Co oferuje nam producent:
Million Gloss to pierwsza linia do pielęgnacji Gliss Kur zapewniająca olśniewający połysk do 10 dni. Formuła maseczki dla włosów matowych, bez połysku ze skoncentrowanym eliksirem Gloss - Elixir i kompleksem płynnej keratyny zapewnia blask oraz miliony świetlistych refleksów we włosach do 10 dni* dzięki innowacyjnej technologii zatrzymywania blasku.
*Przy równoczesnym stosowaniu szamponu Gliss Kur Million Gloss.
Million Gloss to pierwsza linia do pielęgnacji Gliss Kur zapewniająca olśniewający połysk do 10 dni. Formuła maseczki dla włosów matowych, bez połysku ze skoncentrowanym eliksirem Gloss - Elixir i kompleksem płynnej keratyny zapewnia blask oraz miliony świetlistych refleksów we włosach do 10 dni* dzięki innowacyjnej technologii zatrzymywania blasku.
*Przy równoczesnym stosowaniu szamponu Gliss Kur Million Gloss.
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycol Distearate, Dimethicone, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate,
Dicaprylyl Carbonate, Prunus Armeniaca Kernel Oil,
Amodimethicone/Morpholinomethyl Silsesquioxane Copolymer, Panthenol,
Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin,
Glycerin, Isopropyl Alcohol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum,
Polyquaternium-67, Lactic Acid, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate,
Limonene, Trideceth-5, CI 42053.
Opakowanie:
Nie zachowała się niestety u mnie oryginalna ,,obudowa''. Mimo wszystko uwierzcie mi, że rzuca się mocno w oczy. Błyszczące opakowanie przykuwa wzrok. Sam pojemniczek na maskę jest wgodny i komfortowy w stosowaniu.
Nie zachowała się niestety u mnie oryginalna ,,obudowa''. Mimo wszystko uwierzcie mi, że rzuca się mocno w oczy. Błyszczące opakowanie przykuwa wzrok. Sam pojemniczek na maskę jest wgodny i komfortowy w stosowaniu.
Konsystencja i zapach:
Maska sama w sobie jest dość gęsta. Zapach uwiódł mnie totalnie. Jest bardzo intensywny i mocno pefumowany, a do tego utrzymuje się na włosach nawet po myciu!
Sam kolor maski również jest dość nietypowy, bo błękitny :).
Moja opinia:
Jeszcze w marcowym podsumowaniu miesiąca pokusiłam się o stwierdzenie, że może to być maska ideał.
Kiedy nałożyłam ją po raz pierwszy, moje włosy zareagowały świetnie. Były gładkie, proste i mega miękkie oraz śliskie.
Maska sama w sobie jest dość gęsta. Zapach uwiódł mnie totalnie. Jest bardzo intensywny i mocno pefumowany, a do tego utrzymuje się na włosach nawet po myciu!
Sam kolor maski również jest dość nietypowy, bo błękitny :).
Moja opinia:
Jeszcze w marcowym podsumowaniu miesiąca pokusiłam się o stwierdzenie, że może to być maska ideał.
Kiedy nałożyłam ją po raz pierwszy, moje włosy zareagowały świetnie. Były gładkie, proste i mega miękkie oraz śliskie.
Niestety kolejne próby nie były już takie udane. Maseczka okazała się jedynie pięknie pachnącym przeciętniaczkiem. Wygładza włosy i ułatwia rozczesywanie, ale niestety nie zauważam już po niej tej gładkości co na początku.
Stosuję ją od czasu do czasu, kiedy chcę, aby moje włosy zachwycały zapachem.
Obietnica producenta również nie została spełniona. Zwiększonego blasku nie zauważam.
Jest dość lekka, więc bywa, że długość lubi się po niej puszyć.
Szkoda, że teraz nie sprawdza się tak dobrze jak za pierwszym razem. Mimo wszystko lubię ją za ten urzekający zapach.
Miałyście maseczkę z tej serii? Jak wrażenia?
