sobota, 14 czerwca 2014

Odżywianie i wygładzanie w jednym, czyli o sposobie na lato

Dzisiejszy post będzie krótki, ale za to konkretny.

deviantart.com

Odkąd moje mycie włosów ograniczyło się do 2-3 razy w tygodniu, to zaczęło się to wiązać tylko z jednym- nie wiedziałam jak pogodzić odżywianie z wygładzaniem włosów. Ładnie mogą wyglądać dzień po myciu, ale później sprawiały wrażenie suchych i niesfornych.
Słoneczne dni dają się im na dodatek we znaki. Sianowaty wygląd był w sumie jednym z nieodłącznych elementów lata na mojej głowie.

Kilka dni temu natchnął mnie jeden post (tutaj akurat niestety, ale nie pamiętam czyj), aby podczas jednego mycia nie tylko odżywiać włosy, ale też zabezpieczać silikonami (nie mam tutaj na myśli oczywiście wyłącznie serum).

Moja letnia pielęgnacja wygląda więc następująco:
Przed każdym myciem nakładałam na włosy olej, a następnie zmywam delikatnym szamponem. Wmasowuję we włosy odżywczą maskę lub odżywkę (która pozostaje na głowie ok. 10 min), a następnie spłukuję i nakładam na ok. minutę silikonowy produkt.
Efekt? Włosy odżywione, a zarazem wygładzone i uodpornione na szkodliwe czynniki zewnętrzne :).

Wiadomo, że sposób może nie być przydatny dla osób myjących włosy np. codziennie, ponieważ skutecznie rozłożą pielęgnację w czasie.
Mimo wszystko dla mnie metoda okazała się zbawienna i chyba zacznę wierzyć, że latem da się chodzić z rozpuszczonymi włosami!

Stosujecie taką pielęgnację typu 2 w 1?

37 komentarzy:

  1. Ja jestem bliżej 5 w 1 niż 2 w 1 :D Ale idea dobra, w sumie... Właśnie to robię. Nawet w majowej pielęgnacji miałam osobną kategorię odżywek i masek silikonowych, nie odżywczych, nakładanych na sam koniec mycia, tylko dla poprawienia wyglądu włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie z tym co tersz robię to wydaje się, że nakładam na włosy góry kosmetyków.
      Na więcej się nie pokuszę przy domownikach, bo zaraz polecą fale krytyki :D

      Usuń
    2. Moi już się przyzwyczaili! Sukces :-D

      Usuń
    3. Zgadzam się- sukces :D
      U mnie najgorzej nie jest, ale I tak będę mogła bardziej poeksperymentować, kiedy pójdę z kilka miesięcy do własnego mieszkania :)

      Usuń
  2. Mi gorąco w lecie w niezwiązanych włosach i zwykle wtedy decyduję się na ich ścięcie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja można powiedzieć, że przez całe lato śmigam w koczku, ale od czasu do czasu mam ochotę na rozpuszczone włosy :)

      Usuń
  3. Ja jestem za tym aby wlosy suche i narazone na szybka utrate wody, dzieki czemu staja sie mniej elastyczne i odporne zabezpieczac silikonami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie jestem przeciwniczką silikonowej pielęgnacji :)

      Usuń
  4. ja tak zawsze robie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też przekonałam się że niewielka ilość silikonów może okazać się zbawienna. Myję włosy z podobną częstotliwością jak ty i czasem 2 dni po myciu miałam na głowie puchate sianko. Teraz to się zmieniło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz :)
      Dla mnie przestało już wystarczać silikonowe serum, więc postawiłam na cięższą artylerię.

      Usuń
  6. Dokładnie,moja pielęgnacja jest bardzo podobna do Twojej(olej-szampon-odżywka,maska)tylko kolejność jest inna.Buziole:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wypróbuję tą metodę, bo obecnie walczę z puchem na głowie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że lato daje się nie tylko dla mnie we znaki :)

      Usuń
  8. A już myślałam że tylko ja mam ostatnio siano na głowie.Ponieważ najczęściej myję włosy rano to zostaje przy oleju+szampon+odżywka (maska jako 3 tylko czasami).A potem jeszcze trochę serum olejowego na końcówki.Ale ostatnio i tak nie mogę sobie z nimi poradzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie serum przestało wystarczać. Musiałam jeszcze bardziej wygładzić włosy :)

      Usuń
  9. niestety też mam ten problem,że włosy dzień po umyciu wyglądają w miarę,ale gdy nadchodzi drugi już jest sianko :/ i zawsze trzymam włosy upięte w klamerkę,wtedy nie widać tego szajstwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staraj się codziennie wmasowywać w nie kropelkę oleju lub silikonowego serum na noc, a nawet 2 razy dziennie.
      No I polecam mój sposób opisany w tym poście :). Dla mnie pomógł.

      Usuń
  10. Moje włosy wyglądają dobrze po myciu, gorzej po spaniu :D Moje loki tracą kształt a bejbiki odstają jak aureolka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam do snu spięcie w ,, ananasa" lub moje, które opisałam kilka postów temu :)

      Usuń
    2. Moje bejbiki po nocy też szaleją, zwłaszcza że mają mniej niż 10cm i ciężko im uleżeć się ;)

      Silikonów ostatnio używam, np. w masce kallos keratin, czasem są potrzebne ;)

      Usuń
    3. Moje też zabawnie sterczą, ale są już na tyle długie, że łatwo je okiełznać :)

      Usuń
  11. U mnie z kolei wlosy po myciu ok, na drugi dzien rowniez, natomiast pozniej nie tyle sianko, co przyklap na maksa ;) Musze wyprobowac Twojego sposobu, aczkolwiek mycie co 2,3 dni wskazane, bo lepetyna wariuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja głowa jest akurat okropna.
      Sianko tak- na długości, a wyżej również często przyklap ;)

      Usuń
  12. Sianowaty wygląd.. skąd to znamy... a co do mycia to musimy codziennie, minimum co drugi dzień....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi całe szczęście udało się opanować przetłuszczanie ;)

      Usuń
  13. Ja myję włosy 3 razy w tyg, więc taka pielęgnacja jest u mnie na stałe ;) *no chyba, że mi się nie chce ...
    Ostatnio przez uraz głowy nie mogłam odpowiednio zadbać o włosy, do tego jeszcze upały, więc nie są teraz w najlepszej kondycji ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tam silikony używam zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. Ja zaczynałam od mycia co 2-gi dzień. Teraz udało mi się to już ograniczyć :)

      Usuń
  16. Faktycznie nie dla mnie porada, bo ja nie używam silikonów i myję włosy codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dlatego zaznaczyłam, że to pomysł nie dla każdego :)

      Usuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)