sobota, 31 sierpnia 2013

Podsumowanie miesiąca: sierpień

Jestem z siebie dumna, ponieważ zahamowałam nadmierne wypadanie. Jestem pewna, że stało się to dzięki mojej domowej wcierce, o której jeszcze dokładniej napiszę za niedługo.

W tym miesiącu postawiłam na przyrost oraz hamowanie wypadania. Zdjęcie porównawcze, niestety z innej perspektywy, ponieważ zawsze wtedy, kiedy włosy były ,,wyjściowe'' nie było koło mnie żadnego fotografa :D


Czy podrosły? Pasemko kontrolne ma 48 cm... Nie jest to wielki wynik, ale przynajmniej ruszyło z miejsca.
Pomimo tego moje włosy są już w coraz lepszym stanie. Nie są męczone upalnym Słońcem, przez co są zdecydowanie gładsze i mniej się puszą.

Co używałam w tym miesiącu:
- Wcierałam sumiennie co mycie olejek musztardowy.
- Piłam skrzypokrzywę (1 kubek dziennie).
- Raczyłam codziennie skalp swoją domową wcierką.
- Co mycie olejowałam włosy, ponieważ chciałam je odratować po upalnym przesuszu.
- Przetestowałam na nich oliwkę nawilżającą Palmer's.
- Przekonałam się o negatywnym wpływie na moje włosy odżywki Lavera.
- Walczyłam ze skrętem, co uwieczniłam w poprzednich postach..
- Pofarbowałam włosy Henną.

We wrześniu zamierzam nakładać na skalp olejek Khadi na porost włosów. Mam nadzieję, że spisze się dobrze, a obietnice producenta zostaną wykonane.
Zaczynam również test- nie będę zostawiała włosów do samoistnego wyschnięcia. Będę suszyła je suszarką, ale uwaga!- chłodnym nawiewem.

Dopiero dzisiaj dowiedziałam się o dniu bloga, więc życzę Wam- posiadaczkom blogów jak i również sobie dużo pomysłów na nowe posty oraz jak najwięcej przyjemności przy ich pisaniu!

 
A jak wyglądała Wasza sierpniowa pielęgnacja?

46 komentarzy:

  1. olejek musztardowy? pierwsze słyszę :) cudny masz kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o olejku musztardowym słyszałam, ale jeszcze nie dane było mi używać :)
      Michasiu masz świetne włosy, ale przede wszystkim uwielbiam Twój kolor. Podobają mi się zmiany w szablonie! :)

      Usuń
  2. Wszystkiego naj i długiego pobytu w blogosferze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy się zachwycają tym olejkiem musztardowym, muszę spróbować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa go jestem, ale jakoś mnie nie kusi specjalnie :D

      Usuń
  4. Piękne włosy!!! :) Ja też musze zrobić aktualizację :) A teraz przepraszam Cię za mały SPAM, ale apraszam Cię na moje małe rozdanie i pomoc z pewnym konkursie (tylko do końca dzisiejszego dnia), jeśli jeszcze nie widziałaś tutaj link- KLIK Oczywiście jeśli Ci się spodoba. Trzeba się tam zalogować przez FB i dodać serduszko. Byłabym ogromnie wdzięczna!

    OdpowiedzUsuń
  5. przecudowne masz te włosy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładnie wyglądają Twoje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczniutkie włosy! *.*
    Ten olej musztardowy to mnie chyba prześladuje :D. Co chwila o nim czytam!


    Pozdrawiam,
    Marswi.

    OdpowiedzUsuń
  8. kochana masz cudowne włoski! a jak się błyszczą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. muszę się zaopatrzyć w ten olejek musztardowy :) włosy według mnie wyglądają dużo lepiej niż miesiąc temu, nie ma puchu, są śliczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne włosy i jakie długie! Zazdroszczę :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Rosną rosną!:) I rzeczywiście, mniej się puszą ;>

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie się prezentują :) Nie spuszone, gładkie i jakie długie :) Uwielbiam ich kolor :)
    Muszę też zacząć pić Skrzypokrzywę, włosy zaczęły mi znowu wypadać, może Twoja wcierka by coś zaradziła? Buziaki, miłego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O niej już w następnym poście, ale podpowiem, że to właśnie dzięki niej zatrzymałam migrujące włosy!