Stosuję ją od czasu do czasu, kiedy chcę, aby moje włosy zachwycały zapachem.
Obietnica producenta również nie została spełniona. Zwiększonego blasku nie zauważam.
Jest dość lekka, więc bywa, że długość lubi się po niej puszyć.
Szkoda, że teraz nie sprawdza się tak dobrze jak za pierwszym razem. Mimo wszystko lubię ją za ten urzekający zapach.
Miałyście maseczkę z tej serii? Jak wrażenia?
zdarza mi się mieć kosmetyki które wpierw mnie zachwycają ! A im częściej ich używam tym działanie jest słabsze ;]
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam produktów z tej linii ale już kilka razy zastanawiałam się nad kupnem tej maski tylko jak nie robi nic szczególnego to zrezygnuję z zakupu.
OdpowiedzUsuńnie miałam masek z Gliss Kura :) ale w przyszłości pewnie jakaś trafi do koszyka, choć lubię najbardziej Alterrę i Rainforest Wax :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego produktu GlissKur.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że maska zachwyciła tylko przy pierwszym użyciu, dla samego zapachu nie wiem, czy się skuszę ;)
Nawet nie widziałam tej maski w sklepie. W oczy rzucała mi się tylko odżywka w sprayu przez mieniące się opakowanie:D Choć ostatecznie i tak wybrałam inną:)
OdpowiedzUsuńMam ją i również ma ten sam zapach :D
UsuńNie używałam jeszcze maseczek z gliss kura wole coś z L,biotyki :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale chetnie spróbuję
OdpowiedzUsuńnie miałam tej maski bo jakoś sceptycznie i z dystansem podchodzę do takich drogeryjnych produktów .
OdpowiedzUsuń"10 dni połysku" - uwielbiam te naciągane teksty :D
OdpowiedzUsuńPrawie jak maska cud :D
UsuńGliss kur coś mnie nie kusi jakoś szczególnie ;) Zwłaszcza, jeśli okazał się przeciętniakiem.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze 10 dni połysku miażdży :D
OdpowiedzUsuńPo drugie kurcze szkoda ze zapowiadała się tak super bo później większe rozczarowanie... Szkoda szkoda.
moze i jakos na dłuzsza mete nie bedzie ideałem...jak wiekszosc produktów, ale na zdjeciu Twoje włoski wygladaja pieknie i LŚNIĄ!!!!!
OdpowiedzUsuńNo tak, zapach to nie wszystko. Chociaż lubię ładnie pachnące maski tylko u mnie zawsze tyle tyle plusów, jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie po samym opakowaniu :D szkoda, że to taki przeciętniaczek... może kiedyś kupię, skoro ma taki ładny zapach :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mialam ja w rekach, jednak odlozylam na polke ze wzgledu na spore zapasy. Jak sie okazuje, dobrze zrobilam ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mnie kusiła swoim opakowaniem :)
UsuńSzkoda, myślałam że sprawdzi się do końca, a nie tylko na początku. Dobrze, że chociaż zapachem nadrabia przeciętne działanie ;)
OdpowiedzUsuńAle ładna :-D szkoda, że działała tylko za pierwszym razem...
OdpowiedzUsuńNie znam. Z Gliss Kur miałam tylko swego czasu czarną odzywkę i bardzo fajnie się spisywała.
OdpowiedzUsuńwydaje mi się, że mogą uzależnić włosy.. i po odstawieniu kosmetyku mogą być jeszcze w gorszym stanie
OdpowiedzUsuńUżywam jej rzadko i nie zauważyłam niepożądanych efektów :)
UsuńNie kupujemy produktów tej marki, ale ciekawi nas jak pachnie:)
OdpowiedzUsuńNie kupuję produktów tej marki sobie, ewentualnie czasem coś mojej mamie :)) Tej maski nie znam i nie sądzę bym ją przekonała do czegoś innego niż odżywka:D
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa mam szampon, odżywkę d/s oraz odżywkę w sprayu z tej serii :) Czekają w kolejce na testy :D
OdpowiedzUsuń