusze ;)
Mam miękką gumkę I nie związuję jej mocno, więc nie zauważyłam większych strat ;)
UsuńMało tego... mam 2 psy! :D
włosy wygladaja super!!!!!!
OdpowiedzUsuńPięknie Michasiu!Loczki zadziwiają!
OdpowiedzUsuńPiekne masz te swoje włoski z lokami
OdpowiedzUsuńCałkiem ładnie to wyszło ;)
OdpowiedzUsuńKot ;d
To nie kot! To pies :D
Usuńhaha ;d
UsuńCałkiem ładnie wyszło :) A uszy wymiatają :d
OdpowiedzUsuńMoje włosy są tak proste, ze ugniatanie na pewno nie może :D One się nawet przy gorącej lokówce nie chcą kręcić :D Czaisz jaka opcja? Ja trzymam lokówkę, kręce włosy, a one nic :D Zero :D Nawet fal nie ma :D
OdpowiedzUsuńTo mój zyciowy dramat bo kocham loki :)
W sumie zazdroszczę takich włosów. Czasami chciałabym mieć proste druty :)
Usuńgdyby moje włosy byłyby podatne na skręt to byłabym w siódmym niebie ;)
OdpowiedzUsuńale słodko wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńa maska z drożdżami jest naj <3
Pokładam w niej nadzieje, że jeszcze bardziej ograniczy przetłuszczanie się mojego skalpu :)
Usuńśliczne fale! :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałam wpis, ale niestety do mnie nie znajdzie zastosowania, bo ja mam całkiem proste ;-)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz piękne i długi włosy. Musze następnym razem sprawdzić jaki efekt u siebie osiągnę jak nie rozczeszę włosów po myciu.
OdpowiedzUsuńOo, jak pięknie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że to kot :P
bardzo ładnie wyszło :) ja mam taki efekt jak po prostu skręcę wszystkie włosy wokół własnej osi i przypnę do głowy wsuwkami :)
OdpowiedzUsuńRównież tak czasami robię, jeśli zależy mi na wygładzeniu :)
UsuńNo efekt jest rewelacyjny! :))
OdpowiedzUsuńA kocie uszy mnie rozwaliły :P haha, moje koty tak samo się wcinają do zdjęć :D