      Usuń
  13. Moje włosy odpoczywają, też im zafundowałam wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. o jaki ładny wygląd bloga, tak ... świeżo :D a włoski ładnie błyszczą

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz pięknie wypielegnowane włosy ;) a olejku musztardowego nie znam ;(

    OdpowiedzUsuń
  16. różnica jest ogromna ! naprawdę ! ale się napracowałaś z tymi włosami !

    OdpowiedzUsuń
  17. Co miesiąc wyglądają lepiej :)
    Moje za to zaczęły się przetłuszczać i wypadać ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Twoje włosy są coraz piękniejsze :) Ja w tym miesiącu testuję szampon z fitokofeiną na porost włośów i odżywkę 5 ziół Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widać różnicę, masz piękniejsze włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz spotykam się z olejkiem musztardowym. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Naprawdę masz dużą wiedzę na temat włosów, ja kompletnie nie wiem co mam ze swoimi zrobić żeby były w jak najlepszym stanie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. OOO!!! Rzeczywiście mega wygładzone i zero puszenia! Zazdroszczę, wyglądają wspaniale :)
    No i ta konsekwencja w pielęgnacji i zażywaniu suplementów godna podziwu, ja ostatni nie mogę się kompletnie mzusić do działania.

    OdpowiedzUsuń
  23. PS. Zmieniłas wygląd bloga! Przytulnie tu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. No widać że teraz są o wiele bardziej gładkie i lśniące. Twoja ekstra hiper domowa mieszanka widocznie daje efekty :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne włosy, widać po nich zmianę :-)

    Moja pielęgnacja w sierpniu kuleje. Zaczęłam zapominać o olejach :| Ale zaczęłam testować maskę nawilżającą z Bioetiki - tak z nowości :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. coraz ładniejsze :) ciekawe jak będzie z porostem po tym olejku :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piekne wlosy :)! Zainteresowalas mnie ta wcierka, wlasnie mam okres walki z wypadaniem, jednak boje sie czegokolwiek nakladac na skalp, wczesniej podraznilam :/ Fajny nowy wyglada bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ładne masz włoski, widać, że o nie doskonale dbasz:)

    U nas w sierpniu nowości Organix- szampon i odżywka, testujemy właśnie sobie;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pierwszy raz słyszę o olejku musztardowym :)
    I jestem ciekawa tej domowej wcierki.
    A Twoje włosy wyglądają lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zarąbiście wyglądają na tle różowej bluzki! ;-)
    śliczne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja miałam wrażenie, że jakoś mdło wyglądają na jej tle :D

      Usuń
  31. ale gładkie i jakie długie masz te włosy! :)
    i w ogóle ładniej teraz u ciebie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Widać różnicę- wyglądają o wiele bardziej zdrowo niż w lipcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo podoba mi się Twój kolorek <3

    OdpowiedzUsuń
  34. o boj, chwile mnie nie było na blogach i zapomniałam jakie Ty masz długaśne włosy! I jaki ładny nowy wygląd bloga!

    OdpowiedzUsuń
  35. O widzę zmianę na blogu ;) Ładnie ;)) Ja za mało wychodziłam na dwór podczas upałów by słońce miało na nie negatywny wpływ;) Podziwiam, że łączysz olejek musztardowy i wcierkę, ja jak używam dwóch rzeczy na raz to przeważnie mnie podrażnia i już sama się gubię w tym co podziałało:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój skalp nie jest w ogóle wrażliwy, więc spokojnie mogę na niego nakładać kilka rzeczy naraz :D

      Usuń
  36. Z każdym miesiącem masz coraz piekniejsze włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczne! I faktycznie widać różnice :)

    OdpowiedzUsuń
  38. chętnie bym siebie zaopatrzyła w olejek musztardowy ale coś czuję, że mój chłopak by umarł ze śmiechu kładąc się na noc obok mnie i czując ten zapach :D
    Do tego znając moje kłacze to do kolejnego mycia woń olejku musztardowego by się za mną ciągnęła jak welon ;)
    Patrząc jednak na Twoje i nie tylko Twoje zadowolenie co do tego produktu mocno się zastanawiam, czy nie dać mu szansy...

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękne!! Zainspirowałaś mnie do domowej wcierki i sobie stosuje - pachnie jak pieczone mięso :D Jesli nie zadziala wcierka to będe łysa :(

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zaciekawił Cię post zostaw komentarz. Będę bardzo wdzięczna :)